[ BLOG] [BLOG] RAW w piwnicy - redu 2022 str. 124

No to fakt dzial nam zwolnil

kwachor

LiptonS

kwachor

lodzianin1

Co tam u kolegi sie dzieje????

Zacząłem zabawe nieco poważniej ;)

Witam wśród żywych, mam nadzieje, że znów będziesz dodawał wpisy, bo dział trochę pod umarł.

wiesz, problem jest taki - że wpis ma sens jeśli jeden ciągnie drugiego w górę/motywuje. Na sfd zostało coś takiego jeszcze w dziale "przygotowanie do zawodów"
Albo jest jakiś "guru" , który zajrzy, poprawi, doradzi. (Sol swego czasu pełnił tu taką role)

Tu mam wrażenie, że blogi są dla tych co sobie "czasowo odpuszczają"



Zmieniony przez - kwachor w dniu 2020-10-01 08:42:00

Przecież to hobby, które samo nakręca człowieka. Wiadomo, że są dni gorsze i lepsze.
Ja po twardym resecie w tym roku, znów mam frajdę z treningów.
Organizm tak dobrze odpoczął, że teraz rośnie jak na drożdżach i każdy kolejny trening jest czymś nowym.

LiptonS

kwachor

LiptonS

kwachor

lodzianin1

Co tam u kolegi sie dzieje????

Zacząłem zabawe nieco poważniej ;)

Witam wśród żywych, mam nadzieje, że znów będziesz dodawał wpisy, bo dział trochę pod umarł.

wiesz, problem jest taki - że wpis ma sens jeśli jeden ciągnie drugiego w górę/motywuje. Na sfd zostało coś takiego jeszcze w dziale "przygotowanie do zawodów"
Albo jest jakiś "guru" , który zajrzy, poprawi, doradzi. (Sol swego czasu pełnił tu taką role)

Tu mam wrażenie, że blogi są dla tych co sobie "czasowo odpuszczają"













Zmieniony przez - kwachor w dniu 2020-10-01 08:42:00

Przecież to hobby, które samo nakręca człowieka. Wiadomo, że są dni gorsze i lepsze.
Ja po twardym resecie w tym roku, znów mam frajdę z treningów.
Organizm tak dobrze odpoczął, że teraz rośnie jak na drożdżach i każdy kolejny trening jest czymś nowym.

Nie no, trzeba by się reaktywować dziennikowo.
2jka dzieci już trochę daje popalić (5 miesiecy i 3 lata)
Skończe redu to coś pewnie wrzuce - bo ma być konkretna masa :)

Póki co koło 86kg
Dobrze, że ostatnio plan mam w 80% na wolnych ciężarach


Zmieniony przez - kwachor w dniu 2020-10-20 10:55:40

Zmieniony przez - kwachor w dniu 2020-10-20 10:56:28

Czekamy czekamy

Nie strasz bo mi się planowo w maju pierwsze rodzi
Ogarnąłeś miejsce do trenowania w Łodzi? Ja obecnie dojeżdżam na domową siłkę pod Łaskiem, ale zastanawiam się nad Kuźnią, bo dziś otworzyli i podobno akceptują Multisport/FitProfit.

Baza pod masę bardzo dobra. Nic tylko łapać czyste mięcho.

Polskikoks

Nie strasz bo mi się planowo w maju pierwsze rodzi
Ogarnąłeś miejsce do trenowania w Łodzi? Ja obecnie dojeżdżam na domową siłkę pod Łaskiem, ale zastanawiam się nad Kuźnią, bo dziś otworzyli i podobno akceptują Multisport/FitProfit.

Baza pod masę bardzo dobra. Nic tylko łapać czyste mięcho.

Piwnice swoją posprzątałem, zrobiłem rak drewniany, kupiłem ławkę, mam z 200kg sztangi, hantle - będzie dobrze - a mam wrażenie, że taka rutyna i fokus odbije się pozytywnie na sylwetce.
Co do Kuźni, wszystko spoko, ale wg mnie nie ma szans, żeby to pociągnęli dłużej niż tydzień - zaraz im śrubę dokręca - potem znowu ćwiczenia zmieniać etc - lepiej raz a porządnie to ogarnąć i skupić na progresie.

co do formy, jeszcze myślę, że trzeba by dociąć, żadne spalacze nie szły więc, morze te 2-3tyg byłoby korzystnie. czekam na wytyczne od Wiktora, bo nie ukrywam - mioałem miec przegrode nosa za tydzień i pod to ciągnęliśmy redu.

Tego właśnie się obawiam. Szkoda, że tu w Łodzi mam taką piwnicę, że ledwno 2 rowery i 1 szafa się mieszczą Tak pozostaje jeżdżenie, bo budowy masy na pompowaniu gumami i hantlami w domu jak wiosną nie widzę. Można tak podtrzymać formę, ale nie progresować.

Co do końcówki redu. Z tych mniej inwazyjnych polecam sally i joszkę. Sam wrzucałem ostatnio właśnie na 2-3 ostatnie tygodnie redukcji i bardzo cenię sobie też efekt poprawy wydolności od salbutamolu. Odbija się to pozytywnie na treningu przez to, że oddech między seriami szybciej wraca do normy.

Polskikoks

Tego właśnie się obawiam. Szkoda, że tu w Łodzi mam taką piwnicę, że ledwno 2 rowery i 1 szafa się mieszczą Tak pozostaje jeżdżenie, bo budowy masy na pompowaniu gumami i hantlami w domu jak wiosną nie widzę. Można tak podtrzymać formę, ale nie progresować.

Co do końcówki redu. Z tych mniej inwazyjnych polecam sally i joszkę. Sam wrzucałem ostatnio właśnie na 2-3 ostatnie tygodnie redukcji i bardzo cenię sobie też efekt poprawy wydolności od salbutamolu. Odbija się to pozytywnie na treningu przez to, że oddech między seriami szybciej wraca do normy.

to prawda, sally zawsze u mnie wlatywało na koniec redu, ale teraz mimo chyba 16tyg spokojnego mikro rekompu jeszcze nie dociskaliśmy śruby.

Co do siłki - jak to dobrze ogarnę, tzw muszę jeszcze Obi raz odwidzieć, zrobić parę poprawek do "racka", potem do następnego tygodnia czekam na długą kratownice (swiss/football bar) i na solidną ławkę skośną (do tej pory mam tylko płaską), więc za 2tygodnie będę mógł zaprosić na wspólny trening jak będziesz miał ochote

Jest kilka silek juz otworzonych min body line

Jestem jak najbardziej za. Może nie w najbliższych tygodniach, bo w obecnym planie mam m.in. wyciąg, suwnicę na nogi, smith, a to wszytsko mam u rodziców na wsi, ale na jakiś wspólny trening musimy się prędzej czy później ustawić !