Bezpieczeństwo w drodze do domu

Witam, wiem że było na ten temat wiele wpisów, ale chciałbym zapytać o konkretną sytuację. Załóżmy, że jest grupa agresywnych osób szukających zaczepki, które mieszkają nieopodal. Często stoją na ulicy pod domem. Jak zachować się w przypadku słownych prowokacji samemu/lub z rodziną. Grupa ma przewagę, często stoją z agresywnymi psami. Podchodzić? Doradzicie?

Zlej ich ciepłym moczem, to zwykłe sebixy mocne w gębie bo są w grupie. Jeden na ich kilku nawet leszczy nie dasz rady, a nie wiesz, czy któryś z nich nie wyjmie kosy albo nie spuści psa ze smyczy. Tym bardziej olej ich, kiedy idziesz z kimś z rodziny. No chyba, że masz kumpli z którymi bylibyście w stanie przepędzić hołotę.

Nie mam tam kumpli, poza tym jestem spokojnym człowiekiem, mam już 40-stkę i nie chcę kłopotów prawnych. Jest to dom rodziców i bywam tam od czasu do czasu. A gdyby wołali np. "chodź na chwilę", "pogadamy" itp., to olać ich? Nie są przyjaźnie nastawieni, raczej na zaczepkę. Dzięki za radę.



Zmieniony przez - Henel w dniu 2020-05-07 18:03:58

Zmieniony przez - Henel w dniu 2020-05-07 18:04:18

W takiej sytuacji jest jedno, co Ci może pomóc - Glock 18 (albo coś innego tego typu). W Polsce jednak za to pójdziesz na dłuuugo za kratki więc lepiej olać.

No wiadomo, że opcja z Glockiem nierealna. Bardzo ciężko dostać pozwolenie, są to duże koszta, trudno udowodnić jednoznacznie obronę własną, zwłaszcza na ulicy. Myślałem raczej nad strategią, zachowaniem. Np. żeby mieć klucze przygotowane, nie wracać jak się ściemni, itp. Wiem że nie jest dobrze wyglądać na wystraszonego, ale chyba lepiej się nie zatrzymywać tylko iść dalej...

Powiem Ci szczerze - ja na ten moment ważę 91 kg przy wzroście 178 cm, trenowałem kilka lat sztuki i sporty walki (dalej z przyjemnością wpadam na sparingi kickboxingu i boksu). Nie wyglądam jak karki z ochrony, ale jak typowy Jacek też nie. Znam siebie na tyle, że wiem, że gdyby jeden mnie zaczepiał, może i bym zaatakował (adrenalina potrafi na mnie mocno zadziałać), ale przy kilku, nawet dwóch, jedyna opcja to na początek zignorowanie, a jeśli nadal by coś chcieli to po prostu uciekać i dopiero w ostateczności coś walczyć, ewentualnie mieć w zanadrzu gaz pieprzowy i pałkę teleskopową i tym coś działać. Tylko tutaj pozostanie dziwny kodeks honorowy tego typu panów, który może ich zmusić do odwetu, więc i tak źle i tak niedobrze. Jeśli nie znasz jakichś gości z półświatka, którzy mogli by tamtym pokazać że z Tobą nie należy zadzierać to nie ma co się bawić w odpowiadanie na zaczepki. Osobiście zawsze idę pewny siebie w pobliżu sebixów i nigdy złych przygód nie miałem.

olać trzeba i tyle co podjesz do grupki osób i się będziesz burzył do nich. Jak jest opcja zajdz do rodziców od drugiej strony



Zmieniony przez - anubis84 w dniu 2020-05-08 19:31:49

To dorosłe osoby są, wiek 20-40 lat. Nie są to zupełne leszcze, ale chuliganka, gdzie odsiadka to rodzinna tradycja i powód do dumy. Jeden na pewno siedział 3 lata za pobicie. Lubią się bić, często to robią. Po prostu szukają zaczepki i każdy pretekst jest dobry. Ostatnio czepiali się mnie że wyjechałem z rodzinnych stron do dużego miasta...



Zmieniony przez - Henel w dniu 2020-05-08 20:24:09

Zmieniony przez - Henel w dniu 2020-05-08 20:25:50