[BLOG] W domu też można

Nowy rok,nowy plan
Póki co dwa treningi podciągania za mną. Co do reezty,,,zacznę od jakiegoiś fbw. Lekko będzie bo łokcie coraz bardziej dokuczają. Postaram się też troszhę rzetelniej wpisywac się tu, bo nie szło mi mocno z zeszłym roku...

co do owych treningow podciągania

01.01. Trening noworoczny. Od pewnego czasu tradycja ze w pierwszy dzień rok idę na drazek i rozpoczynam rok od paru podciągnięc...w tym roku obczaiłem placyk który wubudowali koło mnie. Całkiem fajny jest, kilka drążków prostych,kołka,poręcze,drabinki....
Zrobiłem sobie kilka serii podciągania neutralnego, do 75 powtórzeń.

03.01
Podciąganie na drązku podchywt
32kg: 10 x 3powt.

w zasadzie bez problemów, poza łokciami Sam ciężar nie stanowił problemu.


Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2021-01-04 00:17:13

poza podciąganiem padło na fbw. Robię co drugi dzień,klika(w zasadzie 4-5) ćwiczeń potocznie zwanych dynamicznymi. Mały cieżar i wiekszy zakres powtórzeń. Wszystko po to by dac odpocząć łokciom,które doskwierają. Jazda na rowerze zapewne im nie pomaga,a póki co na tym rowerze chce/muszę pojeździć.
Przeryw krótkie,max 60 sekund. Dzięki temu sam trening się skrócił. Ai będe szukal sobie jakichś nowych ćwiczeń których nie robniłem do tej pory, jak np wczoraj high pull z kettlebelem.
Po raz pierwszy od świat też stanąłem na wagę. Tu miłe zaskoczenie, 83kg,a odstawiłęm aeroby/interwały jeszcze w listopadzie...czyli już 1,5 miecha bez tego typu aktywności. Choć być może niedługo znów uruchomię te treningi.

Ostatnie 3 treningi to dwa treningi biegowe i trxy treningiu podciągania(połączyłęm oba). Nir biergałem od niemal 2 miesięcy,a ze napadało śniegu,no to pobiegłem do okoliczego lasku. Oczywiscie,poza mną ciężko było zmnaleźć inne żywe istoty poza sarnami(dzikówmnie trafilem tym razem),no ale czego oczekiwać o północy
Biegało się fajnie, lubię biegać w takich warunkach. Podciąganie też zrobiłęm na dworze,mimo sypiącego śniegu. Tu już może nie było tak fajnie,ale robiło się nienajgorzej.

Żyje. Córa mnie pochłania a i w pracy sporo roboty, mimo pandemii. Staram się ćwiczyc w domu. Obecnie jest to proste fbw złożone z ok 5 ćwiczeń. Nic specjalnego, ale i celu jakiegos nie ma w najbliższym czasie, wieć ćwiczę tak dla siebie. Póki co nie biegam i nie robię interwałów bo waga utrzymuje się dośc niska jak na mnie. Za to nie odpuściłem roweru i cały czas(poza wyjatkami gdy musze coś załatwić po pracy) do pracy śmigam na rowerze. To 10km w jedną stronę, wieć tygodniowo do 100km jezdzę.

Nie pamiętam czy wwspominałem. Z projektu WBO postawili koło mnie taki fajny placyk do ćwicxzeń. Generalnie całkiem spogo jest,ma killa drążków prostych,ma drabinkę do podciągania neutralem, ma tez zaokroglone uchwyty jakby ktoś chciał pod jeszcze innym kątem chwylić. Ma tez kółka i poręcze. Parę razy już na nim byłem. Ćwiczy się spoko, rurki tylko trochę grubsze od tyvh do których przywykłem, no ale to nie wymówka

Dalej lece fwb. Musze ogarnąć ustawienie siodełko/kierownica na rowerze bo ból w łokciach staje się kłopotliwy i upierdliwy. Jak to nie poskutkuje to pomyślę co dalej. W najgorszym wypadku jest jeszcze rower żony...
Treningowo bez. Rekreacyjnie, bez żadnego konkretneg celu. Oczywiscie nie oznacza to że się opierdzielam, chodzi tylko o to że nie wyznaczyłem sobie żadnego konkretnego priorytetu,

Z ciekawostek, z żoną ostatnio jak byliśmy w actionie(takie sklep) to żona w ramach jakichś postanowień stwierdziłą ze kupi sobie gumy do ćwiczeń. Skoro już postanowila to o tyle dobrze że udało mi się ją przekonać do tego by wzięła jedną z mniejszym oporem a drugą z sensowniejszym. I tak o to do moje zestawu ćwiczeniowego trafiło to:









czerwona - opór 35kg
zielona opór 15kg

coś tam z nimi próbuję działać


Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2021-02-22 10:58:05

Właśnie! gumy :) też miałem w planach sobie takie kupić do robienia pompek tylko teraz się zastanawiam czy można je w ten sposób wykorzystać i jaki byłby prawdziwy opór, nie chce zakładać plecaka z 20-30 kg obciążeniem, szkoda mi pleców.

ta 15-stka to nic. Dobre jeśli robisz bardzo krótkie przerwy
ale ta 35 kg już stawia całkiem konkretny opór, jedynie irytuje trochę jak się ześlizgnie na szyję.
Sprawdzam je do różnych ćwiczeń. Póki co dziwnie tylko się przy nich robi martwy ciąg i unikam ich do tego ćwiczenia,a przy innych są całkiem spoko

w poniedziałek wizyta u dentysty,wiec na szybko przed zrobiłęm kilka serii podciągania na placykuzabaw.
15 x 5 a potem 5x5.
Przerwy bardzo krótkie. O tyle spoko że dano nier miałem zakwasów na grzbiecie po podciąganiu,a tu proszę...

wczoraj już proste fbw
podciąganie na drążku podchwytem +16kg
przysiady z gumami 50kg oporu łącznie
martwy ciąg z kettlami i gumą, łącznie ok 75kg
wycisk żołnierski z ziemi 32kg
plank bez ciężaru

wszystko w okolicach 5-10 powtórzeń, tylko planki na czas. Przerwy max 90sekund,a czasem i krótsze. Planki musze chyba częsciej robić bo jestem cieńki w te klocki....

kolejny trning podobny

podciąganie na drazku nachwyt +6kg
martwy ciąg z gumami i kettlami, jakieś 70kg
wycisk leżąc ok 50kg
podciąganie wzdłuż tułowia 32kg
plank na czas

wszystko po 5 serii, w okolicac 10 powtórzeń, przerwy max 90sek.
tak gdzie cięzar określnay jako około,tzn że robiłem na gumach,a tak naprawdę opór jakie postawiły cieżko zmierzyć
wycisk leżac mimo iż całkiem fajnie wszedł to był mocno karkołomny....pufa,kawał rurki metalowej i te gumy zahaczone o rurkę...

wczoraj proste fbw

podciąganie na drażku podchwyt +16kg
przysiad przedni +42kg worek
martwy ciag ok. 88kg
wycisk leżąc ok 50kg
plank na czas

wszystko po 5 serii.
Tam gdzie przy ćwiczeniach ciężar opisany "ok." znaczy że na gumach było robione i cięzko co do kilograma określić ich opór.
Przerwy pomiędzy seriami max 90 sekund, trochę dłużej pomiędzy ćwiczeniami.