Szajba - In Comfort Zone

ja w tym roku już przebiegłem kilkaset procent więcej niż w całym dorosłym życiu , nawet nie wiem dokładnie ile więcej, ale dużo

btw: jakich bojek używają triatloniści do treningów? zapodajcie coś dobrego z naprawdę suchą kieszenią, żeby nie było strach włożyć telefonu i kluczyków do auta, a także żeby utrzymała +/-100kg na wodzie w razie "W"
bo mam renatkę, ale nie ma suchej kieszeni no i trochę strach wyruszyć z nią gdzieś dalej, będzie do zabaw dla dzieci


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2020-07-21 10:50:05

Ja mam tą i sobie chwalę https://www.decathlon.pl/bojka-id_8571492.html 

Używam bojki Zone3. Dwie niezależne komory wypornościowe, jednokierunkowe wentyle, sucha kieszeń.
Sprawuje się bez zarzutu.

Myślałem i myślałem co by tu mądrego napisać i nic nie wymyśliłem
Zgaga mnie męczy, pewnie od ryżu

--EDIT--
Hmm, Garmin ma coś do powiedzenia. Uparł się






Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2020-07-21 23:35:45

Koniec skali. No to musisz reklamować

Ryż raczej nie powoduje zgagi.

No coś musi. Ryż albo nutella, a tego pierwszego jem zdecydowanie więcej
To tak. Wprowadzę do diety jakieś produkty alkalizujące, nie będę się na noc obżerał, nutellę wymienię na lody.
A właśnie, nutella w promocji, 20SEK (8PLN) za 800g. Aż żal nie zrobić większych zapasów.
PS. Wstałem kilka godzin wcześniej. Trzeba się przestawić trochę żeby na Malbork nie zaspać
PS. Turoniu, ta skala to jakaś trefna, jak tylko dochodzi do końca, to gdy nie patrzę, wydłuża się

Pijesz w trakcie jedzenia?

Oczywiście że nie piję. Jakbym pił to bym jedzenia nie zmieścił
Piję jakiś czas po posiłkach by nie rozwadniać soków trawiennych

Error. Error się mi przydarzył.
Pobiegłem na trening. Nie bardzo mi się chciało ale że ładna pogoda a limity trzeba wyrobić, to pobiegłem. W planie były interwały VO2Max, 2minuty pracy, 2 minuty odpoczynku. No i już na rozgrzewce przypomniało mi się że spałem tylko trzy i pół godziny a następnie osiem godzin bujałem się na drabinie robiąc wspięcia na palce.
Koniec końców dupa wyszła z założeń i zrobiwszy trochę tzw bazy wróciłem do domu.