PaniMaaj - dziennik treningowy

Dampaz

Ja wbrew pozorom szybko załapałem po glebie na maskę samochodu...

Czyli po masce, nie po glebie.
Maska lepiej przyjmuje ciosy

Kierowca całe szczęście zaczął się śmiać bo cios bym przyjął jeszcze gdzie indziej...

Czwartek, 23.04.2020

Po pracy wycieczka tempem spacerowym po bulwarze i powrót miastem. Ludzi od groma było na plaży, a ścieżką rowerową wolno jechała policja. Rowerzystów sztuk kilka, sporo rolkarzy.

SPDki sprawdzają się bardzo fajnie, nogi czują. Gleby jeszcze nie było Coraz lepiej idzie mi wpinanie się. Wracając walczyłam ze sobą żeby nie zsiąść z łowełu i nie podejść pod górkę na piechotę - udało się, zatrzymywałam się tylko na światłach. Po powrocie do domu padłam spać. Jutro znów praca z dom, więc pośpię dłużej








Zmieniony przez - PaniMaaj w dniu 2020-04-23 21:22:55

A w sobotę jedziemy na rekreacyjną wycieczkę po lesie W końcu masz gravela, trzeba go zabrać do jego środowiska a nie tylko miasto, miasto



Tak, rekreacyjną tempem spacerowym z kilkoma mam nadzieje lekkimi podjazdami

Parę dni uciekło, a relacji z soboty jak nie było tak nie ma

fsl

A w sobotę jedziemy na rekreacyjną wycieczkę po lesie W końcu masz gravela, trzeba go zabrać do jego środowiska a nie tylko miasto, miasto

Tak, rekreacyjną tempem spacerowym z kilkoma mam nadzieje lekkimi podjazdami

25.04.2020, Sobota
Tiaaaa.... Dla kogo rekreacyjna, dla tego rekreacyjna.....
Dla mnie gravel nie jest na las. Niektóre zjazdy, korzenie, piach dobiły mnie. Podjazdy też. Niezbyt mi się podobało.
I dodatkowo zaliczyłam pierwszą glebę, bo nie zdążyłam się wypiąć
Zegarek mi się wyładował po 9 km. Ogólnie zrobiliśmy 20 km, a powrót przez miasto.
Poza tym wycieczki z Fslem wyglądają tak, że on wp***u przede mną, a ja muszę go gonić (bo ja mam naprawdę tempo spacerowe, o czym jest uprzedzony), żaden fun.
A ja bym chciała jak te wszystkie zakochane pary na rowerkach miejskich - piękni, ładni, obok siebie, jadą na lody albo na kawę




Zmieniony przez - PaniMaaj w dniu 4/29/2020 1:55:23 PM

I te dziwaczne rowery z koszykami

27.04.2020, poniedziałek + 29.04.2020, środa

Joga - tym razem praktykuję powitanie słońca.

Krótki filmik co się dzieje jak na chwilę zejdziesz z maty, a masz koty. Poza tym wciskanie się pod pachę w pozycji dziecka, lizanie twarzy w pozycji psa, podgryzanie stóp i rąk, przebieganie po człowieku i dzikie harce

FighterX

I te dziwaczne rowery z koszykami

Mogłabym mieć taki w kolekcji

...



Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2020-04-29 14:17:41