Trafiłem na wątek przypadkiem i przeglądając niektóre wyzwania myślę że będę solidną konkurencją!
Nigdy nie miałem kraty.
Ogólnie w skrócie- kiedyś bylem bardzo aktywny. Padło wszystko po kontuzji - kilka dysków w lędźwiowym poszło na spacer :) około 6-7 lat temu. Od tamtej pory musze uważać.
Teraz rekreacyjnie rower, kilka pompek w tygodniu i hantelki choć bardziej wchodzi bicek gdy bujam córkę do snu :) pompki w sumie też robię trochę w formie zabawy z nią. Ogolnie ruszam się - nie nazwał bym tego treningiem. Żadnego planu czasu serii powtórzeń. Czasem 3x w tygodniu ,czasem 3x w miesiącu.
Do sedna- chce się pozbyć bębna. Ograniczyłem słodycze do minimum. Staram się wiecej ruszać. Piwko też czasami sobie odmówię - a uwielbiam! Zgubiłem 3kg w 2 miesiące bez specjalnych wypocin.
To co?
Damy rade?
Ruszamy z tym Bębnem!