SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT Hesia

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 188781

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12965 Napisanych postów 20723 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607734
Hesia czyli ta poprawa to tylko chwilowa była? Dużo zdrowia życzę. Teraz mnóstwo znajomych choruje, pogrom straszny, mam wrażenie że jest gorzej niż w czasie covida.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12162 Napisanych postów 22001 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627371
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 116 Napisanych postów 758 Wiek 33 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 18395
Viki
Hesia czyli ta poprawa to tylko chwilowa była? Dużo zdrowia życzę. Teraz mnóstwo znajomych choruje, pogrom straszny, mam wrażenie że jest gorzej niż w czasie covida.

Niektórzy twierdzą, że do zmniejszenia odporności na takie pospolite choroby, które są z ludźmi od dziesiątek lub setek lat jak grypa przyczyniło się to, że mnóstwo osób zaszczepiło się na sro.vid.
Inna możliwość jest taka, że obecna grypa, która aktualnie szaleje jest bardziej zaraźliwą mutacją tej grypy, która istniała do tej pory.
@Hesia - ja również życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1664 Napisanych postów 1846 Wiek 36 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 16821
Poprawa chwilowa, trochę zbyt pewna siebie byłam i to bieganie nie pomogło. Ale dziwne, że tak dobrze mi się biegło mimo infekcji.
Właśnie cały czas słyszę, że ktoś chorował w okolicach świąt. Pewnie mnie dopadło trochę później po prostu.

A co do pogromu gorszego niż za covida to o ile to w ogóle prawda, w co wątpię, bo co rok mamy sezon chorobowy, to mogło się na to wiele rzeczy złożyć, ale to był ogólnie ciężki rok dla wszystkich i pewnie stres nam zmniejszył odporność :( Ja to akurat spędziłam półtora tygodnia w dymie papierosowym u rodziców, na bank nie pomogło to moim płucom, fuj.
Mówi się też, że smog ma duży wpływ na choroby układu oddechowego, a niestety w tym sezonie ludzie palą najgorszym syfem :( Przyczyn może być mnóstwo.



Zmieniony przez - Hesia w dniu 2023-01-09 18:49:31

Zmieniony przez - Hesia w dniu 2023-01-09 18:50:34
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12965 Napisanych postów 20723 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607734
Hesia jest gorzej. Nie pamiętam żeby w placówkach był aż taki problem z chorująca kadrą że nie ma kto pracować. Do tego mnóstwo moich znajomych którzy od lat nie chorowali teraz chorują. Moja siostra spędziła święta w łóżku jedząc kanapki, bo tak ją rozłożyło. Co chwilę gdzieś odwołane jakieś spotkanie, bo ludzie chorują.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 3325 Napisanych postów 4316 Wiek 45 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 107831
To prawda, bardzo duzo osob choruje, tez u mnie tu w Norwegii, grypododobne historie, czesto ciezej a raczej dluzej trwajace niz slynny covid, cale szczescie mnie poki co nic nie wzielo jeszcze w tym roku, oby tak zostalo.

Zdrowka Hesia
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6518 Napisanych postów 36026 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679702
U mnie też dużo choruje. W przedszkolach czasem nie ma całych grup dzieci.
1

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1664 Napisanych postów 1846 Wiek 36 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 16821
Dzisiaj jest chyba ociupinkę lepiej. Jestem zła, bo w poniedziałek mam bardzo fajny event, otwarcie nowej marki wydawnictwa, z którym współpracuję, i strasznie chciałam tam iść, poznać osobiście współpracowników, trochę poobracać się w światku. A tu kurde nie wiem, czy zdążę wyzdrowieć, bo już środa i poprawa jest niewielka. Straszny niefart, jedenaście lat w branży i pierwszy raz wzięłabym udział w takim fajnym wydarzeniu i klops.
Za to brak apetytu mocno się odbił na wadze, pojawiło się 67,4 kg. Tylko niestety mam wrażenie, że spada samo mięcho. Trzeba będzie po chorobie jakieś treningi siłowe wrzucić do planu Pewnie powinnam trochę wmuszać w siebie jedzenie i może zacznę, bo to może mieć wpływ na to, jak szybko dojdę do siebie. Ale ciekawe, że kiedyś pewnie mimo braku apetytu bym jadła, bardziej z przyzwyczajenia, a teraz jednak te odruchy mam jakieś inne. Chyba zdrowsze w ostatecznym rozrachunku, chociaż teraz pewnie przydałoby się zamówić jakąś pizzę w ramach wynagradzania sobie choroby ;)

