Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

Złamany szczyt kostki bocznej... na prostej drodze

Tak patrząc to widzę nie ja tylko mam takie głupie szczęście, że przed wakacjami/w trakcie..

Szybko zleci, tak sobie też mówiłem

Nigdy wcześniej nic nie złamałam ani nic nie skręciłam raz miałam przez chwilę gips na nodze, jak mnie koń w kolano kopnął, ale żadnego złamania.

Może i szybko zleci, tylko moment beznadziejny Już nawet nie chodzi o urlop, ale remont jest i roboty od groma a mąż zaraz do pracy wraca. A w przypadku remontu to jednak czas się liczy. I tak pewnie ze wszystkim nie zdążymy.

17.07 piątek

Dziś bez treningu ale sporo "chodzenia". Przed południem lekarz i zakupy, kurczę duże te duże sklepy Tak zeszło że nawet nie było czasu poćwiczyć.
Po południu poleżalam trochę bo noga coś od rana mocno opuchnięta. A później na trening z Młodym.

Dziś równe 25 tygodni, Mała nadal obrócona ale jeszcze jest dużo czasu.
Na urlopie zaczęła mi drgać powieka więc zamiast magneB6 ma teraz brać slow mag czy jakoś tak.

Na zakupach byłam, ale oczywiście lodu znowu zapomniałam trzeba było sobie radzić





Zmieniony przez - Viki w dniu 2020-07-17 21:13:40

A dobra ta kalafiorowa?

Viki

Nigdy wcześniej nic nie złamałam ani nic nie skręciłam raz miałam przez chwilę gips na nodze, jak mnie koń w kolano kopnął, ale żadnego złamania.

Może i szybko zleci, tylko moment beznadziejny Już nawet nie chodzi o urlop, ale remont jest i roboty od groma a mąż zaraz do pracy wraca. A w przypadku remontu to jednak czas się liczy. I tak pewnie ze wszystkim nie zdążymy.

Ja przed kolarstwem nawet nigdy w szpitalu nie byłem. Chyba że u babci
Kiedyś moje życie to był komputer, praca i szkoła. Przewinęła się też silownia.
Niestety sport niszczy...

Szajba z tych mrożonek to moja ulubiona

Dampaz nigdy w życiu nie miałam pracy siedzącej a sport to odkąd pamiętam, była klasa sportowa, karate, kilkanaście lat jazdy konnej i nie jeden upadek, praca jako instruktor i ze zwierzętami, siłownia. Dwa razy był gips na chwilę, raz jak koń mnie kopnął w kolano i raz ręka w gipsie jak było jakieś zapalenie ścięgien w nadgarstku od machania widłami i z tym gipsem na konia wsiadałam i skakałam przez przeszkody, da się od zawsze adhd, po drzewach łaziłam, na rowerze z takich górek zjeżdżałam że teraz napewno bym nie powtórzyła i dopiero na stare lata się połamałam

Viki

Złamany szczyt kostki bocznej... na prostej drodze

Zdarza się
Ale dobrze widzę, że nie masz gipsu tylko but? To masz dobrego i myślącego ortopedę w takim razie Praktycznie można przeprowadzać na bieżąco rehabilitacje żeby maksymalnie ukrwić to miejsce to duży szybciej wrócisz do sprawnego chodzenia, a u Ciebie dosyć to ważne za chwilę będzie.
Pinoterapia, bierna delikatna mobilizacja stawu, izometria, flossy i taping, znajdź mądrego w swojej okolicy i działajcie to ~4 tygodnie i będziesz w stanie bezpiecznie hasać.

Tak, w środę byłam u znajomego ortopedy z mojej drużyny biegowej i zamiast gipsu mam buta
Do fizjo chce się wybrać, tylko problem taki że jestem uziemiona i nie ma mnie kto zawieść a sama nie pojadę.

Krzychu w sumie dzięki za radę, planowałam iść do fizjo dopiero za 2 tygodnie jak juz sama będę się mogła zawieść, ale wczoraj konsultacja telefoniczna, transport ogarnięty i jutro mam wizytę


18.07 sobota

Lekki trening, głównie machanie nogą. Próbowałam na rozgrzewce zrobić ćwiczenia na łopatki w podporze tyłem, ale nie dam rady, takie mam zmęczone łapy od kul.

Rozgrzewka: m.in. mobilizacja z kijem

1. łopatki na drążku
2x: gora-dół x10/przód-tył x10 /krążenia przód x10 /krążenia tył x10

2a. pompki na kolanach
2x12
b. koci grzbiet
2x15
c. wyciskanie siedząc jednorącz + izo 3 sek.
3,5kg (hantla) x12 /5kg (talerz) x8

ciężko, bo barki zmęczone

3a. unoszenie nogi w bok
3x 10
b. unoszenie ugiętej nogi w górę
3x10
c. unoszenie prostej nogi w górę
3x10
d. tilt przy ścianie
3x 20

trochę pomachałam nóżką, na razie mam ograniczony wybór ćwiczeń






4a. prostowanie nogi w leżeniu
18x /20x
b. flor slide (barki)
2x10
c. wznosy bioder
2x10

prostowanie zbyt ambitnie, najpierw stwierdziłam że 20 spokojnie pójdzie po czym przy 18 złapał mnie skurcz w czwórce ćwiczenia dobrane tak, żeby nie zmieniac pozycji


Po treningu mocno czułam czwórki a w sumie prawie nic nie zrobiłam Najgorzej łapy, wieczorem lekki ból w lewym przedramieniu. Dziś wolne a od poniedziałku planuje na zmianę góra/dół bo trzeba nogi rozruszac, szczególnie że nie biegają i nie chodza teraz. Góra za to lekko, bez męczenia klaty i barków, może nawet tylko 2x w tygodniu, zobaczymy.

Wczoraj rozruszałam palce w unieruchomionej stopie i się okazuje, że nie jestem w stanie całkowicie zgiąć palców, nie myślałam że 2 tygodnie gipsu da taki efekt.