DT- Headlong pt.2

FighterX

Omlecior na pełnym wypasie widzę.

Zawsze mam wspólasa do tego omleta.

Szajba- nie kuś


Paatik- jak widać na załączonym obrazku wyjścia nie mieliśmy i to był akt desperacji. Łysol numer dwa swoją drogą jakiś pulpetowawaty się robi.

Dzisiaj leżę w łóżku i rozmyślam czy iść do garażu na siłowy czy może jednak szosa. Pogoda jakaś taka nie zaciekawa, a mi się dobrze leży....

Kompan w jedzeniu wyśmienity

No Młody jak w peruce!

Odpuściłem sobie jednak szosę. Nogi mam jakieś nieświeże.

Wyczołgałem się o 15 z łóżka, wyciągnąłem młodego pulpeta z betów i poszliśmy do garażu. Rozgrzewka na bieżni 2 km. Potem trening siłowy:

Pompki : 20/20/20/20/15/10

Wiosło hantlami: 4x10-12

ściąganie drążka szeroko 4x10

Odwrotne rozpiętki w opadzie tułowia 4x 10
Brzuch 20 minut


Tydzień wypadł nieźle. Miałem biegać zdecywanie mniej a i tak jakims cudem uciułałem Ponad 40 km. Wpadł wreszcie rower. Planowo miało być więcej- ale dzis nie było chęci. Zresztą podobno objętość podobno trzeba zwiększać stopniowo. Tak mówią.

Kolejny tydzień planuje bardziej wyluzowany. Mniej biegania, więcej pedałowania, siłowe- się zobaczy.

Ładna ilość tego pompowania!

Rano pochłnąlem urodzinowego torta ( a raczej ciasto) . Poprawiłem naleśnikami. Załadowałem rower na pakę i wyjechałem za miasto. Po powrocie czekał na mnie prezent od stada z którego się bardzo ucieszyłem.

Teraz czekam jeszcze na paczkę od gościa który co roku robi mi najlepsze prezenty urodzinowe- czyli od siebie














Zmieniony przez - Turoń Polarny w dniu 2020-04-27 19:14:17

Dobrze Ci ten tort na rower wpłynął
Zdrówka życzę

Najlepszego!

Książka fajna, choć za pierwszym razem ciężko mi było ogarnąć. Akurat takie podejście do treningu mi pasuje, będę testować w przyszłości.

100 lat!

Sto lat "byku" i to sto lat w zdrowiu.

ps. książka warta przejrzenia