Dyskusje o żarciu ,treningu i innych czynnikach przełamujacych stagnacje .

Lux1980

Kto liźnie życia zagranicznego , to później ciężko się przestawić wracając . Jak nigdy nie mieszkałeś za granicami to nie masz porównania . Kiedy zaś je zdobędziesz widzisz jak na dłoni gdzie lepiej .

snara

Lux1980

Kto liźnie życia zagranicznego , to później ciężko się przestawić wracając . Jak nigdy nie mieszkałeś za granicami to nie masz porównania . Kiedy zaś je zdobędziesz widzisz jak na dłoni gdzie lepiej .

Kolego jak przygoda z mentem sie kreci ?

pawel82

Lux1980

Kto liźnie życia zagranicznego , to później ciężko się przestawić wracając . Jak nigdy nie mieszkałeś za granicami to nie masz porównania . Kiedy zaś je zdobędziesz widzisz jak na dłoni gdzie lepiej .

Nie do końca tak jest...mieszkałem w Irlandii rok czasu...zayebista praca i jeszcze lepsza wypłata , mogłem sobie pozwolić na to czego nie miałem w pl ale jednak wróciłem....póki siedziałem tam było ok ale jak przyleciałem do Polski na urlop wszystko się zmieniło , znajomi rodzina itp tego tam mi brakowało , coś czego nie kupisz za kasę...pieniądze dają chwilowe szczęście dla tego stwierdziłem że kasa to nie wszystko , spakowałem mandzur i wróciłem , wcale tego nie żałuję....

lordknaga

jedynie wracam do pl, zeby odwiedzic rodzine i zrobic jakies zakupy, w ogole siebie tam nie widze, rodzina fakt - wazna ale moje dobro tez wazne a tutaj mi o to latwiej... prawda jest taka ze w irl/uk za najnizsza krajowa, czesto zyje sie tu lepiej, niz za srednia krajowa w pl, chodzi mi o jakosc zycia. wiadomo, moze sie nie podobac, pogoda, tego ze brak rodziny i multum innych rzeczy, ja do tego przywyklem a z pl chcialem sie wyniesc juz od czasow gowniaka - no i tutaj odnioslem sukces tesknota jakas tam zawsze jest i bedzie do rodziny, kumpli to juz mowilem, zostalo tylu ze na palcach jednej reki idzie zliczyc, bo wieszkosc siedzi w nl czy de. mi sie na wyspach podoba, chociaz pogoda ch**owa wiekszosc roku(pogoda w sam raz dla mnie, zeby pracowac), to stac mnie na porzadne wakacje minium 3x w roku, zeby sobie to odbic, do tego jestem w ojczyznie minimum te 4x do roku, wiadomo, sa i tacy co znajda byle powod zeby tutaj nie siedziec i plakac ze w domu lepiej, bo tutaj 'krwotoki z nosa z powodu innego cisnienia i pogody' juz slyszalem takie argumenty mam znajomka w pl, ktory ma auto, fajny dom, 2 dzieci i w miare zarabiaja z zona(chata i auto wiadomo ze nie za gotowke) to mi powiedzial, ze chetnie do hiszpanii razem pojedziemy na wakacje(oni bez dzieci, bo taniej) ale to minimum rok wczesniej musza zaczac odkladac... za te 12-13eu/h to takie wakacje mozna zrobic fajne nawet za 2-3 tygodniowki.







Zmieniony przez - lordknaga w dniu 1/16/2020 1:44:59 PM

pawel82

Masz wszystko czego człowiek potrzebuje w życiu , to całkiem zmienia postać rzeczy

pawel82

Znam temat