31.10.19
Wystarczyło się wyspać, zjeść troszkę więcej i trening wszedł pięknie
Garmin
sen: 7h 52min
kroki: 8 450
rozgrzewka: 10:04min, 84kcal, HR 131
trening: 1:32:54min, 398kcal, HR 106
trening C
martwy ciąg klasyczny 15x30kg/12x40kg + 10x50kg/10x60kg/8x65kg/6x70kg/6x75kg/3x80kg
15x30kg/12x40kg + 10x50kg/10x60kg/8x65kg/6x70kg/5x75kg
15x30kg/12x40kg + 10x50kg/8x55kg/8x60kg/6x65kg/6x70kg
15x30kg/12x40kg + *10x45kg/10x50kg/8x55kg/6x60kg/6x65kg/6x70kg
15x30kg/12x40kg + 10x50kg/8x55kg/6x60kg/6x65kg/6x70kg
15x30kg/12x40kg + 10/8/6/6x50kg
Dostałam jakichś supermocy i czułam, że mogłabym zrobić 5 powtórzeń z 80kg i jeszcze spróbować serię z 85kg. Niestety nie było mi to dane, bo sztanga leciała mi z rąk. 75kg próbowałam robić z tymi hakami do martwych ciągów, ale to zdecydowanie zostało zaprojektowane na męski dłonie- nie byłam w stanie ich dobrze objąć łapkami i wyszło tak, że bardziej mi przeszkadzały niż pomagały. Za 80kg wzięłam się już bez nich, za to z pomocą magnezji. Dwa powtórzenia poszły, trzecie i czwarte było tak do wysokości kolan, bo w obu palce nie wytrzymały, potem szybka przebieżka po więcej magnezji i znowu dwa powtórzenia. Czyli w sumie zrobiłam 4, ale z przerwą w środku, więc policzyłam sobie jako 3. Z jednej strony jestem bardzo zadowolona z tych 80kg, z drugiej zła, bo czułam, że gdyby nie problem z chwytem, to naprawdę mogłabym zrobić jeszcze więcej.
hip thrust w oparciu o ławkę 15x50kg/12x55kg + 10x60kg/10x65kg/10x70kg/8x75kg/6x90kg
15x50kg/12x55kg + 10x60kg/8x65kg/6x70kg/3x75kg
12/15x50kg/10/6/8x60kg
15/12x50kg/10x60kg/8x65kg/6x65kg/6x70kg
12/12x50kg/10x60kg/8/6/6x65kg
12/12/12/12x50kg
Tutaj też jakaś magiczna siła mi chyba pomagała, bo ruszyłam to 90kg i tak naprawdę to mogłam nim machnąć jeszcze ze dwie krótkie serie, ale zostało mi już tylko 30min do zamknięcia siłowni, a chciałam jednak zrobić cały trening. Tak czy siak jestem bardzo zadowolona z wyniku.
monster walk z taśmami 0/0/0 --> odpuściłam, bo zostało mało czasu, a tego najmniej mi szkoda
30/30/60
30/30/60
30/30/60
30/30/60
30/30/30
wiosłowanie sztangą w opadzie 12/12/12/12x25kg --> powoli idę w kierunku większego ciężaru przy mniejszym zakresie powtórzeń
15/15x22kg/15/15x24,5kg
15/15/15x22kg/15x24,5kg
15/15/15x22kg/15x24,5kg
15/15/15/15x22kg
15/15/15/15x22kg
wyciskanie sztangielek na ławce dodatniej 12/12/12/10x10kg
15x8kg/12/10/10x10kg
15/15/15/12x8kg
15/15/12/12x8kg
15/15/12/12x8kg
12/12/12/12x8kg
wyciskanie sztangielek nad głowę siedząc 12/12/12/12x6kg
12/12/12/10x6kg
12/12/10/10x6kg
12/10/10/10x6kg
10/10/10/10x6kg
12/12/8/8x6kg
dieta
picie: ok. 2,1l
1. Dwie bułki domowej roboty (tym razem glutenowe), dosyć zbite i ciężkie, pasta z łososiem, herbata z cukrem
2. Jabłka
3. Chleb pszenno-żytni z hummusem, schabem i pomidorem
4. Mięso z nogi kurczaka z warzywami na patelnię
5. Jabłko
6. Omlet z jajek, mąki jaglanej, płatków owsianych, 10g WPC, mleka migdałowego z jagodami
1846kcal: B110, T67, W198g (bez wliczonych bułek, więc pewnie 2000+)