WYZWANIE - Splitnij się wreszcie!

ja też nie ogarniam tematu Czasowo nie daję rady. Jak o 17.00 mam za sobą cały dzień w pracy na dupce i na liczniku 5k kroków i do wyboru: trening, bieganie, albo rozciąganie do szpagatu to wybór jest prosty

ALE kibicuję wam dziewczyny


Zmieniony przez - Nene87 w dniu 2020-11-19 11:46:42

Ja wczoraj potrzebowałam odpocząć więc rozciągałam sama górę więc tego nie liczę ale dziś sobie podziałam :D aczkolwiek od poniedziałku powoli wracam do pracy plus siłka więc wiem że tak często nie dam rady tego robić jak dotychczas dlatego moje wyzwanie się przeciągnie w czasie ale będę je kontynuować :D

Nene - siejesz destrukcję! Przywołuję Cię do porządku - jako inicjatorka (razem z Martą) daj przykład, a nie demobilizuj mi tutaj odważnych Ladies:)
Jak Viki Was nie zmobilizowała - przystępując do wyzwania w kilka dni po porodzie - to nie wiem kto mógłby!
Bardzo proszę spuścić zasłonę milczenia na dziś, odsapnąć i jutro powrócic ze zdwojoną energią.
Zaraz mi tutaj Juliette zedemobilizujecie...

Paatik jak czasu mi brakuje no nie ogarnę wszystkiego

Powiem Wam że ja też powinienem teraz zacząć rolować plecy - górę, barki, klatkę i zębaty - ale nie mam czasu. Może w święta jak nigdzie nie pojadę to coś podziałam.

Marta 6/31

Patik ja mam chwilowy kryzys życiowy
Ale podziałam dziś z rozciągniem i próba szpagatu wpadł też mostek i próby stania na rękach

Ja też nie mam czasu. Chciałabym zrobić porządna sesję rozciągania połączoną z rolowaniem, ale nie ma na razie szans. Pół godziny to maks na jakąkolwiek aktywność. A często tego rozciągania to jest 10-15min. Np. na chwilę się zatrzymam przy szafce i porozciągam nogę
Niektórym może się wydaje, że jak siedzę w domu to nic nie robię i czasu mam mnóstwo tak dobrze to tylko w ciąży było. Teraz w kółko karmię, przewijam, usypiam i tak 24h jak Mała śpi to mam przerwę w tym kołowrotku tak 0,5-1,5h. I się zastanawiam czy mam robić obiad, czy zjeść coś na szybko, czy iść do toalety czy może pod prysznic, a jeszcze pranie, prasowanie, starszemu książkę poczytać, butelki i mleko przygotować, czy jakieś inne ważne rzeczy ogarnąć. Garmin pokazuje zwykle 5h snu i to oczywiście w kawałkach, bo narazie więcej niż 2h snu ciągiem to się nie da no ale jakoś to wszystko upycham bo jak poćwicze to się lepiej czuję. Im człowiek ma mniej czasu tym bardziej uczy się zaginać czasoprzestrzeń i robić 10 rzeczy na raz

ALe tu dyzercja nastąpiła :D
Ja na siłkę w tym tygodniu nie zawitałam ale weszło dzisiaj 6/30.
Jak dojdę do 15 w miesiącu to i tak będzie sukces :)

Julietty nie wolno demobilizowac!Tylko wiecie co, ja mam problem, bo nie wiem jak to madrze rozwiazac: ja nie moge sie roczciagac dzien w dzien, bo daje to efekt odwrotny od zamierzonego. Czy rolowanie zalicza sie do wyzwania?

kebula

Julietty nie wolno demobilizowac!Tylko wiecie co, ja mam problem, bo nie wiem jak to madrze rozwiazac: ja nie moge sie roczciagac dzien w dzien, bo daje to efekt odwrotny od zamierzonego. Czy rolowanie zalicza sie do wyzwania?

Keb, ja też mam problemos, nie rozciągam się w dzień nóg (czyli 3x w tygodniu) plus muszę mieć jeden dień całkowitego resetu także zaliczam 3 rozciągania w tygodniu... Kurcza ciągnie mnie pachwina po biopsji i nie chcę czegoś niechcący odwalić