covid19

Na ta chwile srednia sie wydluza.
Ja rozumiem o czym piszesz Mowmikoks ale popatrz na statystyki. Umieralnosc noworodkow na przyklad. Ale tez wiele innych chorob. Podajesz przyklad Neoandertalczyk. Przeciez ten gatunek wymarl wlasnje ze wzgledu na slabs odpornosc. Owszem wraz z dobrobytem pojawiaja sie choroby cywlizaycjne jak otylosc , cukrzyca, choroby wiencowe. Ale to kwestia edukacji. Bierz dziecko na spacer, zapisz na sport. Ucz zdrowego odżywiania A co do tych wszytskich chorych nowordkow to chyba troszke przesadzasz. Rodza sie wiadomo ale to sa promile.

Gdyby neandertalczyk żył w naszych czasach, był szczepiony, mógłby pójść do szpitala z jakąś chorobą napewno byłby ogólnie zdrowszy niż ludzie z naszego pokolenia. Średnia długość życia się jeszcze wydłuża, ale wydłuża się też lista niedomagań zdrowotnych temu życiu towarzysząca. Zdrowe odżywianie jest praktycznie niemożliwe w dzisiejszych czasach. Nie ma żywności, która nie byłaby naszpikowana chemią. Nie ma. Uprawy ekologiczne wyglądają tak, że dziś pobierają mi próbkę gleby rano, a po południu już pryskam, żeby do następnej wizyty na polu za dwa miesiące mieścić się w normie. Jestem ze wsi, wiem jak to wygląda. Można jeść warzywa, owoce i to będzie lepsze niż chipsy, ale co to za jabłko jak zaczyna gnić po leżeniu w temperaturze pokojowej może po miesiącu czy nawet dwóch. O mięsie już nawet nie ma sensu mówić, bo bez dodatków nie kupisz nigdzie i za żadne pieniądze. Jddynie jakbyś kupił swoją świnie czy krowę i karmił ją swoim zbożem, sianem to tak. Można powiedzieć, żeby kupować od rolników owoce, warzywa ale rolnik też chce zarobić, więc pryska, nawozi. A jeśli chodzi o uprawy ekologiczne, to ekologiczne jest tylko na papierze, bo ludzie oszukują i i tak pryskają. Kontroli nie ma co dwa dni tylko kilka razy w roku pobiera się próbki gleby. Rolnik się dostosuje z nawozami tak, żeby było dobrze. Wody butelkowane może być muszynianka nawet, ale większość to plastyk. Pieczywo też z barwnikami, dodatkami spulchniającymi. No mówię, jedynie mieć swoje uprawy, ale nie każdy ma czas, nie każdy mieszka na wsi i nie każdemu się chce. Jeśli chodzi o choroby cywilizacyjne to chorób układu krwionośnego często nie uniknie się choćby nie wiem co, bo często np. nadciśnienie to choroba genetyczna dziedziczona. Znam zawodowego sportowca, dobrze znanego w sportach walki, który leczy nadciśnienie od 20 roku życia, a uprawia sport od kajtka i odżywia się tip top. Także nie zawsze się uniknie. Żyć 80 lat i przez 50 chodzić po szpitalach, uważać na siebie, być chorym przewlekle i się męczyć, czy żyć 50 lat w zdrowiu i cieszyć się pełnią życia nie zważając na problemy zdrowotne? Wyboru już nie mamy, pewnie szpitale i lekarze będą nas ciągać wiele lat i reperować, ale nie uważam życia z chorobami do starości jako życię wygodne i komfortowe. Chodzi mi tylko o to, że ludzkość jest coraz słabsza i to jest przykre. Można próbować to zmieniać, ale to jest natura. Jeśli organizm żyje wygodnie i nie musi sam sobie radzić z problemami zdrowotnymi to w końcu wyprze tą niepotrzebną cechę i tyle. Tylko czekać, kiedy bez hospitalizacji przeziębienie będzie zabijać. Nie będzie to za 10 lat, ale za 200 kto wie. Cywilizacja wypiera naturalne mechanizmy obronne człowieka.

