No i miesiac temu zdecydowałam sie na awf zdawac( mam jeszcze 2 lata wiec mysle ze poradze sobie z dyzcyplinami)
Ale do czego zmierzam..bo w wakacje jadłam 3 posiłki dziennie..rano płatki musli na mleku..o 15 obiad..jakas surówka i np rybka. i o 18 dwie kanapeczki z ciemnym chlebem i np.jabłko.A teraz w roku szkolnym wszystko sie pomieszało..
Bo tak..w poniedziałki mam 8 lekcji i od razu po lekcjach sksy w siatke...wracam po 16 do domu
Wtorek wracam po 7 lekcjach ale moge miec trening ( jeszcze nie wiem jak to bedzie bo musze sie dogadac z facetem)
Sroda mam 7 lekcji i sksy w kosza..wracam po 16
Czwartek 7 lekcji i dodatkowe lekcje z bioli..wracam po 16( moge miec trening)
Piątek 7 lekcji ..i o 19 mam lekcje pływania i wracam po 20 do domu z basenu
Sobota na 15 jade pływac ,,,wracam po 16
Niedziela free.
Dodam ze dochodzi do tego jeszcze biegam rano na czczo po 40 min...jak tylko pogoda mi na to pozwoli będe biegała.
Trening jesli bym miała to 2-3 razy w tyg.Jeszcze Korki z Anglika i wogole czas mam tak zapełniony ze szok.
I co mi radzicie np w pon zjesc Bo przyzwyczaiłam moj organizm do jedzenia o 15 ..a tak to bede mogła zjesc po 16..a do szkoły nie wezme obiadu ani surówki:P
I co np w piatek po basenie mam zjesc..bo basen męczy ..a ja przeciez do 18 tylko jem..ale jak wroce z basenu to przydałoby sie chyba cos zjesc.Nie mam pojecia..ahh
Do szkoły brałam marchewke do tej pory:P kurde pogmatwały mi sie plany,przez te zajecia.
Dzieki za jakakolwiek rade(y) pozdrawiam!
Zmieniony przez - dorcius w dniu 2005-09-11 20:14:52
"Każdy widzi jakim się byc wydajesz,niewielu czuje jakim jestes"
Nicollo Machiavelli