DT MissInvincible

nightingal

missInvincible

2. Wyciskanie sztangielek na ławce skośnej 10/8/8/6/6/4-6
8/12/14/16/18/20x4

Szkoda, że nie było komu poasystować, bo lekkie pchnięcie łokcia w górę by wystarczyło aby jeszcze jedno czy nawet dwa powtórzenia dołożyć.

To następnym razem lekko oszukaj. Małe oderwanie pośladków kręgosłupa nie popsuje a odblokowuje głowę na nową ilość powtórzeń. Później to samo pójdzie bez oszustwa. Komuś początkującemu bym tego nie polecił - ale Ty masz czuja i wiesz co można a co już nie za bardzo.

Ok, spróbuję w ten sposób, czemu nie

Byle to nie było ekstremalne oszustwo bo można sobie plecy nadwerężyć. Często wystarczy lekkie drgnięcie żeby cały ruch poszedł. Przed oszustwem można spróbować takiego mocniejszego leg drive - odpowiednio zgranego z fazą ruchu. Może się obędzie bez oszukiwania.

Leg drive w tych najcięższych seriach jest chociaż na pewno mogę to zrobić jeszcze lepiej. Spróbuję następnym razem bo do 20tek bardzo dawno nie podchodziłam.

A co by nie spamować za bardzo w Twoim wątku - ja od dawna robię wyciskanie neutralnie. I w zasadzie dosyć podobną techniką , o ktorej pisałeś. Czy optymalnie dla kształtowania mięśni klatki piersiowej byłoby w takim razie robić wyciskanie dwa razy w tygodniu raz neutralnie a raz klasycznie ? Bo tak się przyzwyczaiłam robić neutralnie, że od dawna nie wyciskam w żaden inny sposób.

Na pewno wszechstronniej by to działąło na klatkę - bo jednak klasyczny chwyt ma dużo zalet.

A poza tym śmiało pisz takie rzeczy w tym moim brudnopisie - od tego w zamyśle jest żeby sobie pogadać na takie tematy treningowe.

Następnym razem nie będę się krępować

Zachęcam - to dobre miejsce żeby sobie popisać o takich kwestiach.

Generalnie właśnie w WestSide co tydzień zmienia się ćwiczenie w jakim się maksuje. Tzn jakaś forma wyciskania.
Ale ćwiczenie w różnych wariantach chwytu jest bardzo dobre, ja się rozgrzewam w wyciskaniu na wąskim i mega szerokim chwycie, a wyciskam na "średnim".

12/12/19
DT

Trening

1. Goblet 10/10/8/8/8
20/26/30/34/38

Zadowolona jestem z tego gobleta, dobrze mi idzie i mam zapas. Ale w razie jakichś uwag, proszę pisać. Tak wyglądały serie z 34kg i 38kg. Co muszę poprawić, to na pewno zmienić sposób zarzucania na siebie sztangielki, bo za bardzo się przeginam i obciążam odcinek lędźwiowy.









2. Wznosy z opadu 15/15/15
20kg/20kg/20kg

3. Pull over 10/10/10
32/32/32

4a. Wznosy sztangielki bokiem 10/10/10
6/6/6

4b. Y raise 10/10/10
2/2/2

5. Odwrotne wypychanie nóg na suwnicy Smitha 15/15/15
47/47/47

Znalazłam ustawienie idealne. Tyłek bardziej pod sztangą, stopy na szerokość bioder, kolana szeroko, niezbyt obszerny ruch, stałe napięcie mięśniowe. Czucie było dużo lepsze niż kiedykolwiek.

6. Odwodzenie nogi na wyciągu po skosem 12/12
14/14


Aktywność:
Kroki: 11k

Cały czas mnie męczy brzuch, oszaleć można.

Dieta: 2200kcal

1. Owsiane, dynia, whey, maliny, banan, orzechy, czekolada
2. Mięso wołowe, ziemniaki, oliwa, pomidor, Passata, papryka, pieczarki, cebula
3. Skyr, jabłko, wafle
4. Twaróg, kasza jaglana, whee, tahini, kiwi, jabłko, borówki

Ja do gobleta stawiam sztangielkę pionowo na ławeczce i zdejmuję ją takim właśnie trochę przysiadem goblet. Robię krok do tyłu i juz robię serię.Odstawiam też na ławeczkę.