W tym spamie nie ma miejsca na głupot pisanie

Lirwa! Przewalutowanie z paypala mnie kosztowało 20zł. Jakie chxjowe mają te przeliczniki to łomatko...

Charles Bronson miał polskie korzenie - był polskim tatarem

Jacob2904

Polecam teraz się zapisałem. Bardzo fajny webinar do odsłuchania o życiu, lęku, depresji, kilka fajnych wskazówek od gościa, który robi z tym całe życie. Początek może się wydawać niezrozumiały, ale potem gdy kolo przechodzi do pytań to jest mega dużo fajnych informacji.

https://www.facebook.com/PartnerstwoLokalneStaryMokotow/videos/223119025337187/

Zwłaszcza polecam fragment na temat lęku z godziny 1:10:59



Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2020-07-01 20:57:14

Jednak mindfulness warto stosować. Dobry fragment, zaciekawił mnie, obczaje cały materiał

Warto. Koleś raczej się zna na rzeczy, bo kilkadziesiąt lat robił w zawodzie psychiatry/psychoterapeuty. Tylko tam koleś jeszcze w innym fragmencie wspominał, bo tam były zarzuty, że jednak nie da się żyć tylko teraźniejszością, ale też trzeba robić jakieś plany typu kariera zawodowa itp. wakacje itp. (po prostu nie rozpatrujmy tego w sposób zero-jedynkowy, co się często u ludzi zdarza w różnych obszarach) Wtedy kolo powiedział, że chodzi głównie o to, że jak już planujemy to zaplanujmy, zróbmy co trzeba według planów i tyle, i potem powrót do teraźniejszości. Gdy będziemy rozmyślać o tym co może pójść nie tak, myśleć o tym, że to może być złe, ktoś tam może źle zareagować, może być jakieś wydarzenie losowe - to już odczuwamy lęk i to spory i jesteśmy w ciągłym napięciu. Robimy 10 planów zabezpieczających na raz. Bez sensu, nie można w pełni kontrolować życia i zabezpieczyć się na wszystkie scenariusze, a życie w takim lęku powoduje, że potem jesteśmy mega wypruci z energii.




Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2020-07-01 21:21:19

Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2020-07-01 21:22:23

Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2020-07-01 21:23:41

shooto

Zabstyl lecisz z masą? Bo mi przez te upały apetyt spadł w chvj i chyba nie będzie wielkiego chłopa na wakacjach.
Jakąś tam minimalną nadwyżkę trzymam tylko, bardziej w okolicach zera

Mało jem ale wysokokalorycznie, chociaż i tak chyba oleje masowanie bo też sie jeść nie chce, wejde na 0 albo lekkie redu

Ja obciąłem węgle trochę przy redu i w sumie jak wcześniej obciąłem węgle to się dobrze czułem, ale nie jakoś bardzo obcinałem byle był rozsądny ujemny bilans. Dzisiaj weszła na obiad pierś z kurczaka + cukinia, papryka i ogórek gruntowy. Jutro ten sam zestaw warzyw na obiad (ale co dwa dni jest inny, żeby zróżnicować dietę), ale zamiast kurczaka będzie krwisty antrykot wołowy.





Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2020-07-01 21:54:37

Ja w kółko to samo jem w sumie, tylko inaczej przyprawię albo dodam czegoś innego, ale taka baza to zawsze ta sama
A węgli to jem w chvj

Ja na śniadanie często jak nie mam czasu (a w 90% rano się spieszę) to jem płatki żytnie bez dodatku cukru + chude mleko (zazwyczaj 0,5%) + ewentualnie jakiś tam banan do płatków/orzechy czy coś takiego i tak cały czas. Ewentualnie płatki żytnie zmieniam na coś typu kukurydziane czy tam jakieś owsiane lub ostatnio kupowałem jakieś pełne ziarno czy coś takiego.

U mnie od jakichś 2-3 miesięcy chyba owsianka+banan+maslo orzechowe+wpc. Ja to chyba wszystko tak jem przez x miesięcy i później zmieniam i tak w kółko
W ogóle to nie lubię się spieszyć, wolę 5 minut wcześniej wstać/wyjść żeby móc na spokojnie zjeść czy gdzieś tam zdążyć

118 kg
ja nie wiem kvrwa co jest
przecie wszystko robię tak jak tsza
to jest dramat i kabaret

Pewnie robisz do 10 powtórzeń i masa idzie, a to trzeba 15 na rzeźbę

Jak w ogóle z taką wagą się czujesz? Ociężały czy bez różnicy?