Wpływ trybu życia na zdrowie

Witam wszystkich bardzo serdecznie. Mam 28 lat i często zastanawiam się nad pewną kwestią dotyczącą zdrowia. Można powiedzieć, że jest to ciągłe zamartwianie się i wyrzuty sumienia, że około 10 lat swojego życia dużo imprezowałem. Nadużywałem alkoholu i narkotyków oraz paliłem papierosy. Imprezowy tryb życia- wręcz ćpuński przeplatał się z chwilowymi przerwami na regenerację, próby podjęcia aktywności fizycznej i dbania o zdrowie. Jednak zawsze po ok 2 miesiącach takiej przerwy i tak wracałem do alkoholu i narkotyków na długie miesiące. Od roku jestem trzeźwy i "czysty", jedynie czasem zdarza mi się zapalić papierosa dla relaxu. Czuję się dobrze, zdrowo, wyglądam dobrze, zęby nie zgniły. Jednak wyrzuty, że tyle czasu niszczyłem organizm, nie pozwalają mi się cieszyć życiem. Zrobiłem dużo badań, żeby uspokoić głowę. Tomografię, EKG, Badania krwi wykazały tylko podwyższony cholesterol, na USG brzucha wykazało otłuszczoną wątrobę a lekarz powiedział, że narządy są trochę nie na mój wiek, ale nie widzi żadnych niepokojących zmian. Jestem też pod opieką psychiatry, leczyłem różne załamania, depresję. Ale problem który tutaj opisuję nie wydaje się być jakąś bezpodstawną obsesją, manią a raczej jest to wyrzut sumienia, żalu do samego siebie, że zmarnowało się życie, jakiś moralniak który blokuje radość. Chciałbym po prostu dowiedzieć się czy człowiek, który 10 lat nie szanował zdrowia i niszczył go narkotykami ma szansę dożyć starości, sędziwego wieku? Bardzo martwię się, że przez to wszystko nie dożyję nawet 40-50 lat. Proszę o odpowiedzi i pozdrawiam.

Siemka, tak naprawdę to jesteś młodym człowiekiem bo mając 28lat to wiele życia jeszcze przed Tobą, musisz wiedzieć że każdy popełnia błędy w życiu ale ważne żeby wyciągnąć z tego wszystkiego wnioski i się zmienić na lepsze i nie popełniać już tych błędów.
Według mnie skoro jesteś już teraz czysty i będziesz o siebie dbał to dozyjesz nawet 70-80lat więc o to się nie martw tylko grunt żebyś nie wrócił do złych nawyków.
Znajdź sobie jakieś hobby, coś czemu będziesz mógł się poświęcić i się realizować, wiadomo to forum sportowe więc może właśnie siłownia, zdrowy styl życia, dbanie o kondycję, budowanie sylwetki.

Witaj.
Ze tak powiem do 30 roku zycia nasz organizm jest w stanie duzo nam jeszcze wybaczyc. Zdecydowanie procesy regenracyjne na tym poziomie sa dosc wydajne i tak tylko pozbedziemy sie stresorow to organizm jest w stanie wiele funkcji przywrocic i poradzic sobie z tym, co kiedys mu serwowales.
Jak jestes juz na dobrej sciezce, prozdroowtnej, to tym bardziej bedziesz tutaj sprzyjal regeneracji i dobremu samopoczuciu. Nie mozesz tez przechodzic ze skrajnosci w skrajnosc, bo to bedzie rowniez zrodlem Twojego niepokoju i obciazenia psychicznego.
Najlepiej dobrze sie przebadaj, zobacz co niedomaga i na tym skup dzialania.

Ustabilizuj tryb życia, tzn praca/regeneracja/sen/aktywność/dieta. Okresowo kontroluj się u lek POZ. Będzie dobrze przy założeniu że nie wrócisz do regularnych tańców z używkami.

Jak badania wyszły w taki sposób, że wiekszego spustoszenia w organizmie nie ma, a jest on jedynie lekko wyeksploatowany, bez żadnych większych powikłań zdrowotnych, to jedynie tylko zmiana nawyków i higieny życia krok po kroku pozostaje. Co do wieku, to akurat nie ma reguły, nie takie osoby dożywały 90-tki, a mówiły, że to od małpki 250ml na sen co drugi dzień

Mam 30 lat, od 4.5 roku jestem trzeźwy, wcześniejsze 8/9 lat serio ostro przecpalem i przepiłem. Zmieniłem całkowicie życie, zacząłem uprawiać sport, znalazłem pasję, poznałem żonę, podróżuje po świecie, wyniki zdrowotne na dzień dzisiejszy wyglądają elegancko a co najważniejsze w koncu czuje ze zyje i w glowie wszystko sie zmienilo. Przede wszystkim poukładaj sobie wszystko powoli w głowie, a reszta przyjdzie jako 'efekt uboczny'.


Zmieniony przez - Zakolegowany w dniu 2022-09-20 12:29:24

Niestety nikt tutaj nie jest w stanie stwierdzić tego, jak 10 lat życia opisanego przez Ciebie przełożyło się na obecny i przyszły stan zdrowia. Bez wątpienia miało to wpływ na stan zdrowia, ale jaki tego nie wiemy. U jednej osoby będzie większy, a u innej mniejszy. Nie jest to jednak istotne. Ważne jest to, abyś już nie wracał po poprzedniego trybu życia. Nie ma co się zastanawiać nad tym co było, ponieważ i tak nie masz na to wpływu. Wpływ masz na to co będzie, więc na tym sugeruję się skupić i zadbać.

Dziękuję bardzo za odpowiedzi, zrobiło mi się lepiej. Przemyślałem sprawę i nie mogę się dołować tylko wziąć za siebie. Są przecież ludzie, którzy byli bardziej na granicy życia i śmierci a zregenerowali się, wiodą normalne życie. Nie tylko po dragach ale np. po ciężkich wyniszczających chorobach, zatruciach. Gdyby ktoś jeszcze tak jak ja zamartwiał się tym, że już wszystko zaprzepaszczone to znalazłem artykuł "38 przemian ludzi przed i po rzuceniu nałogu": https://www.boredpanda.com/drug-addiction-before-after-photos/ 

Taa, staraj się żyć przyszłością a nie tym co było bo dodatkowo psycha siądze i będzie już kaplica. Porób badania, kontroluj 1x do roku, zdrowy tryb życia i do przodu

Dokładnie.
Nie ma nic gorszego jak nakręcanie się tym co było, szukanie sobie problemów na siłę i dołowanie się tym jak żyło się kiedyś. Nie ma co do tego wracać bo nic w tym kierunku już nie zmienisz. Ważne abyś teraz skupił się na tym co możesz zrobić, jak dbać o siebie o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne i na tym koncentrować swoje działania.
Patrząc na to jak obecnie ludzie żyją, Jaki prowadzą tryb życia i dożywają naprawdę sędzi w jego wieku masz tutaj spore pole do popisu jeżeli chodzi o działania typowo prozdrowotne