Szacuny
0
Napisanych postów
49
Wiek
30 lat
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
912
Czesc wszystkim, wróciłem do ćwiczeń na siłowni w celu poprawienia sylwetki i schudniecia. Aktualnie ważę 95kg(zważone na siłce) i bardzo źle mi z tą wagą lecz czuje się bezsilny. Robie już dość dużo ale efekty są przynajmniej marne. Mija już 3 tydzień i oczekiwałbym już minimalnych rezultatów ale owych nie widzę. Napisze tutaj co robiłem ostatnie 3 tygodnie i jak zmieniłem swoje nawyki żywieniowe:
- Od tygodnia chodzę na siłownie. Wcześniej nie miałem treningu siłowego i jedyne co robiłem to aeroby i rozciąganie.
- Aeroby to było 40-50min szybkiego marszu. Marsz był spowalniany przez asyste psa. Próbuje truchtać tu i tam ale mam zaległą kontuzję w której pomaga mi fizjoterapeutka
- Rozciąganie to głównie podążanie za instruktazami na YouTube typu yoga lub rozciąganie dla drewnianych. Teraz zaczynam klasy stretchingowe
- W swoim jadłospisie wyeliminowałem soki, cole(dietetyczna tez chociaz piłem ją litrami) oraz zminimalizowałem mleko do porannego musli
- Poranne śniadanie z obfitego zamieniłem na musli które robie sam albo kupuje wersje bez cukru. Po prostu mix płatków zbożowych z suszonymi owocami(Daktyl, żurawina, ananas) oraz mixu sałatkowego orzechów
- W obiedzie wyeliminowałem ziemniaki i zmniejszyłem porcje o połowe. Braki zastąpiam gotowanymi warzywami a mięso jest prawie zawsze pieczone. Jak nie moge to biorę pulpety(Obiady mam w stołówce)
- Na kolacje jem mniejszy posiłek. Czasami dwie/trzy kromki chleba z białym serkiem lub jem trochę orzechów czy suszonych owoców.
- Czasami pozwoliłem sobie na ciastko maślane lub kostkę czekolady ale były to zdarzenia okazujące się może raz na tydzień.
O co w tym wszystkim chodzi? Czemu nie licze kalorii ani makroskładników? Ponieważ nie mam w życiu w tej chwili na tyle kontroli nad jedzeniem żeby super swobodnie się z nim organizować. Nie chcę się też dać zwariować. Chciałbym żeby zmiany które wprowadzę doprowadziły mnie do zdrowej stałej wagi ale też chce być w stanie je utrzymać stąd powściągliwe podejście na start.
Do sedna. Próbuje wykonać ćwiczenia z pierwszego roku treningów przypiętego w tym dziale i o ile jakoś idzie mi martwy ciąg i wyciskanie(mimo bardzo niskich wag ciężarów) to trener na siłowni przełożył mnie na przysiady z kettlem a do podciągnięć potrzebuje gumy która i tak dużo nie ratuje bo podciągne się sześć razy i mięśnie umierają. Od razu też powiem że nie jestem w stanie zrobić pełnych pięciu serii ze wszystkimi ćwiczeniami. Dzisiaj wyszedłem po trzech seriach przy czym podciągania zrobiłem MOŻE po 5 powtórzeń poprawnych na gumie.
Pytania do was... czy jestem na dobrej drodze? Czy powinienem zmodyfikować jakoś plan treningowy skoro przerasta moje siły czy dążyć do tego żeby po prostu być w stanie wykonać w końcu wszystkie ćwiczenia? Co z tym jedzeniem? Czemu odcięcie fast food'ów słodyczy ciastek napojów gazowanych nie przynosi żadnych efektów? :(
Dzisiaj się zmierzyłem i takie są moje wymiary:
Szyja: 39.5cm
Ramie: 38cm
Klatka: 107cm
klatka na wdechu: 113cm
Talia: 93cm
Biodra: 112cm
Udo: 71cm
Lydka: 46.5cm
Waga: 95kg
Wzrost: 176cm
Załączam zdjęcia. Plus dla każdego kto doradzi jak wzmocnić staw skokowy. Właśnie to będę męczyć z fizjo
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6496
Napisanych postów
62289
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
777518
To zawsze warto sprawdzić bo właśnie zapadające się kolana do wewnątrz mogą mieć wpływa na płaskostopie i warto nad tym całościowo popracować. Bo z płaskostopiem warto podziałać na każdym etapie. Ale jak trafisz na odpowiedniego fizjoterapeutę to bez problemu Ci powie co i w jakim zakresie możesz to skorygować. Druga rzecz to znaleźć takiego fizjoterapeute nie jest też łatwo ale jak dobrze poszukasz po opiniach to da się znaleźć. Często odległe terminy mają i stawki przyzwoite więc znajdziesz na pewno.
