Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

Żadne cukierki imbirowe nie pomagają na to?

Paatik niestety nic nie pomaga
Ale i tak jest nieporównywalnie lepiej niż poprzednio, bo wtedy przez kilka tygodni nic nie jadłam, tylko na zmianę łóżko i toaleta a od lekarza miałam specjalne leki przepisane. Nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. No i zaczęło się dużo wcześniej. Także teraz nie jest źle i początek też był spoko, skoro nawet zawody NW zaliczyłam

Wczoraj tylko krótki spacer z Młodym, ogólnie ciężki dzień.

Dziś póki co wpadły już dwie odznaki

Dziś pobudka o 5:40 i z samego rana pochodzone. W polach, gdzie ludzi nie było i nikt nie widział trochę potruchtane. Nie dla formy, nie w ramach treningu bo teraz nie czas na to. Dla głowy, dla zdrowia psychicznego, żeby nie zwariować.
Po południu spacer z Młodym, przeciągnełam go po moich ścieżkach biegowych - teren trudny, kilka gleb zaliczył W drodze powrotnej odebraliśmy medal z paczkomatu, akurat mu się spodobał więc dostał za dzisiejszą wycieczkę I nie, wcale nie jest z papieru.

Nie dla formy, nie w ramach treningu bo teraz nie czas na to. Dla głowy, dla zdrowia psychicznego, żeby nie zwariować.

Dampaz

Nie dla formy, nie w ramach treningu bo teraz nie czas na to. Dla głowy, dla zdrowia psychicznego, żeby nie zwariować.

No to już tylko zwariować zostało przy zakazie wstępu do lasu.

A mysliwi mogo się po lesie szwędać...

Możemy robić wszystko i mieć Włoskie Bergamo, czemu nie

Fighter i to bezkarnie i bez obawa, że ktoś będzie przeszkadzał!

Poran teraz to nigdzie nie można - ani park, ani las, ani żaden teren zielony. Zostają chodniki po których chodzi policja i wlepia mandaty.

Jawor nie będę na ten temat dyskutować, każdy ma swój rozum. Ciekawe tylko, że niektórzy lekarze, także polscy, krytykują całkowite siedzenie w domu, bo sprzyja to spadkowi odporności. Za chwilę na przeziębienie będziemy umierać.