Krzychu - Gruby podejście pod 1/2 IM 2022 ;)

Niegłupim pomysłem jest wyleczenie tego, ale warto by było pomyśleć nad przyczyną. Objawy znamy, ale czego to może być przycznyną.

RTG na dniach bo tu jest małe podejrzenie oprócz tego co mi wyszło na USG

Zmęczeniowe pęknięcie?

Tak, chociaż oprócz typowego bólu okostnej brak jest innych objawów typowych dla złamania

24.06.2020

FBW B:

1) Uginanie stojąc
52,5kg x16, 37,5kg x20 // dopięcie
1b) Prostowanie jednonóż
30kg x22, 25kg x30
2a) Wyciskanie na suwnicy głęboko
220kg 2x20
2b) MCnPN z hantlami
20kg 2x12 // 3sek ekscentryka

3a) Ściąganie V
90kg x15, 60kg x22
3b) Brama góra
35kg x14, 25kg x22

4a) Wiosłowanie Hammer podchwyt
60kg x12, 40kg x16 // dopięcie + 3sek ekscentryka + rozciągnięcie
4b) Przenoszenie na maszynie
30kg 2x25 // rozciągnięcie
5) Wyciskanie na Smith skos+10st
80kg x8, 70kg x10 // 3sek ekscentryka

6) Spacer farmera z hantlami
2x50kg ~40sek/36 metrów, ~38sek/33 metry
6) Odwrotny Butterfly
70kg 2x25-20 // 30sek przerwy
7) Facepull
75kg 2x17

8a) Francuz z drążkiem leżąc na ławce
65kg x18, 50kg x22
8b) Uginanie z drążkiem modlitewnik
30kg x14, 20kg x24
9a) Prostowanie jednorącz z klamrą
20kg 2x16
9b) Uginanie z drążkiem
45kg 2x15

10) Allahy
55kg 3x17 (wyciąg)

Trening dzisiaj nie na czczo, bo miałem egzamin z rana. Przed weszło 50b + 90w. Różnice? Bardziej zaspany pojechałem W sile jako tako nic szczególnego, ale wytrzymałość i ogólny performance dało się odczuć na plus. W sumie dzisiaj też skończyła mi się yoha i więcej nie będę brać bo chyba tak zostawie (lub będzie tylko po samym białku - więcej snu będzie plusem).
Podokładane trochę, wrzuciłem sobie spacer farmera ot tak, not bad.
Ogólnie spoko.



Cardio: 75min rowerek
Jutro prawdopodobnie RTG więc zobaczymy co w trawie piszczy. Dzisiaj mocny chill i regeneracja.



Micha:
1) Poduszeczki owocowe z WPC
Trening
2) Tosty z indykiem + truskawki
3) Tosty z kurczakiem
Cardio
4) Bułki pszenne z polędwicą wędzoną + truskawki
5) Omlet z jajek, WPC z masłem orzechowym i AN Forest Fruits



Waga mi dziś odbiła w górę jak cholera o prawie półtora kg. No ale wczoraj wysiłek prawie znikomy + mnie jakoś suszyło więc wypiłem więcej niż zwykle.
Z pozytywnych rzeczy to jelita już uspokojone oraz 1,5h po posiłku potreningowym, gdzie mam 50b + 110w:

RTG negatywne więc o tyle dobrze
Skan drukarką więc bez polotu ale z bliska nic nie ma. Więc trzeba dalej się bić z fizjo na ten obszar.
Poza tym mam "idealny" staw kolanowy To tak by the way co by duża waga, ciężkie siady i bieganie + rower miały je niszczyć

Dobrze że rtg ok Złamania zmęczeniowe to paskudna sprawa, znajoma miała w obrębie biodra i bardzo długo wracała do sprawności.
Ciekawa jestem jaka jest przyczyna tych Twoich problemów.

Na pewno jakieś przeciążenie, trzeba dowiedzieć się czego

Zostajemy chwilowo (bo będę robił jeszcze raz USG) w punkcie wyjścia tj. zapalenie piszczelowego tylnego i zginacza długiego palucha, a właściwie ich ścięgien niż całych brzuśców. Postanowione już, że dopóki ból nie zniknie to nie będę biegał, przerzucę aktywność na dodatkowe cardio na rowerku lub rower jak pogoda będzie

Słuszne podejście.