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
Szacuny
75
Napisanych postów
545
Wiek
22 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
4599
Zacznijmy od tego, że jeżeli masz deficyt to powinieneś chudnąć. Skoro nie chudniesz to prawdopodobnie tego deficytu nie masz. Ewentualnie jest druga sprawa, w komórkach tłuszczowych ubywa tłuszczu a przebywa wody bo organizm broni się przed utratą a to powinno po jakimś czasie samo minąć no organizm nie jest w stanie trwać w tym cały czas. Chociaż u ciebie to mało prawdopodobne bo dopiero zaczynasz. Ziemniaki też nie wiem czemu wyeliminowałeś. Jest to jak najbardziej błędne. Nie musisz mieć wszystkiego dopiętego na ostatni guzik. Prawda jest taka, że przy deficycie to nawet jedzą w maku można schudnąć tylko ani to zdrowe ani dobre jakościowo. Co do podciągania, zamiast gumy robiłbym same negatywy, to może przynieść progres bo ta guma większość robi za ciebie i jaki to sens :)
Szacuny
0
Napisanych postów
49
Wiek
30 lat
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
912
B$K
Ziemniaki też nie wiem czemu wyeliminowałeś. Jest to jak najbardziej błędne. Nie musisz mieć wszystkiego dopiętego na ostatni guzik. Prawda jest taka, że przy deficycie to nawet jedzą w maku można schudnąć tylko ani to zdrowe ani dobre jakościowo. Co do podciągania, zamiast gumy robiłbym same negatywy, to może przynieść progres bo ta guma większość robi za ciebie i jaki to sens :)
Po prostu kiedy są dla mnie dostępne to zwykle w swoich niezdrowych formach albo w mniej zdrowych niz ugotowana kasza czy ryz :) Ale będę je bardziej brać pod uwagę jeżeli będą gotowane dzięki :) Negatywy już mi sugerowano i następnym razem będe tak walczyć! coś jeszcze warto dodać? Słyszałem że podciąganie australijskie też pomaga. Masz jakieś zdanie?
Szacuny
2634
Napisanych postów
6701
Wiek
49 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
133421
. Mija już 3 tydzień i oczekiwałbym już minimalnych rezultatów ale owych nie widzę.
to jest życie , chcemy juz i natychmiast , cierpliwości Człowieku
1 dokładnie zapisz co zjadasz , na oko to sie nie da
2 ćwiczenia siłowe to nie gra video , wymaga prawdziwego potu
3 już pisałem CIERPLIWOŚĆ
tu nic samo nie przyjdzie
Ps. 3 tygodnie to jest nic - nastaw się na kilka miesiecy pracy lub dłużej skoro nie przykładasz się solidnie ( nie jest tez powiedziane że osiągniesz swój cel z takim podejściem )
Szacuny
0
Napisanych postów
49
Wiek
30 lat
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
912
Załączam zrzuty diety na ostatnie dwa dni. Nie wiem czemu zakładacie ze nie wychodzę z siłowni przepocony do suchej nitki ani po marszu, albo nawet długiej sesji rozciągania. Wiem że się tym nie chwaliłem i tytuł jest "nie zamęczyć się" ale właśnie chodzi o to ze chciałbym moc zrobić zmianę w swoim stylu życia a nie wiem czy będę w stanie wiecznie liczyć kalorie. Nie przyszedłbym też tu męczyć profesjonalistów gdybym nie wylał z siebie paru szklanek potu przez ostatnie 3 tygodnie... wiem że to krótko ale oszczędźcie proszę komentarzy typu "To nie jest gra wideo". Wiem. Na prawdę wkładam w to sporo wysiłku.
Zmieniony przez - Gempio w dniu 2019-09-06 08:37:29
Szacuny
2634
Napisanych postów
6701
Wiek
49 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
133421
sie nie zrozumieliśmy , mozna wylac 10 szklanek potu ! ale jezeli dostarczysz 1 kalorie więcej niz spaliłeś to nic z tego , bedziesz szybszy silniejszy wydolniejszy ,
ale ... waga Ci nie drgnie ! za jakis czas kompozycja ciala zacznie sie zmieniac , ale nie po 3 tygodniach !
jezeli masz zamiar zejść z waga to niestety ale stanie sie NIEWOLNIKIEM kalkulatora jest niezbędne ! przy mało aktywnym trybie życia 2h na silce to pikuś
poza tym to żaden hejt !
ps, 1600 1800 to strasznie malo , bardzo agresywnie , BODY jest cwansze od Ciebei i bedzie sie bronic na wszystkie mozliwe sposoby
Zmieniony przez - KEBUL74 w dniu 2019-09-06 09:45:23
Szacuny
0
Napisanych postów
49
Wiek
30 lat
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
912
Dobra to zakładam niewolnicze łańcuchy i mierze. Wg kalkulatora 1800kcal to dobra ilość do spadku 1kg tyg dla mojej wagi ale będę próbować od 2000-2100 wedle guide'u żeby potem było z czego schodzić :) Dziękuję za rady!!!
Szacuny
0
Napisanych postów
49
Wiek
30 lat
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
912
Ale jeszcze wracając do tematu, próbować dalej ściśle trening dopóki nie będe w stanie zrobić pieciu serii z łatwością czy czymś wzbogacić trening żeby się dobić z powodu nie kończenia tych serii?
Szacuny
75
Napisanych postów
545
Wiek
22 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
4599
Czemu w ogóle masz aż po 5 serii na ćwiczenie? Może dlatego nie dajesz rady? Pokaż tutaj ten swój plan. Ćwiczenia złożone zazwyczaj ja ćwiczę w 4 seriach a izolowane w 3. No chyba, że masz system 5x5