...
Napisał(a)
Coś mało jogi u mnie ostatnio, więc wrzucę fajny film o syrenie. Syrena nie zrobiła chyba tak dużej kariery jak chociażby szpagat i chyba nie robi takiego wrażenia na niezorientowanych, bo na pierwszy rzut oka wydaje się łatwa. Aaaale jak ktoś próbował to wie, że żeby wszystko idealnie zagrało i żeby pozycja była komfortowa, trzeba mieć i otwarte biodra, i rozciągnięte zginacze, i otwartą klatkę, a nawet niezłą mobilność barków.
Na filmie Karolina rozpracowała wszystkie elementy asany, a dodatkowo pokazała, jak najłatwiej pracować nad poszczególnymi elementami, więc jak ktoś z jogą jest na bakier, a mnogość asan go przytłacza, polecam obejrzeć i zapamiętać poszczególne elementy. W gruncie rzeczy jakby dorzucić do tego rozgrzewkę to wyszłaby całkiem dobra praktyka do wielopłaszczyznowej pracy nad ciałem, chociaż chyba zabrakłoby rozciągania tyłu nóg, więc warto dorzucić ;)
Swoją drogą tak właśnie działają peak poses, czyli asany szczytowe (?): żeby wejść w taką pozycję trzeba wcześniej innymi pozycjami osiągnąć odpowiednie rozciągnięcie w różnych miejscach w ciele, a problem z jedną tylko rzeczą może nam czasami całkowicie zablokować drogę do asany.
Zmieniony przez - Hesia w dniu 2021-10-19 10:47:10
Na filmie Karolina rozpracowała wszystkie elementy asany, a dodatkowo pokazała, jak najłatwiej pracować nad poszczególnymi elementami, więc jak ktoś z jogą jest na bakier, a mnogość asan go przytłacza, polecam obejrzeć i zapamiętać poszczególne elementy. W gruncie rzeczy jakby dorzucić do tego rozgrzewkę to wyszłaby całkiem dobra praktyka do wielopłaszczyznowej pracy nad ciałem, chociaż chyba zabrakłoby rozciągania tyłu nóg, więc warto dorzucić ;)
Swoją drogą tak właśnie działają peak poses, czyli asany szczytowe (?): żeby wejść w taką pozycję trzeba wcześniej innymi pozycjami osiągnąć odpowiednie rozciągnięcie w różnych miejscach w ciele, a problem z jedną tylko rzeczą może nam czasami całkowicie zablokować drogę do asany.
Zmieniony przez - Hesia w dniu 2021-10-19 10:47:10
4
...
Napisał(a)
Fajny filmik bo krótki te godzinne jogi mnie odstraszają bo nie mam na tyle czasu a po kawałku nie lubię oglądać
...
Napisał(a)
Godzinne jogi nie są do oglądania tylko do ćwiczenia :D A to typowo instruktażowy film, zresztą mają na kanale jeszcze kilka takich, chociaż niewiele.
A tak poza tym to pobiegane. Dzisiaj w planie spokojne 30 minut. Zrobiłam test zegarków i pobiegłam z obydwoma. Spostrzeżenia takie, że pomiar tętna z prawej ręki zwyczajnie się nie powiódł i aż jestem ciekawa, z czego to wynika, bo na pewno czujnik się nie popsuł od leżenia na biurku przez te kilka dni ;) Pewnie mają znaczenie strony i może musiałabym odwrotnie zapiąć zegarek? Muszę jeszcze raz tak spróbować któregoś dnia. Faktycznie diody są niesymetrycznie ułożone, dopiero teraz zwróciłam na to uwagę.
Ale muszę przyznać, że jak się biega na tętno to jednak o wiele wygodniejszy jest wyświetlacz starego zegarka. Venu teoretycznie powinno włączać się za każdym razem, gdy obrócę rękę, ale często tak się nie dzieje, muszę dotykać ekranu, a to już irytuje. Wolę jak mi stale wyświetla dane i nie muszę nic kombinować ani czekać na ich pojawienie się.
Różnica w tempie duża i nieduża, trudno powiedzieć. Venu pokazało mi 3,92 km i średnie tempo 7:39. Forerunner 35 3,88 km i średnie tempo 7:44. Za to Forerunner pokazuje mi aż 42m całkowitego wzniosu, a Venu tylko 8. Venu chyba lepiej poradził sobie ze skokiem prędkości na samym początku: często mam tak, że zegarek przez pierwsze sekundy pokazuje jakieś dane z tyłka, przez co potem na mapce mam większość trasy na niebiesko, bo w porównaniu do tej pierwszej absurdalnej prędkości reszta trasy to ślimaczenie się. Venu pokazuje ładnie wszystkie kolory ;)
W sumie nie mam żadnych wniosków po za tym, że ch**owo mi się biega i nie mam pojęcia, co się dzieje z moim tętnem.
A tak poza tym to pobiegane. Dzisiaj w planie spokojne 30 minut. Zrobiłam test zegarków i pobiegłam z obydwoma. Spostrzeżenia takie, że pomiar tętna z prawej ręki zwyczajnie się nie powiódł i aż jestem ciekawa, z czego to wynika, bo na pewno czujnik się nie popsuł od leżenia na biurku przez te kilka dni ;) Pewnie mają znaczenie strony i może musiałabym odwrotnie zapiąć zegarek? Muszę jeszcze raz tak spróbować któregoś dnia. Faktycznie diody są niesymetrycznie ułożone, dopiero teraz zwróciłam na to uwagę.