I jak już tak sobie piszę bez sensu niesportowy post, to dodam, że poczytałam trochę wpisów na instagramie jakiegoś ciałopozytywnego chłopaka i siedzi mi to strasznie w głowie. Ogólnie koleś tylko powtarza bezmyślnie treści z tego typu kont, nie było tam nawet krztyny jego własnych przemyśleń, ale pod jednym z obrazków dwie osoby napisały mu naprawdę mądre słowa o tym, że schudły, bo żyło im się źle, były chore (jedna kobieta ważyła 160 kg!), a ten dalej swoje p******olo o miłości do siebie i o tym, że diety nie działają. A nie ma nadwagi tylko taką otyłość, która już musi wynikać z zaburzeń odżywiania, nie po prostu zaniedbań, niewiedzy czy zwykłego "nie obchodzi mnie to". Wiem, że to jest grząski temat, nie uważam też, że uświadamianie na siłę takich osób ma sens, bo one muszą same dojść do pewnych rzeczy, uzmysłowić sobie sedno problemu, a i tak dość już są bombardowani treściami fit mimo wszystko. Tylko jak raz zdasz sobie sprawę z tego, że na tym etapie to już uzależnienie, nie da się patrzeć inaczej na tego typu treści o "jedzeniu intuicyjnym" i "braku moralnego obowiązku bycia zdrowym" (on przynajmniej przyznaje, że to nie jest zdrowe) niż na zwykły enabling. A jestem świeżo po seansie "Wieloryba" i bardzo podobało mi się przedstawienie problemu monstrualnej otyłości w tym filmie, bo miał w sobie strasznie dużo empatii, chociaż na pierwszy rzut oka pewnie wiele osób pomyślało, że epatuje wstrętem. Bardzo Wam polecam ten film, ale ostrzegam, że trochę melodramatyczny pod koniec, ja się popłakałam i nie ja jedna na sali, pani obok mnie też ocierała łezkę




Zmieniony przez - Hesia w dniu 2023-01-11 11:52:41

Zmieniony przez - Hesia w dniu 2023-01-11 12:02:47

Zmieniony przez - Hesia w dniu 2023-01-11 12:03:34
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12965 Napisanych postów 20723 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607734
Hesia jest jeszcze trochę czasu więc może choroba odpuści a zamiast pizzy to polecam jednak coś zdrowego co przy okazji poprawia odporność przy braku apetytu może jakoś koktajl? Ja tak walczę z chorobą od kilku dni, trochę gardło boli, katar, jakieś osłabienie ale jeszcze mnie nie rozłożyło. Robię koktajl z owoców, do tego szpinak i jarmuż, kurkuma, imbir, miód i różne dodatki, wrzucam wszystko co zdrowe, ma witaminę c i dobrze wpływa na odporność. Na razie pomaga
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1664 Napisanych postów 1846 Wiek 36 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 16821
Kupiłam warzywka i owoce, do tego piję multiwitaminę, więc nie jest tak źle z tą dietą. Tylko po prostu mało jem, więc przydałoby się wrzucić coś kalorycznego, a pizza nie taka zła przecież, dużo pysznych węgli Chociaż skoro nawet na myśl o pizzy nie robię się głodna, to chyba naprawdę kiepsko z tym apetytem Dzisiaj na śniadanie zjadłam banana, ale był tak wielki, że liczy się za dwa


Zmieniony przez - Hesia w dniu 2023-01-11 12:12:38
1
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Karolina - dziennik ciążowy

Następny temat

Redukcja, spowolniony metabolizm, brak apetytu

WHEY premium