SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

KamiL- Road to 2021

temat działu:

Przygotowanie do zawodów

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 18255

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
prz1993 Zawodnik IFBB
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 21496 Napisanych postów 30754 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 869946
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 7721 Napisanych postów 13999 Wiek 32 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 2237843
Co do tych szczepionek na covida to ja jestem tą jednodawkową zaszczepiony i jak nigdy mnie praktycznie nie łapało żadne przeziębienie tak teraz jak złapało to od trzech tygodni trzyma i niby chwilę jest lepiej i znów się pogarsza, teraz to juz w ogóle wczoraj mi mowę odjęło dosłownie i też myślę że to przez te szczepionki nawet zwykłą grypę/przeziębienie gorzej sie przechodzi i łatwiej złapać. ?
Moi w domu od kiedy się zaszczepili a jakoś w Lipcu to tata już trzy razy przeziębiony był a mama 2x co tak normalnie to może max raz do roku coś mieli ;p
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 480 Napisanych postów 829 Wiek 29 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 53683
3 dawka konieczna może nie jest, ale jasno zasugerowali że mamy się szczepić, a jak potem mam w kolejkach się wkurzać to byłem już. Poza niby dwojako można to interpretować, ja też według lekarza jestem w grupie ryzyka. Kij tam wie co i jak, będzie co będzie najwyżej dobije xD
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
prz1993 Zawodnik IFBB
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 21496 Napisanych postów 30754 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 869946
Kurde a ja padaczki przez szczepionkę dostałem... Nie przesadzajcie Też nie jestem zwolennikiem, ale zaraz jak samochód Was potrafi, to będzie przez szczepionkę
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 7721 Napisanych postów 13999 Wiek 32 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 2237843
Nie no wiadomo że wypadki samochodowe, kataklizmy i żywioły to przez SAA :D Ale cała reszta przez covid i ich szczepionki! :D
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
prz1993 Zawodnik IFBB
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 21496 Napisanych postów 30754 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 869946
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 7721 Napisanych postów 13999 Wiek 32 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 2237843
Nie no wiadomo może i rzeczywiście zbieg okoliczności z tymi przeziębieniami i szczepionkami ;p no ale też nie jestem pierwszą osobą w moim otoczeniu która tak twierdzi ;p
Ale w sumie jeden ciul bo i tak trzeba się wykurować i tak, a gadanie nie pomoże w niczym ;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 480 Napisanych postów 829 Wiek 29 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 53683
No więc kolejny tydzień rozpoczęty. W sobotę dzień na wariackich papierach o 5:30 telefon trzeba pomóc poprzywozic rzeczy na salę bo brat narzeczonej się hajta, niestety kosztem cardio bo wróciłem o 7:30 a na 8 praca. Zeszło do 12:30, szybko na chatę bo na 14 ślub, a moja świadkową. Ogólnie taka posiadówka do 23 bo to cywilny. Potanczyli w opór bo my to zawsze pierwsi na parkiecie i ostatni schodzimy, oczywiście ku zdziwieniu wszystkich na trzeźwo. Trochę wkurzało że byłem wykorzystywany jako kierowca ale no szwagier to szwagier xD. Cardio już nie nadrobiłem, ale szama mega okrojona bo ze stołu zjadłem mało co, jak to ja bania zryta.
Wczoraj pospałem do całej 7:30 xD, cardio śniadanie i na trening. Fajnie przetyrane nogi, potem już chill i przygotowanie szamy.
Dziś rano trening siłowy, cardio i teraz robota do 21. Ten tydzień będzie inny bo w piątek jedziemy z samego rana do Zakopanego trochę odsapnąć, bo brak urlopu daje się we znaki fakt tylko piątek i sobota a w niedziele wracamy, ale zawsze coś, tam oczywiście odpoczynek od siłowego, cardio zobaczymy, na pewno rano w piątek zrobię, w sobotę pewnie z 25k kroków, a w niedziele znając siebie jak wrócimy pójdę zrobić nogi xD