Ale muszę przyznać, że jak się biega na tętno to jednak o wiele wygodniejszy jest wyświetlacz starego zegarka. Venu teoretycznie powinno włączać się za każdym razem, gdy obrócę rękę, ale często tak się nie dzieje, muszę dotykać ekranu, a to już irytuje. Wolę jak mi stale wyświetla dane i nie muszę nic kombinować ani czekać na ich pojawienie się.
Różnica w tempie duża i nieduża, trudno powiedzieć. Venu pokazało mi 3,92 km i średnie tempo 7:39. Forerunner 35 3,88 km i średnie tempo 7:44. Za to Forerunner pokazuje mi aż 42m całkowitego wzniosu, a Venu tylko 8. Venu chyba lepiej poradził sobie ze skokiem prędkości na samym początku: często mam tak, że zegarek przez pierwsze sekundy pokazuje jakieś dane z tyłka, przez co potem na mapce mam większość trasy na niebiesko, bo w porównaniu do tej pierwszej absurdalnej prędkości reszta trasy to ślimaczenie się. Venu pokazuje ładnie wszystkie kolory ;)
W sumie nie mam żadnych wniosków po za tym, że ch**owo mi się biega i nie mam pojęcia, co się dzieje z moim tętnem.
...
Napisał(a)
Hesia a czekasz aż zegarek złapie sygnał GPS przed rozpoczęciem aktywności? Często jak nie ma sygnału to początkowe dane są właśnie takie dziwne.
Na godzinną jogę nie mam czasu lubię krótkie filmiki ale takich jest mało.
Na godzinną jogę nie mam czasu lubię krótkie filmiki ale takich jest mało.
...
Napisał(a)
Zawsze czekam. Venu szybciej złapało, tak BTW. Ale nie jakoś znacząco szybciej, paręnaście sekund pewnie. Jak mieszkałam w Pzn to starałam się wyjść spomiędzy bloków, ale nie wiem, czy to realnie miało wpływ na ten początek aktywności czy tylko mi się wydawało. Teraz odkryłam, że można skrócić aktywność z poziomu apki i uciąć te zakłócenia, gdyby mi zależało na tym. Poobserwuję Venu, czy ma ten problem, ale ja też wiem, że tak głupio zaczynam bieg, że często te pierwsze kilka, kilkanaście kroków robię szybko, a potem dopiero łapię swoje tempo, więc nie każda taka anomalia to faktycznie anomalia. No ale jak mi pokaże tempo 0:30 min/km to raczej anomalia XD
...
Napisał(a)
Joga poćwiczona. Próbowałam stania na głowie, ale czuję się niepewnie. Ogólnie progresu nie ma, ale wróciłam do tego, co było w sierpniu i wchodzę w miarę spoko. Na filmiku jedna z prób. YT mnie wkurza, bo filmiki poniżej minuty wrzuca jako szorty i wtedy nie działa wtyczka na forum...
Zmieniony przez - Hesia w dniu 2021-10-19 23:20:16
Zmieniony przez - Hesia w dniu 2021-10-19 23:20:42
Zmieniony przez - Hesia w dniu 2021-10-19 23:21:31
Zmieniony przez - Hesia w dniu 2021-10-19 23:20:16
Zmieniony przez - Hesia w dniu 2021-10-19 23:20:42
Zmieniony przez - Hesia w dniu 2021-10-19 23:21:31
...
Napisał(a)
Nooo chyba olewam tego Coacha. Już mi proponuje w przyszłym tygodniu wydłużenie jednej z trzydziestek na 40 minut, chociaż oceniam treningi jako trudne, tempo jest słabe, tętno przez większość czasu w 3 strefie... Pewnie dałabym radę tak cisnąć, ale to się kompletnie rozmija z tym, co tłukli mi do głowy autorzy "Pod górę", a w ogóle to jakoś tak czuję, że to nie naprawi mojego problemu z nagłym spadkiem formy. A poza tym Venu mnie irytuje, dzisiaj się rozładuje bateria i chyba oddam zegarek bratu, niech sprzeda. Ja sobie w przyszłym roku kupię Forerunnera 55, bo chyba ma wszystko, czego bym potrzebowała od zegarka do biegania.
Po bieganiu jeszcze sobie poskakałam po schodkach. A w trakcie biegu pozwiedzałam dodatkowo las, trochę lepiej już się orientuję, gdzie jestem. I wbiegłam na parę minigórek, a potem prawie mnie wciągnęły luźne piaski
Po bieganiu jeszcze sobie poskakałam po schodkach. A w trakcie biegu pozwiedzałam dodatkowo las, trochę lepiej już się orientuję, gdzie jestem. I wbiegłam na parę minigórek, a potem prawie mnie wciągnęły luźne piaski
3
...
Napisał(a)
Bardzo ładny ten las. No i możesz korzystać w ciągu dnia za jasności… myśmy z Ruda wyszły na spacer o 17 a jak wracałyśmy o 18 to już po omacku bo w lesie ciemno i straszni.
...
Napisał(a)
No, jakbym miała normalną pracę to pewnie tylko z samego rana mogłabym biegać, a i to niedługo by się skończyło. Tam się bardzo szybko robi ciemno, a trochę strasznie jest nawet za dnia, bo czasami przystaję i nasłuch**ę, czy nic nie biegnie za mną :P
Poprzedni temat
Karolina - dziennik ciążowy
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- ...
- 216
Następny temat
Redukcja, spowolniony metabolizm, brak apetytu
Polecane artykuły