odżywianie w koszykówce

mam 15 lat, gram w kosza no i mam dylemat co do odżywienia kości i stawów. więc:
1. ile powinienem dziennie pić mleka (napiszcie optymalną ilość, a nie kankę mleka co godzinę :) )
2. dla stawów mogę jeść galaretki z gotowanych nóżek, galaretki lub kisiele i tu to samo - ile powinienem tego jeść?

i jeszcze pytanko bonus:
co pochłonąć, aby mieć dużo energii i chęć grania, kiedy się nie chce grać?słyszałem że miód i cytryna coś daje, ale co jeszcze?

co do mleka to moje zdanie jest takie ze mozesz go wogule nie pic i miec zdrowe kosci - to nie jest jedyne zrodlo wapnia

jesli chodzi o stawy to tez nie zatruwaj sobie glowy glupotami - po prostu zdrowo sie odzywiaj

przed gra najlepsze beda weglowodany zlozone. cukier prosty da Ci co prawda zastrzyk energii "na start", ale wystarczy ze powiesz sobie "gram" i tez sie rozruszasz, a wegle zlozone dadza Ci zapas sil na godzine czy dwie. troche bialka tez warto przyjac w posilku przed gra (generalnie powinien wyglasdac on podobnie do posilku przed treningiem na silowni)

jezeli chodzi o mleko, to nie jest to wcale wlasciwy sposob na uzupelnianie wapnia, nie bede wywlekal tematu o ktorym tu niejednokrotnie mowilismy, wspomne tylko ze w kulturach w ktorych nie ma zwyczaju picia mleka problem ostoporozy praktycznie nie istnieje...... jezeli mleko to zdecydowanie kozystniejsze sa jogurty i kefiry, ale z tym tez nie ma co przesadzac.

jako lepsze zrodlo wapnia polecam warzywa zielonolistne, i jeszcze kilka rad:

- wapn nie lubi fosforu - obecnosc obu pierwiaskow w organizmie powoduje zawiazanie sie soli i wydalenie z organizmu, sugeruje przyjmowanie produktow bogatych w te pierwiastki oddzielnie.
- kwas fitynowy znajdujacy sie w otrebach pszennych, orzechach, ziarnach zboz, nasionach roslin straczkowych blokuje wchlanianie wapnia (zrodlem blonnika dla osob zagrozonych osteoporoza powinny byc raczej warzywa).
- kwas szczawiowy wystepujacy w szpinaku, rabarbarze, migdalach czy czekoladzie takze zmniejsza wchlanialnosc wapnia.
- na diecie wysokobialkowej zdecydowanie polecam dodatkowe lykanie wapnia w tabletkach, najlepiej z witamina D (lub przebywac codziennie troche na sloncu).

jezeli chodzi o stawy, to zgadzam sie z sachemem -> nie ma co zawracac sobie glowy zelatyna....... przy wlasciwej diecie (wystarczajaca ilosc bialka, witaminy, skladniki mineralne) stawy same sie regeneruja, powstaja wlasne bialka kolagenowe. gorzej jezeli pojawiaja sie patologie, zwyrodnienia (np. zwiazane z kontuzja). to oznacza ze organizm sam sobie nie radzi i dobrze jest go wspomoc np. glukozamina (redukuje zmiany zwyrodnieniowe, odbudowuje chrzastke miedzystawowa i jest tania!), a jezeli chodzi o zelatyne, to z galaretek i podobnych rzeczy efektu zadnego nie bedzie, bo taka zelatyna wchlania sie w bardzo znikomym stopniu, jezeli chcesz ja uzupelniac powinienes kupic hydrolizat zelatyny (np. olimp produkuje taki preparat).

co jeszcze istotne - aby uniknac problemow stawowych trzeba pamietac przede wszystkim o kompletnej rozgrzewce (przede wszystkim o rozciagniecie wszystkich stawow), wtedy kontuzje beda ciebie raczej omijaly.
pozdrawiam,
damon xxx