Białko Roslinne a zwierzęce....

Temat kontrowersyjny od zawsze... Ostatnio stwierdziłem ze chciałbym podejść do tego bardziej świadomie....
Mam dobrą dietę i fajny trening z których jestem bardzo zadowolony.... Zawsze wychodziłem z założenia makro musi się zgadzać... Ostatnio jednak zacząłem trochę myśleć na temat kalorii też... Nie liczę białka z pochodnia organicznego i to jest mój wybór, słuszny nie słuszny ale mój:) Ale powstaje pytanie czy liczyć go do puli kalorii...
Kalorie w DT trzymam na poziomie 3200 DNT 2900...

Wliczać do pulii kalori i wliczać do BTW, to przecież nei wyparuje w magiczny sposób, białko to białko nawet niepełnowartościowe, ale jak łączysz z miesem to i tak do aminokwasów musi zostać rozbite to jeden peiron, organizm nie rozróżnia czy to aminokwas z ryżu czy z mięsa.

Oczywiście ze wliczać , przecież one się nie ulatnia .Białko roślinne bez wątpienia należy wliczać do bilansu, jednocześnie starać się powinno bazować na źródłach białka zwierzęcego, które jest jakościowo lepsze i bardziej zasobne w niezbędne aminokwasy. W wypadku tzw. diety mieszanej, produkty roślinne spożywa się najczęściej razem z produktami pochodzenia zwierzęcego które zawierają proteiny pełnowartościowe. Mało tego dodatek niektórych pokarmów roślinnych przyczynia się doi poprawy jakości odżywczej białka zwierzęcego wzbogacając je o te aminokwasów których zawiera niewiele

Rozumiem twoje podejście i nawet wiem dlaczego tak myslisz... Oglądałem fajny wykład Jacka Bilczyńskiego i trafia to co do mnie mówi... może trzeba przemyśleć jeszcze raz swoją dietę i zmniejszyć trochę zwierzęce i policzyć do zapotrzebowania roslinne.... tylko czy procent zwierzece vs roslinne jest wazny? 150 zwierzęcego i 50 roślinnego?



Zmieniony przez - R.o.o.b w dniu 2019-07-28 22:14:38

Zmieniony przez - R.o.o.b w dniu 2019-07-28 22:30:07

Zrób, przetestuj, jak nie zauważysz różnicy, to sam na własnej skórze się przekonasz czego się warto trzymać.

Badania są różne, ludzie postępują dwojako: czytałem opinie ćwiczących że MNIEJ ZWIERZĘCEGO BO ROŚLINNE WYSTARCZA ale z kolei zawodnicy wiele razy pisali
LICZYĆ I JEŚĆ TYLKO ZWIERZĘCE.

Gdzie leży prawda? Siłacze ery przedsterydowej słynęli jako obżaruchy zjadające tony mięsa i robili wyniki na poziomie dzisiejszych skoksowanych strongmanów.

Ale: czy to prawda? Czy nie naciągano faktów?

Na pewno jak robisz baardzo objętościowe treningi siłowe to tego zwierzęcego powinno być sporo i nie da się go ucinać bo po prostu po pewnym czasie organizm się "złamie".

Ja bardziej myślę tu o proporcjach 2/3 zwierzęcego 1/3 roślinnego albo jeszcze mniej roślinnego. Ogadałem fajny film na yt Jacek Bilczyński fajnie mówi o białka roślinnych i używa argumentów które pokazują że da się fajnie budować sylwetkę łącząc to i to .... Oczywiście ja jestem mięsożercą i żadna trawa nie zastąpi mi kawałka soczystego steka, ale jeżeli nie liczysz białka roslinnego nawet jako kacl to kalorie się rozjeżdzają....i zamiast 3300 masz 3500 i zamiast redukcji wychodzi lekka masa:)

Jak już wyżej zostalo wspomniane - testuj na sobie ( obserwuj m notuj , doświadczaj ) każdy jest inny i to że na 100 osób coś działa to nie znaczy że na 101 zadziała tak samo .Osobiście wyznaje zasade wliczania wszystkiego i staram się tak komponować posilki aby w każdym byly białka kazdego pochodzenia ale z naciskiem na zwierzęce ( roslinne jako dodatek i uzupełnienie )

monkey22

Jak już wyżej zostalo wspomniane - testuj na sobie ( obserwuj m notuj , doświadczaj ) każdy jest inny i to że na 100 osób coś działa to nie znaczy że na 101 zadziała tak samo .Osobiście wyznaje zasade wliczania wszystkiego i staram się tak komponować posilki aby w każdym byly białka kazdego pochodzenia ale z naciskiem na zwierzęce ( roslinne jako dodatek i uzupełnienie )

Chciałbym zacząć podobnie.... założyć sobie duża przewagę zwierzęcego białka 150gr zwierzęcego i ok 50 gr roślinnego wtedy mi się wszystko spina... i kaloryka sie nie rozjezdza:)
Ostatnio zastanawia nie tez kwestia jaka jest maxymalan podaz białka w jednym posiłku zeby się otrzymac z tego zamierzony efekt 50, 60 gr?

Za dużo kombinujesz i się doktoryzujesz :) rób posiłki zbilansowane , bialka na posiłek miedzy 30-40+ g ( jak masz np 4 posiłki i 150-180 g) i po problemie

monkey22

Za dużo kombinujesz i się doktoryzujesz :) rób posiłki zbilansowane , bialka na posiłek miedzy 30-40+ g ( jak masz np 4 posiłki i 150-180 g) i po problemie

Może tak być:) ale ten temat strasznie mnie interesuje dlatego pytam :) ja mam 200 i 4 posiłki proste równanie 50 gr:) ale czy jezeli bede chiał zejsc do 3 posiłków czy 60 gr dalej bedzie tak dobrze przyswajalne tu jest pies pogrzebany:)

Nie ma znaczenia w kontekście kształtowania sylwetki ile w ciągu dnia będziesz spożywał posiłków. Jak wskazują badania naukowe jak i praktyka, efekty są porównywalne przy 3 posiłkach i np. opcji Intermittent Fasting jak i przy spożywaniu 6 posiłków. Istotne jest to, jak komuś pasuje w stosunku do obowiązków dnia codziennego, szkoły, pracy, treningów, itp. Białko w ilości powyżej 50 gramów na posiłek jak najbardziej będzie przyswajalne. Polecam poczytać o tym w tym oto artykule:

https://potreningu.pl/articles/593/maksymalna-ilosc-bialka-w-jednym-posilku 

To ze ilość posiłków nie jest ważna to wiem
Ale bardziej się zastanawiałem właśnie na wyższa podąża białka względem ucięcia jednego posiłku ale skutecznie mi na to odpowiedziałeś :)