Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

Rion każdy fizjo mówi to samo (poza tym jednym który stwierdził że nic mi już nie pomoże ). Terapia manualna i ćwiczenia. Tyle że ja ani nie mam czasu ani kasy żeby co tydzień chodzić do fizjo. To jest problem który ciągnie się latami. Jak da się coś z tym zrobić w domu ok, jak nie to trudno.

A czy ty w ogole musisz poprawiac te hiperlordoze? Na ile to wplywa na wyniki w twoim sporcie i komfort zycia? Jak bedziesz tylko dodawac rozne cwiczenia, mobilki by to naprawiac to przeladujesz sie juz w ogole i bedzie moze jeszcze gorzej.

Tak tylko dodam - moze juz o tym gdzies czytaliscie, bo to ostatnio wiudzialam kilka razy u kilku trenerow - ze Usain Bolt ma spora skolioze, jedna noge krotsza, spora asymetrie miesniowa na plecach, i nie przeszkodzilo mu to nic w osiagach, i moze cale szczescie nikt nie staral sie go naprawiac by byl prosty, by chodzil prosto, bo moze zadnych wynikow by wtedy nie zrobil :)

Ok, masz te hiperlordoze? I co z tego wynika? A moze te twopje spiecia wcale z tego nie wynikaja :)


Zmieniony przez - madzia_666 w dniu 18.01.2023 11:56:51

No przy bieganiu długodystansowym akurat każda asymetria czy skrzywienie może generować ból po iluś tam kilometrach, bo to jest mała dysfunkcja, którą powtarzasz tysiące razy na przestrzeni kilku godzin.

Ok, ale teraz pytanie - czy proba naprawy tej dysfunkcji spowoduje istotna zmiane w wynikach, odczuciach bolowych? Czy oplaca sie spedzic godziny na mobilkach i terapiach (juz pomijam kwestie finansowe), dodawac kolejne jednostki treningowe by poprawic wynik o 5-10% kosztem ogromnym? Czy taka terapia napewno nie wplynie negatrywnie na wyniki i komfort zycia (overload)? Czy inne aspekty ktore moga wplynac na pewne dolegliwosci (bolowe, mobilnosc) sa ogarniete? Bo moze byc tak ze ta dysfunkcja ma akurat marginalny wplyw na pewne objawy.



Zmieniony przez - madzia_666 w dniu 18.01.2023 12:13:04

rion10

BroStyle dość popularny fizjo przynajmniej w internetach.

Znam środowisko od podszewki, wiem co mówię

Viki - "brak czasu na chodzenie do fizjo" w przypadku patologii funkcjonalnych nie ma tutaj nic do rzeczy. Wystarczy w zasadzie jedna wizyta o ile ten Specjalista potrafi Cię pokierować i robisz wszystko sama jak należy. A na to akurat czas masz, wymówka

Hesia ma rację, ja się obawiam że przy dłuższych biegach mogą zacząć się problemy. Z jednej strony organizm się adaptuje i powstają różne kompensacje ale z drugiej strony te kompensacje mogą być źródłem przeciążeń.
Napewno poprawa sylwetki dużo by pomogła bo te moje prostowniki mocno dostają w kość przy bieganiu a poza tym mam tendencje do szurania i nie podnoszę nóg. Byłoby szybciej i bezpieczniej. No i brzuch mam bardzo słaby, to wychodzi na niektórych przeszkodach jak np. low rig.
Ja czasem po całym dniu chodzenia mocno czuję lędźwia, muszę to masować. Jak nie mam w planie ćwiczeń angażujących prostowniki to po 40 minutach biegania bolą plecy.

Zastanawiam się po prostu na ile ta hiperlordoza ma wpływ na problemy ze skłonem i innymi ćwiczeniami. Może zamiast robić typowe ćwiczenia na skłon trzeba by popracować nad ustawieniem miednicy? Bo jak zwykłe rozciąganie nic nie da to po co tracić czas na coś co nie przyniesie efektów? Jak już mam na coś poświęcić dodatkowy czas to dobrze, żeby jednak efekty były.


A na koniec jeszcze takie porównanie. Pierwsze zdjęcie (po lewej) to jest moje "stań luźno" czyli moja normalna postawa. Drugie zdjęcie (po prawej) to napięty mocno brzuch, spięte pośladki i postawa przy której bolą i ciągną prostowniki.
Przy okazji widać też że mam przykurczone bicki i nie wyprostuje ręki

BroStyle

rion10

BroStyle dość popularny fizjo przynajmniej w internetach.

Znam środowisko od podszewki, wiem co mówię

Viki - "brak czasu na chodzenie do fizjo" w przypadku patologii funkcjonalnych nie ma tutaj nic do rzeczy. Wystarczy w zasadzie jedna wizyta o ile ten Specjalista potrafi Cię pokierować i robisz wszystko sama jak należy. A na to akurat czas masz, wymówka

Nie trafiłam jeszcze na takiego, który by powiedział że to nie wymaga kilku/kilkunastu regularnych wizyt i terapii manualnej.



Zmieniony przez - Viki w dniu 2023-01-18 12:27:25

Zmieniony przez - Viki w dniu 2023-01-18 12:39:45

To, że praca nad samym skłonem jest bez sensu, mogę Ci powiedzieć już teraz.
A weź sobie pooglądaj trochę filmików z jakimś natural movement. Oni tam robią takie różne chyba ciekawe rzeczy, które potencjalnie mogłyby Ci pomóc, a też IMO jakoś tam by się mogły przydać do OCRów, bo uczą też koordynacji, świadomości ciała, wzmacniają i rozciągają w takich różnych nietypowych ułożeniach. Może to by było wystarczająco ciekawe dla Ciebie.

Terapia manualna to z reguly najmniej sie przyda w takich sytuacjach, albo powinna stanowic maly procent pracy fizjo. Wiec jak ktos ci kaze tylko przylazic reguøarnie na masaze i inne gniecenia, kaze ci sie rolowac godzinami, i ze to glownie ma pomoc, to moze na serio warto isc do innego fizjo, ktory terapie manualna traktuje tylko jako maly dodatek :)

To jestem pierwszy w takim razie, a wszyscy poprzedni, za przeproszeniem, pierdzielą głupoty

Hesia dzięki, zobaczę.

Madzia ja byłam u wielu fizjo przy okazji różnych kontuzji (i nie zależnie od tego z czym przyszłam każdy zwracał uwagę na moją hiperlordoze). Pierwszy fizjo mi powiedział że zostają mi tylko spacery i ewentualnie basen, o sporcie to mogę zapomnieć (stwierdził dyskopatię szyjną).
Byłam też u takich co jak przyszłam z bólem w jednym miejscu to się skupiali tylko na tym miejscu (bo w cenniku była terapia manualna jednego obszaru ). I oczywiście to nie pomagało
Trafiłam też na kilku którzy wydawali się sensowni i pomogli z kontuzją, ale w temacie hiperlordozy zwykle efektów nie było albo kończyło się na tym "że to trzeba regularnych wizyt i ćwiczeń". Zdarzyło się też, że dany fizjo był specjalistą od rąk/nóg/pleców i innymi rzeczami nie chciał się zajmować.


Zmieniony przez - Viki w dniu 2023-01-18 13:09:57