DT Brann- Headlong

Dobrze, ze laska ogarniała towarzystwo. Mój AS w tym wieku rozniósłby z pomocą ADHD całą siłkę, a teraz jest okazem leniwca... zresztą zaraz wychodzimy na cf.

Paatik

Dobrze, ze laska ogarniała towarzystwo. Mój AS w tym wieku rozniósłby z pomocą ADHD całą siłkę, a teraz jest okazem leniwca... zresztą zaraz wychodzimy na cf.

Na razie to laska ogarnęła Branna!
Właściwie to nie wiem czy sam też nie zdałbym się na szlifowanie techniki swingu!?

ojan

Paatik

Dobrze, ze laska ogarniała towarzystwo. Mój AS w tym wieku rozniósłby z pomocą ADHD całą siłkę, a teraz jest okazem leniwca... zresztą zaraz wychodzimy na cf.

Na razie to laska ogarnęła Branna!
Właściwie to nie wiem czy sam też nie zdałbym się na szlifowanie techniki swingu!?

. Pańskie komentarze to złoto Niemniej- mnie się nie da ogarąć A co do swingów - są tak drętwe, że jeszcze czeka mnie wiele godzin ich szlifowania

Z Twoich wpisów widzę, że naprawdę nie tak łatwo Cię ograć

Brann - ale nie wybieraj strategii podrywu na łajzę, którego trzeba długo uczyć. Raczej poćwicz w domku i zaimponuj crossfiterce:)

Paatik

Brann - ale nie wybieraj strategii podrywu na łajzę, którego trzeba długo uczyć. Raczej poćwicz w domku i zaimponuj crossfiterce:)

Paatik, ja mam tylko że moja luba nie zajrzy do tego dziennika. Mogłaby sobie pomyśleć że prowadzę jakieś podwójne życie z Jakimiś Tajkami(które po mnie chodzą) i crossfiterką ( z którą robię jakieś swingi) w tle. A to mogłoby zakończyć się dla mnie krytyczną kontuzją zanim zdążyłbym wydukać „ to nie tak jak myślisz Kochanie”


Miska dzis:

Rano super bowl

Obiad:ryż i pierś

Kolacja : 120 gr sera półtłustego, żytni, 20 gr masła orzechowego. Pomidor

Oprócz tego w czasie u po treningu wpadł : wafel ryżowy (35kcal), jogurt białkowy (170kcal), izotonik (86), kilka truskawek.

Kolacje zjadłem z przyzwoitości - nie specjalnie byłem głodny.


Chyba znalazłem swoje optimum treningowe ( dwie krótkie intensywne jednostki) jak i żywieniowe bo czuje się świetnie . Na takich kaloriach dłuższe bieganie odpada ale na krótkich akcjach można poszaleć

Luba mądra kobieta jest i widzi jak ten rok jej małża zmienił. Na pewno jęczy ze ciagle gdzieś biegasz i jakieś aktywności zaliczasz - ale woli to niż sflaczałego chłopa z piwem przed kompem:)
Wszyscy mamy tutaj jakieś drugie życie...

może w ogóle zamiast klubu do crossfitu powinieneś poszukać klubu dla swingersów



Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2019-05-30 22:23:15

Paatik

Luba mądra kobieta jest i widzi jak ten rok jej małża zmienił. Na pewno jęczy ze ciagle gdzieś biegasz i jakieś aktywności zaliczasz - ale woli to niż sflaczałego chłopa z piwem przed kompem:)
Wszyscy mamy tutaj jakieś drugie życie...

To nie takie proste Paatik- jęczenie opanowałem tym że angażuje się w więcej rzeczy żeby jakoś rekompensowac moja nieobecność - terapie, czas dzieciakom- wiec jest Win-win.

Ale jak była kanapa, konsola, i ruda to przynajmniej byłem na oku cały czas

Druga sprawa że codziennie jestem wysyłany do psychiatry jak żona widzi jak ważę jedzenie ( a waze tylko produkty o dużej gęstości kcal których gramatur łyżkowych jessxze nie pamietam). Próbuje tłumaczyć ze redukuje bo triathlony, bieganie, że lżejszym się lżej biega a ta patrzy na mnie jak na kosmitę. Bo przecież chudy jestem no i wez wytłumacz Kobiecie.

kabo9

może w ogóle zamiast klubu do crossfitu powinieneś poszukać klubu dla swingersów




Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2019-05-30 22:23:15

Tak szczerze mówiąc te całe swingi nie specjalnie mnie kręcą i nie jestem pewien do czego one wogóle mi potrzebne