@Domin, Kwachor - dzięki. Rozmiarowo przybył jedynie 1cm(dobre i to), ale pierwszy raz w całym mikrocyklu treningowym trenowałem przywodziciele i odwodziciele. A ponoć szczególnie przywodziciele mogą wywoływać wrażenie optycznie szerszych ud przodem.
@Domin, Kwachor - dzięki. Rozmiarowo przybył jedynie 1cm(dobre i to), ale pierwszy raz w całym mikrocyklu treningowym trenowałem przywodziciele i odwodziciele. A ponoć szczególnie przywodziciele mogą wywoływać wrażenie optycznie szerszych ud przodem.
BLOG:
RAW w PIWNICY - CIEMNA STRONA MOCY
https://www.sfd.pl/_[_BLOG]_RAW_w_piwnicy__ciemna_strona_mocy_str_65_-t1137058-s69.html#post-19526876
Aktualny dziennik:
http://www.sfd.pl/Mariusz_Żaba:_MPJ_2015_str_34,_Kłodzko_44-t1089000.html
Galeria zdjęc:
http://www.sfd.pl/Marian_rocznik_92-t628047.html
DOPÓKI WALCZYSZ JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ!
Z tymi udami to prawda- męcz przywodziciele i 2ki, jak to się rozrośnie od razu rozepcha "wnętrze" ud od łezki aż pod pachwinę.
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Czawaj__Dare_to_Dream-t1122605.html Dziennik / Blog, zapraszam!
@Tomek - serdeczne gratulacje!!! Ty już wiesz o co chodzi
Narazie nie mam regularnego dostępu do siłki, więc trenuję intuicyjnie. Korzystając, że do wczoraj byłem u rodziców to machnąłem 3 dni z rzędu push, legs i pull. Teraz 4 dni nie mam dostępu do siłki. Podczas świąt pojadłem zupełnie inaczej niż na co dzień, wpadło też trochę łychy. Moje flaki na takie zmiany najlepiej nie reagują i swoje odcierpiałem. Jeszcze tylko sylwester ze znajomymi i startuję z deficytem kalorycznym. Treningi na mojej siłowni kiedy będę w rodzinnych stronach będę przeplatał z treningami na drążkach, gumach itp. w Łodzi i tak trzeba będzie sobie radzić w najbliższe tygodnie.
Zrobiłem sobie prezent na święta i na siłowni pojawił się nowy sprzęt - ławka rzymska. U mnie podstawa w treningu dwugłowych.
Na treningu nóg przetestowałem nowe ćwiczenie - belt squat z użyciem wyciągu. Zrobiłem go po przysiadach na safety barze, więc było to jakby uzupełnienie ćwiczenia głównego. Super wchodzi. Na filmie 80kg. Można się skupić jedynie na pracy czwórek, bo góra ciała jest wyłączona.
I zdjęcia nóg następnego dnia podczas treningu pull. Jeszcze +2-3cm do lata i będzie to jakoś wyglądało. W końcu coś ruszyło.
Zmieniony przez - Polskikoks w dniu 2020-12-28 10:32:53
Belt squat wydaje się dobry na zakatowanie 4ek na koniec treningu, lub po serii siadów wykonanej na maks przy zachowaniu bezpiecznej formy. Próbowałem kiedyś namiastkę tego dowieszając kettla do pasa, ale strasznie niewygodnie, bo latało to na wszystkie strony... taki wyciąg to stabilna sprawa
Obręcz barkowa, mięsistość naramiennych, łap i klatki jasno mówi, że uda choć ładne, wciąż za smukłe
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Czawaj__Dare_to_Dream-t1122605.html Dziennik / Blog, zapraszam!
Po świętach miałem ponad tydzień wolnego, więc pozałatwiałem różne sprawy na spokojnie - przerejestrowałem nowy samochód, pojechałem z żoną na badania połówkowe itp. Cały ten czas krążyłem między Łodzią a rodzinnym Łaskiem, więc miałem dostęp do w pełni wyposażonej siłowni u rodziców.
Jak wejdę na masę muszę mieć już stały plan działania i wejść na sztywno ułożony plan - u mnie treningi intuicyjne, pompowanie na pałę się nie sprawdza. Problem w tym, że kiedy wrócę do pracy będę miał dostęp do "normalnej" siłowni tylko w weekendy. Już niemal pewne, że obostrzenia dla branży fitness będą przedłużane. Jedne źródła podają, że będzie to przełom marca i kwietnia, inne nawet kwietnia i maja.
Przemyślałem temat i zrobiłem trochę miejsca w piwnicy. U rodziców mam sporo sprzętu zgromadzonego przez lata - zaczęło się od mojego ojca. Część kurzy się na strychu, bo na dole już się nie mieści. Samego obciążenia mam z 500kg, 3 różne ławeczki, 2 zestawy sztangielek regulowanych, kilka gryfów. Dziś zwiozę do Łodzi ławkę regulowaną, ławkę rzymską, sztangielki, krótką sztangę, około 120kg obciążenia. Będę się rozkładał z tym na piwnicznym korytarzu. Dodatkowo koło bloku mam drążek. Z racji niewielkich obciążeń będę zajeżdżał się większą ilością powtórzeń w tempie. Ćwiczeń do wyboru jak pokombinuję jest sporo - przysiady bułgarskie, skłony na ławce, wyciskania sztangielek, wiosłowania, podciąganie na drążku, wszelkiego rodzaju unoszenia i uginania ramion. W weekendy będę odwiedzał rodzinne strony i robił górę oraz nogi na większych obciążeniach. A tu mam już wszystko co trzeba - gryf olimpijski i około 200kg olimpijskiego obciążenia, wyciąg, suwnica na nogi, szmit itp.
Co za czasy, że nie można na legalu w spokoju doyebać, tylko trzeba kombinować jak koń pod górkę, ale jak to mówią - leniwy szuka wymówki, chcący szuka sposobu.
Konrad, raz na tydzień zawsze można gdzieś pojechać nawet te 50-100km by zrobić jakiś zestaw mocnych bojów, albo coś urozmaicić. Niestety musimy się do tego przyzwyczajać, bo nawet jak coś otworzą, to zaraz będzie powtórka z rozrywki, i tak kilka lat.
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Czawaj__Dare_to_Dream-t1122605.html Dziennik / Blog, zapraszam!
Ocena sylwetki na podstawie zdjec i porada w psrawie treningu - co dalej..?? Masa czy redukcja..?
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- ...
- 97