A jeszcze coś ze środy, szału nie ma ale myślę tragedii na ten okres też
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 480 Napisanych postów 829 Wiek 29 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 53683
No więc tak sobie leci dalej... Wczoraj rano śniadanie, trening praca do 21, nawet specjalnie nic się nie dzieje. Trochę się chyba redu zatrzymała bo tak się kreci 93.5-94 ale jakościowo jakby lepiej, czwórki w kablach i nawet jakies prążki wychodzą, co u mnie to nowość bo nogi zawsze dwa balerony, pomiary też w dół tzn pas i talia więc nie ma chyba co tylko na wage patrzeć, zważając że nic mnie nie goni to taka lajt redu. Dziś rano cardio teraz praca i odziwo tylko do 20, ale to dlatego że potem muszę jeszcze kilka spraw przed wyjazdem ogarnąć, bo z samego rana jedziemy do Zakopanego. I oczywiście im bliżej wyjazdu włącza się tryb... Kuźwa co z micha xD a jak daleko to aaa pozwole sobie... Ehee chory łeb chociaż ja w 99% wracam z kg lżejszy z takich wypadów. Fajnie że w cenie mamy wyżywienie czyli śniadanie i obiado-kolacje. Na śniadanie pewnie wpadnie białko tluszcz to w formie bufetu to pewnie jakies jajca , szynka. Obiad pewnie gdzieś na mieście i znając mnie nie wleci nic innego jak filet z ryżem i surówki xD, obiado-kolacje to też szwedzki stół to mięsa nawybieram xD i tyle, ew w pokoju kupie sobie wiejski dosypie wpc żeby białko było :D chociaż Bartek mówił że jak aktywnie będzie to mam nie odmawiać lubej tylko coś tam cheata walnąć, ale znając mnie...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 480 Napisanych postów 829 Wiek 29 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 53683
A więc weekend wyjazdowy minął bardzo szybko, nie mniej jednak mega odpoczynek dla łba szczególnie. W piątek 5.5h jazdy bo oczywiście piątek, korki korki, roboty, bramki i oczywiście co chwila tirowcy rajdowcy jeden wyprzedza drugiego 20 min ale norma. Dojechaliśmy szybki meldunek i wyszliśmy na miasto, obeszlismy krupówki, wzdłuż i wszerz, ogólnie 18 tys kroków zrobione. Jedzeniowo piątek z rana białko plus minimalna ilość fatu, po dojechaniu też tak samo, potem jakaś kawka ale bez deseru, łazac tak nie ogarnęliśmy czasu że niby głodni ale też mamy jedzenie w hotelu więc zjedliśmy mała kanapkę w subway, ja oczywiście kurak warzywa bez sosu i sera xD, powiem szczerze dobre mają te kanapki. W hotelu była zupa pieczarkowa, ryba z ziemniakami surówki ja sobie dorzuciłem kure wędzona bo białko, a tej ryby niewiele xD, do tego kawałek ciasta. Wieczorem jeszcze przed snem twaróg, skyr i wpc i lulu więc luz. W hotelu takie baj**ongo że szok i to większość stare pruchno się jak dzicz zachowuje. Niektórzy to pić nie powinni.
W sobotę śniadanie hotelowe, bufet szwedzki, ja jak to na wyjazdach białko fat. Wpadły białka jaj, wędliny chude, twarożek, trochę jajecznicy i warzywa, myślę max 30-40 fatu, białka... dużo xD. Pogoda super to zdecydowaliśmy się na wejście pieszo na Gubałówke, wiem że to żaden tam szał, ale zważając że jeszcze 3 msc temu zdychalem wchodząc na pierwsze piętro to dla mnie osiągnięcie. Oczywiście z dwa przystanki były. W ogóle mają jaja Ci co z Gubałówki zjeżdżają na MTB. Przejeżdżał obok nas jaka to jest prędkośc kosmos na szczycie zjedliśmy kołacza na pół. Ja prdl jaki zaj**isty jeszcze gorący na tym czekolada i orzeszki, żałowałem że sam nie wziąłem jednego taka petarda, potem polazilismy jeszcze oczywiście tam na górze mydło, widlo i powiodło. Zaczęło być głodno to zeszliśmy tzn ja pieszo, Moja kolejką bo miała takie buty że co krok by leżała takie śliskie. Zszedłem chyba w 10 min chociaż raz jak w poślizg wpadłem to
Na obiad do knajpki, ja jak na fit meczennika przystało kura z grilla ze szpinakiem, ryżem i warzywami xD i dalej kroki kroki, na kawke i nas zligło bo 28k kroków wpadło. Do hotelu na kolacje, tam schabik z kaszą i warzywa i do tego kura na grillu to niby dla ludzi z pakietem kolacji, ale ja jak Janusz udaje że nie wiem i pojadlem tego kuraka xD wieczorem już w pokoju bo zaczęło nawalać śniegiem z deszczem. I znowu baj**ongo jak ta lala, wkurzalo tylko że darli ryje o 4 rano i ciężko było spać, a mnie jak już obudzi się to ciężko zasnąć.
W niedzielę zjedliśmy śniadanie i rura do domu, udało się ogarnąć trase w 3.5h więc bajka. Udało się nawet trening z cardio zrobić.
Ogólnie wyjazd super, zważając że mieliśmy jeszcze bony to cały pobyt w tym hoteliku wyniósł za dwie osoby z dwoma posiłkami na dwa dni 350zl to jak za darmo :D my i tak nie korzystalismy z basenu i sauny, bo moja przeziebiona a samemu mi się nie chciało. Hotel troche PRL ale z racji że my tam praktycznie tylko spaliśmy to więcej nie trzeba. Fajny czas człowiek się zresetowal, naładował baterie, można cisnąć dalej, teraz postanowiliśmy częściej takie wypady weekendowe robić, na codzień brak dla siebie czasu, a ostatni czas pokazał że trzeba korzystać bo nigdy nie wiadomo czy zaraz nie zmieni się o 180 stopni jak u mnie, ale dobrze że powoli wychodzi się ma prostą.

No a wczoraj już rutyna, z rana trening, potem praca do 21:30 , w nocy wytyczne od Bartka i jak to ja już wprowadzone od dziś. Cardio do góry, ww sporo w dół więc dopalamy.

I coś tam z niedzieli
1
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Buli - Wiosna UK

Następny temat

Oskar Stuglik - droga do 1 zawodów

WHEY premium