Jest liderem w tym dzialeSzacuny
3416
Napisanych postów
6136
Wiek
36 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
264578
paula.cw
Z wagi 2 kg zleciało i ok 5 cm z brzucha więc samopoczucie od razu lepsze. Ale długa droga jeszcze przede mną. I tak jestem dumna ze jestem sama z dziećmi a nadal dieta ok i ćwiczę, chodzę na spacery a chałupa i dzieci ogarnięte :) ale na forum czasu już brak
na prawdę podziwiam Paula w końcu siła jest kobietą
Zawsze rzucaj siebie na głęboką wodę - tam dalej jest do dna...
Szacuny
2451
Napisanych postów
12124
Wiek
37 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
591096
nightingal
Jak to mówią - jak nie masz innego wyjścia to po prostu dasz sobie radę w każdej sytuacji.
Czasem tak właśnie myślę że w sumie co za wyczyn że ogarniam w końcu to moje dzieci i mój dom. Są przecież samotne matki. Ale z drugiej strony znam takie które mówią że przy dziecku się nie da nic zrobić i nic nie robią. Więc nie umniejszam sobie już i mówię że jestem dumna z siebie i dzieci :)
A jeszcze tylko miałam pisać Kaka że to że się wkładek używa bądź nie o niczym nie świadczy. Przy jerzyku nie potrzebowałam a karmilam rok czasu a pewnie i dłużej bym mogła gdyby nie to że w ciąży mnie to wkurzalo. Nawet laktatorem ciężko szło jak chciałam zapas zrobic. A dziecku nie brakowało. Oby Wam też poszło gładko.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6518
Napisanych postów
36026
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
679702
paula.cw
Czasem tak właśnie myślę że w sumie co za wyczyn że ogarniam w końcu to moje dzieci i mój dom. Są przecież samotne matki. Ale z drugiej strony znam takie które mówią że przy dziecku się nie da nic zrobić i nic nie robią. Więc nie umniejszam sobie już i mówię że jestem dumna z siebie i dzieci :)
jest multum osób które zawsze znajdą wymówki. I nie mówię tu nawet o treningu ale o zwykłych codziennych rzeczach których nie robią. Także jak najbardziej wymaga to samozaparcia i zorganizowania, żeby nie siąść i się nie poddać.
Zmieniony przez - nightingal w dniu 2019-05-14 09:23:18
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12165
Napisanych postów
22004
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
627404
Paula - pierwszy rok jest cięzki, hormonalnie przecież jeszcze nie jesteś "normą". Pamiętam z tego czasu zjazdy i euforie, zaniki pamięci i czytania ze zrozumieniem. Ja musiałam po 3 miesiącach każdego tygodnia na kilka godzin do roboty jeździć, potem na 1-2 dni etc. To trochę pomagało, bo miałam uczucie że sie "zakleszczam" w dzieciach i domu. Długo nie umiałam rozmawiać o niczym innym z dawnymi znajomymi (tzn. znajomymi sprzed ciąży)... Twarda jesteś, super, ze dajesz radę - to nie są "tylko dzieci" i "tylko dom". To ciężka harówa. Fajnie ze udaje sie coś dla siebie wykroić.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6518
Napisanych postów
36026
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
679702
Z tą pracą to faktycznie dobra odskocznia. Moja żona ma taką, że też musiała od razy praktycznie po porodzie bywać w pracy żeby ogarnąć to czym się zajmuje i też sobie chwaliła.
Szacuny
732
Napisanych postów
1984
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
192631
Paatik
Twarda jesteś, super, ze dajesz radę - to nie są "tylko dzieci" i "tylko dom". To ciężka harówa. Fajnie ze udaje sie coś dla siebie wykroić.
święte słowa :)
a ja nigdy nie byłam na L4 po za ciążą i pracowałam od 16 roku życia i dla mnie bycie na macierzyńskim to obecnie raj na ziemi, z tym że mam pomoc bliskich, nie mieszkam sama, mam do kogo buzie otworzyć i moją odskocznią jest siłownia.
Super jak lecą centymetry bez stresu i panikowania. Ty masz w sobie dużo cierpliwości więc zdrowo wrócisz do figury :)
A co do mojego karmienia, wiem że dziecku starcza ale żeby zrobić jakiś zapas jak wychodzę to nie lada wyczyn, muszę to planować a w dodatku laktatorem elektrycznym nie poleci nawet kropelka, tylko na ręcznym
Szacuny
2451
Napisanych postów
12124
Wiek
37 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
591096
Kaka jestem cierpliwa bo nie mam wyjścia :p mój organizm mnie tego nauczył.
Kończę 3 tydzień treningów. Idzie coraz lepiej z treningu na trening. I czuję to od razu w ciele. Czuję jakbym schudła z 5 kg chociaż nie schudłam :p i u mnie jak więcej treningów to i dieta lepsza. Jakoś to w parze idzie. Już 14 dni bez słodyczy więc odwyk udany.
Ja bym zwariowała gdyby nie lokalna społeczność chustomam. Spotykamy się często i to jakoś pomaga. I dlatego też na forum znajduje czas. Blog był fajny ale teraz ciężko do kompa usiąść i jakoś mi się tematy skończyły bo jednak mocno w macierzyństwo weszłam. Ale coraz częściej o pracy myślę co przez pierwszy rok mi do głowy nie przychodziło. Języka też się uczę żeby chociaż tego czasu na urlopie nie poświęcać tylko dla dzieci ale też coś w kierunku samrozwoju zrobić.
Szacuny
2451
Napisanych postów
12124
Wiek
37 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
591096
A i jeszcze miałam pisać. Zobacz sobie Kaka magiczna butelkę. To jest taki sprytny kolektor pokarmu moje odkrycie. I niektórych ponoć lepiej działa niż laktator a można zrobić zapas przy okazji karmienia. Bo ja wiecznie miałam problem ze mały je co godzinę i zapas mogłam robić tylko podczas długich drzemke a wolę wtedy co innego robic no i nie znoszę laktarora.
Szacuny
2451
Napisanych postów
12124
Wiek
37 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
591096
Wpadam tylko z krótkim update.
Na weekend była teściowa. Zaczęłam nowy trening. W sumie co tydzień się zmienia. Dzisiaj powinnam zrobić kolejny ale nadal mam zakwasy więc postanowiłam dać sobie dzień przerwy zwłaszcza że już mi się czkawoa odbija opieka sam na sam. Teściowa pomogła ale to nie to samo co mąż jednak. W niedzielę miałam słaba nockę i pół dnia bolał mnie żołądek i głowa. Z niedzieli na poniedziałek sobie odbilam bo zasnęłam z dziećmi i prawie 10h w łóżku. Z pobudkami oczywiście ale jednak.
Miska do pochwalenia. Z tego jestem na prawdę zadowolona.
Już - 2,5 kg, więc oby tak dalej szło ładnie. Będę z mężem o wyjście na siłownię rozmawiała. Może na początek chociaż 2 razy w tygodniu plus jeden trening w domu. Zobaczymy.