DT kabo - get big but not like a pig (spis treści str 1)

Garmin ewidentnie oszukuje. W tamtym roku miałem 58. Przy ewidentnie znacznie lepszych wynikach teraz mam 54.

paawo

Nie wiem nic o czterdziestu, ani nawet o dziesięciu czy pięciu procentach, bo do mensy trzeba być w górnych 2 procentach.
No ale wracając do tematu, to ten garmin pokazuje jakieś dziwne rzeczy, a zapytaj go przy jakiej szybkości masz maksymalny pobór tlenu.

ja za to o 40% w ilości 0,7l wiem wszytko , wielokrotnie przerabiałem , także zapewne te % nieprzypadkowo
a wracając do tematu to garmin chyba nie wie, albo się nie chwali przy jakiej szybkości mam to 43ml/kg/min aleeee za to przewiduje, że przy tym pułapie przebiegnięcie 5km powinno mi zająć 24:06
ja biorę w ciemno, ale ćwiczę dalej , żeby trochę z dziewczynami powalczyć i żeby Jawor już się ze mnie nie śmiał

Turoń Polarny

Garmin ewidentnie oszukuje. W tamtym roku miałem 58. Przy ewidentnie znacznie lepszych wynikach teraz mam 54.

Turon - a jak waga wtedy i teraz?

ja w tej chwili, wg naszych zegarków, mam więcej VO2max niż Wason, a jestem ewidentnie wolniejszy (chociaż też lżejszy - to też musi mieć znaczenie skoro jest /kg) - ale on ma Polara więc może technologie się nie dogadują




Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2020-06-20 19:53:17

Turoń Polarny

Garmin ewidentnie oszukuje. W tamtym roku miałem 58. Przy ewidentnie znacznie lepszych wynikach teraz mam 54.

Może oszukuje ale nie widzę przeszkód żeby ktoś z niższym VO2max biegał szybciej od tego z wyższym.

ps a mi się wylicza 22:40

paawo

ps a mi się wylicza 22:40

na razie to mi ciężko sobie wyobrazić 5km poniżej 5:00
to ja muszę zatrudnić ze dwa zające i eRkę, a także pomodlić się o dzień konia

edit: ale już przetestowałem że w excelu bardzo fajnie się tempo planuje, a później albo wejdzie albo nie wejdzie, przy cooperze weszło ale 5km to jakby nie patrzeć 2x dłuższy dystans, ale wierzę w nas że sie uda


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2020-06-20 20:35:34

Pozwoliłem sobie zerknąć na te rozkminy zegarka i na częstość oddechów dzisiaj i 23 maja, zerknij.

paawo

Pozwoliłem sobie zerknąć na te rozkminy zegarka i na częstość oddechów dzisiaj i 23 maja, zerknij.

pozwalaj sobie bez krępacji ,
jakoś tak jakbym miał się czegoś doszukiwać to wyszło mi że tempo było żywsze, a średnia ilość oddechów niższa minimalnie, czyli że dobrze idzie
ale to były dwa zupełnie różne biegi więc nie wiem czy tak się da porównać

jutro rano trening, więc zapodaj co tam należałoby zrobić
i taki wniosek w kwestii formalnej - co prawda ustaliliśmy, że robimy ok 8km max i to jest ok i nadal aktualne, ale wczoraj przypadkiem i przez złe rozplanowanie miejsca tysiączków niewiele zabrakło do dychy, wczoraj dociąganie do dychy było bez sensu - raczej zastanawiałem się czy wcześniej nie skończyć treningu i pomaszerować do domu, ale jakby trafił się raz na jakiś czas trening w wyniku, którego przypadkiem zmieściłbym się w <00:59:59 to wtedy mogę przeciągnąć i miałbym jakiś kolejny kamień milowy odhaczony
ale ciśnienia nie mam bo w sumie wiem, że jakbym pobiegł celowo na 10km to w godzinę się zmieszczę
no to tyle z niedzielnego poranka

Jak to nie da się porównać, to reakcja organizmu na trening.
Obstawiam, że oprócz sporej ilości zmian nauczyłeś się też oddychać, znaczy się porządnie oddychać.
Mniej ale za to solidnych oddechów.

Krystyna Nazar

Odczucie duszności, które często występuje podczas ciężkich wysiłków,
nie jest przejawem niedostatecznego pobierania tlenu, ale ma związek
z wielkością VE. Odczucie to pojawia się zwykle wtedy, kiedy VE osiąga
50% maksymalnej dowolnej wentylacji, i jest ono tym silniejsze, im mniejsza
jest tzw. rezerwa oddechowa, czyli różnica między aktualną a maksymalną
dowolną VE.
Wentylacja pęcherzykowa (VA) stanowi różnicę między VE, czyli całkowitą
wentylacją płuc, a wentylacją przestrzeni martwej (VD). W czasie wysiłku
wielkość przestrzeni martwej nie zmienia się istotnie. Stosunek VA i VD do
całkowitej wentylacji płuc zależy jednak od częstości oddechów. Im większa
częstość oddechów, tym większy jest udział VD.

Kabo, biegając nie oddychasz w rytm stawianych kroków?

_Szajba_

Kabo, biegając nie oddychasz w rytm stawianych kroków?

szczerze mówiąc to nie wiem,
oddycham jak oddycham bez większego wnikania
dzisiaj rano jak Paawo napisał o oddechu to przeczytałem na garminie instrukcję do interpretacji tego parametru i się dowiedziałem że mozna oddychać
3 na 3
2 na 2
2 na 1
1 na 1
ale jak ja oddycham to nie wiem, im szybciej biegnę tym ciężej , a też jak napiję się wody to też na chwilę przestaję oddychać i mam problem
jutro może się nad tym zastanowię podczas biegu jak to jest z tymi oddechami


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2020-06-21 17:53:08