Żarło Kamila

Jak duzo wegli? Wczoraj 270, przedwczoraj 250. A mam ustawione 330 (55% to przy codziennym bieganiu i tak mało) Za to ostatnio z tłuszczami mam problem. Zazwyczaj musiałem dobijac jakimis orzechami, a teraz 70/80g, a wczoraj to juz przesada straszna :D
Mało biała hmm. Wczoraj 105 przedwczoraj i dwa dni temu ok 130. Czyli 2g na km ciała. Dla biegaczy sugeruja ok 1.5
Cos tu zle liczysz kolego ;)

Ale białka odzwierzęcego?

Ja uwielbiam nabiał. Twarogi, serki, jogurty, mleko itp. Jem od dziecka i tak zostanie do konca swiata. WPC to lezy i lezy, lezy. Teraz do nutelli sie przydało, a tak po co na siłe mam to zrec? :)

Nabiał, to białko odzwierzęce Jeżeli większość białka pochodzi z tego źródła, to mój błąd widocznie niedoczytałem.

No tak wiem. Myslałem, ze sugerujesz mi bym jadł codziennie wg mnie sztuczne wpc :) Nie wiem, ja nie moge tego pic, bo czuje jakas chemie i mi nie smakuje.
Ja praktycznie codziennie jem na kolacje nalesniki z chudym twarogiem i jogurtem naturalnym :) Uwielbiam, a po za tym jem to wieczorem by miec siłe wyjsc na czczo na trening. Tez zalezy jaki trening. Jak bardzo mocny to jednak i tak staram sie zjesc jakas manne/owsianke na mleczku ;) i dopiero wyjsc


Zmieniony przez - FCBKamil w dniu 2020-05-21 10:27:25

Ja jestem zwolennikiem dostarczania mikro i makroelementów z jedzenia, a białko z proszku traktuję bardziej jako deser niż cokolwiek innego. Najwięcej poytku jest z jedzenia mieśa/ryb/jajek - witaminy z grupy B, cynk, magnez, cholesterol i niezbędne tłuszcze.

Czyli mam podobnie,tylko,ze Ty lubisz mieso,a ja tak sobie,zjem bo zjem.
Dieta to nie ma byc codzienna meka,bo to nie ma sensu.Trzeba jesc to cos sie lubi i daje paliwo do zycia,ale starajac sie unikac produktow przetworzonych oraz białego zabijaki :)
Zamiast kupowac czekolade czy bułke starac sie robic we własnym zakresie. Wiem,wiem czas nas goni.Sam o tym dokładnie wiem, ale staram sie i mimo, ze codziennie, pracuje, biegam i cwicze oraz wychowuje dziecko jakos daje rade z pomoca rodziny.
Oczywiacie jesli raz na jakis czas sie zje kupowane słodycze lub cos z maka to swiat sie nie zawali.
Co do erytrytolu. Stosuje go juz dosc długo i w umiarkowanych porcjach(u mnie ok 100 g dziennie, powyzej biegunka nic sie nie dzieje. Nie wliczam go,a mimo to nie przeszkadza mi na redukcji. Z białym cukrem tak by nie było.
I nie jest tak, że ja go zre caly czas. Twarog podstawa, jakis puder do czegos, ale to jest pare gramow. Kaw, inek itp nie słodze, ale do twarogu nie wyobrazam sobie nie dac

Zabrakło znakow:) a jeszcze jedno zdanie:
Moj etap słodzenia twarogu bananem sie skonczył :) Choc bardzo lubie banany, no, ale sorry :)

100g eyrtrolu dziennie, to dość dużo tak czy siak

Napisałem, że jedzac ok 100g mam problemy jelitowe. A mam je bardzo rzadko, wiec wniosek nasuwa sie sam ;)