zaleznie od naszego deficytu energetycznego jest on gleboki lub plytki.. plytki poki co nam nie zagraza bezposrednio natomiast obawialbym sie gdyby ktos doprowadzil do dlugotrwalego glebokiego srodowiska katabolicznego..
jest to ogromny stes dla organizmu.. obciazone zostaja uklady nerwowy, hormonalny oraz uklad immunologiczny, cala zabawa konczy sie shutdownem ;)
aby nie doprowadzic do takiej sytuacji musimy nabrac swiadomosci glebokosci deficytu czyli srodowiska katabolicznego w jakim sie znajdujemy
jezeli tej swiadomosci nie pojmiemy to przy przekroczeniu pewnej wartosci cala akcja sie skonczy PRZETRENOWANIEM o czym wszyscy panowie wiemy
jak nad tym panowac?
na wstepie musimy miec okreslone aktualne swoje zapotrzebowanie kaloryczne czyli PPM /podstawowa przemiana materii/
mozna to zrobic liczac przez tydzien ile kalorii spozywamy i jak reaguje nasz organizm, sume dzielimy przez 7 i mamy dotychczasowe srednie dzienne dostarczanie energii i wplyw tej wartosci na stan organizmu /anaboliczny, kataboliczny/.. kluczem do kontrolowania tego stanu jest wartosc pokrywania PPM czyli podstawowej przemiany materii
- przy nadwyzkach energetycznych organizm wejdzie w stan anaboliczny, ktory jest niczym innym jak nadkompensacja energii oraz makro i makroskladnikow
- przy deficycie kalorycznym organizm wchodzi w stan kataboliczny, ktory cechuje sie rozkladaniem komorek ciala w celu pozyskania energii
zobaczmy jak to wygladalo bedzie na przykladzie Kowalskiego.. dajmy na to Kowalski przy aktualnym planie treningowym ma ustalone dzienne zapotrzebowanie kaloryczne na 3000 kalorii, planuje on redukcje tkanki tluszczowej zatem zmniejsza poziom kaloryczny o 700ckal aby zmusic organizm do rozkladu tkanki tluszczowej w celu wyrownania strat i wprowadzeniu organizmu w stan rownowagi /homeostazy/
po tygodniu czasu okaze sie, ze Kowalski zmusil organizm to pozyskania ~4900ckal na poczet wspomnianej homeostazy czyli przy idealnym pozyskiwaniu energii z tkanki tluszczowej do nam to spalone ~612g komorek ciala.. w miesiacu bedzie to deficyt 21.700 kalorii i ~2.7kg komorek ;)
no i to jest spoko, nic nam nie grozi
malo stresu - male szanse przetrenowania
zobaczmy teraz co sie dzieje gdy deficyt kaloryczny jest zbyt duzy
sredni dzienny deficyt wynosic bedzie 1500ckal.. po tygodniu zmuszamy organizm do pozyskania ~10.000 kalorii (10.000!!), miesiecznie bedzie to prawie deficyt 50.000 kalorii i gwarantowane przetrenowanie
gleboki katabolizm zmusza organizm do uwalniania hormonow katabolicznych.. sa one niestety bardzo stresowe dla organizmu.. cala rodzina hormonow adrenalinopodobnych, kortykosteroidy oraz cala reszta destruktorow bardzo obciaza organizm.. organizm broniac sie spowalnia procesy zyciowe co objawia sie przemeczeniem i apatia organizmu czyli PRZETRENOWANIEM
NO I KLAPA!
ale mam cos dla Was :)
ano mianowicie proponuje Wam dwa suplementy, ktore beda doskonale zabezpieczaly nas przed przetrenowaniem
z wlasnego doswiadczenia wiem, ze nie ma nic tak pomocnego jak L-GLUTAMINA oraz ZMA
bezkonkurencyjna asekurujaca homeostaze i odstresowujaca dwojka
L-GLUTAMINA znakomicie podnosi odpornosc organizmu - wzmacnia ulkad immunologiczny co na prawde czuc! silny uklad immunologiczny to gwarancja zdrowia i braku podatnosci na wszelkie infekcje.. kiedy pula tego tak waznego aminokwasu jakim jest l-glutamina spadnie do niebezpiecznego poziomu, organizm wysiadzie/zwolni gdyz nie moze sobie pozwolic na wiekszy deficyg glutaminy.. na szczescie kiedy uzupelniamy ten aminokwas organizm nie ma powodow do reakcji obronnej /uczucia przetrenowania/ tak wiec szanse wpadniecia w katabolizm znacznie maleja!
ZMA natomiast wspomaga uklad nerwowy oraz hormonalny.. dwa magiczne mineraly, ktore czynia cuda! dzialalnosc hormonow katabolicznych/stresowych doprowadza do utrat w puli magnezu.. jego brak objawia sie bardzo nieprzyjemnie.. stres, drzenie rak, stany lekowe.. warto uzupelnic ten pierwiastek! nie ma nic bardziej kojacego stres treningowy jak magnez!
poziom cynku natomiast determinuje prawidlowa prace ukladu hormonalnego, w szczegolnosci meskiego.. cynk bowiem to prekursor hormonalny, jego brak to katastrofa dla naszego ego meskiego! ;) ma on rowniez bardzo istotna role w prawidlowym przebiegu wiekszosci reakcji enzymatycznych! rowniez tam jest NIEZBEDNY! ZMA to na prawde doskonaly suplement przy obciazeniu treningowym.. w stanach katabolicznych sprawdza sie najlepiej! polecam!
kontrola stanu deficytu oraz ZMA i gluta = SUKCES!
no to wlasnie chcialem napisac
zma i glutka extra sprawa!
a teraz ide spac
jo!
Zmieniony przez - e-lite w dniu 2005-07-15 03:02:33