Trzeba też wziąć pod uwagę to, że minęło 75 lat od końca wojny gdzie ludzie umierali na potęgę z innych przyczyn niż zdrowotne. A Ci co przeżyli żyją długo i oni podbijają statystyki. Dużo osób szczególnie mężczyzn umiera w wieku 50-60 lat a to już te powojenne pokolenia.
Od czasów wojny co by nie było, ciężko sprawić, żeby średnia wieku malała. Zobaczymy co będzie za już nawet 30 lat. Może dożyję, żeby się przekonać.


Zmieniony przez - MowMiKoks w dniu 2020-12-07 13:24:35

Co bedzie w przyszlosci nie wiadomo. I ciezko gdybac. Ja pisze o faktach I statystykach ktore sa jakas tam miara ogolna poziomu zdrowia calej populacji. Na ta chwile widac jasno ze wszedzie tam gdzie jest lepiej rozwinieta cywilizacja tam zyje sie lepiej, dluzej I mnjej choruje. Za 200 lat medycyna teaz bedzie na innym poziomie niz teraz I ciezko tak sobie gdybac. Ja rozumiem generalnie o co Ci ale na razie pozostajesz a sferze spekulacji.
Polecam na Netflixie obejrzeć film
Human Nature

Chętnie obejrzę, dziękuję. Ale mam pytanie. Jak to mniej chorują? Nie mam dokładnych statystyk, ale moi znajomi, rodzina, koledzy, sąsiedzi. No kurcze, większość z nich boryka się z mniejszymi bądź większymi problemami zdrowotnymi niezależnie od wieku. No to jak chorują mniej? Chyba, że tylko ja mam takie obserwacje a ludzie dookoła was są zdrowi.
No i zapomniałem o najważniejszym.
Przewlekły stres siejący spustoszenie w organizmie a, że czasy są takie, że pogoń za pieniędzmi ten stres powoduje to on zbiera żniwo dosyć wcześnie. Zawałów pełno w stosunkowo młodym wieku.
Stres jest coraz powszechniejszy i prowadzi do poważnych chorób, ale tutaj znowu można powiedzieć, że pójdzie się do psychiatry da leki i chłop czy baba będzie otumaniona, ale się np. nie powiesi przez problemy bo leki jej pomogą. Albo nie kojtnie na serducho bo się uspokoi. Ale co to za komfort życia, jak na lekach człowiek traci kontakt z rzeczywistością. Fakt, trochę gdybam, ale to o czym mówię będzie się pogłębiać a nie redukować. Coraz więcej ludzi nie wyrabia psychicznie a ta pandemia zbierze niemałe żniwo przez te problemy finansowe. Medycyna nie jest panaceum na wszystko niestety. Stres z każdym rokiem będzie coraz większym zabójcą. O to mogę się zakładać bez żadnych danych naukowych. Dla ludzi tylko pieniądze zaczynają się liczyć. Szczególnie dla młodych. Każdy chciałby mieć dom, samochód i bańkę na koncie. A najlepiej w wieku 25lat. To nic złego, ale przez tą pogoń za dobrami psychika się załamuje. Jeden chce być bogatszy za wszelką cenę od drugiego.. gdybam gdybam, czas pokaże. Ja np. osobiście często sobie myślę o tego typu kwestiach i chciałbym mimo wszystko żyć z 50 lat temu nawet. Przez te 20 lat xxi wieku tak wiele się zmieniło technologicznie, że chyba dla wielu ludzi ten postęp jest zbyt szybki. Ale odbieglem od tematu za bardzo.

Z odpornością można sobie teraz dobrze radzić, bad gen --> wyodrębienie podklas które kuleją --> dobór odpowiednich immuniglobulin i człowiek zdrowy nie ma się czym przejmować.

Jeśli chodzi o choroby wirusowe i bakteryjne to tak, ale na choroby cywilizacyjne już niekonieczne przeciwciała pomogą.

Cyw, czyli jakie masz na myśli..?

Choroby sercowo-naczyniowe, choroby psychiczne.

No to już z trybu życia wynika i po częście z genealogii, choć część środowiska psych jest tutaj podzielone w przyp ch psych.

Choroby psychiczne często leczy się hormonami, więc gospodarka hormonalna ma jakiś wpływ na nasze funkcjonowanie mentalne.