[ BLOG] [BLOG] RAW w piwnicy - redu 2022 str. 124

próbowałem jakoś 2 razy to chyba nie na mnie rozmiar bo jakoś kiepsko było

REDUKCJA po "tygodniu"10", start 12.01.2019
Waga:
start: 92kg/ramie 43/udo 66,5/pas 88,5
tyd1: 90kg/ramie 43/udo 66 /pas 86,8
tyd2: 88,8kg/ramie 42,5/udo 65 /pas 85,2
tyd3: 88,5kg/ramie 42,5/udo 65 /pas 84,7
tyd4: 88,8(nastepny dzień 88,3kg)/ramie 42,5/udo 64,5 /pas 84,7
tyd5: 87,2/ramie 42,3/udo 63,5 /pas 83,2
tyd6: 86,5/ramie 42,4/udo 63 /pas 83
tyd7: 84,8/ramie 42,0/udo 62,5 /pas 82
tyd8: 85,5/ramie 42,0/udo 62,5 /pas 82
tyd9: 83,6/ramie 41,6/udo 60,5 /pas 81,6
tyd10: 84/ramie 41,6/udo 61 /pas 82

No i zleciało już 10tyg, mam wrażenie, że jest ciut lepiej niż tydzień temu.
Arm blaster b. fajnie wchodzi, ale to zobaczymy na masie jak się sprawdzi :)













Zmieniony przez - kwachor w dniu 2019-03-25 10:36:40

Waga podobna jak przy poprzdnim takim porównaniu więc jeszce dla funu doklejam.





Zmieniony przez - kwachor w dniu 2019-03-25 12:16:11

zaj**ioza! tak jak mówiłam jesteś lepszy niż wileu chłopa których znam z większym stażem. idzie miodzio

Dzięki Natalia :)

-------------------------------

Wiktor dorzucił 25g ww podczas treningu, ale -10gfatu w DT
Nie mogłem po 20 dostać dextro więc póki co izotonik - takie małe g****, a jednak power zauważalnie większy.

kwachor

Waga podobna jak przy poprzdnim takim porównaniu więc jeszce dla funu doklejam.






Zmieniony przez - kwachor w dniu 2019-03-25 12:16:11

Mega przemiana patrząc po fotach

REDUKCJA po "tygodniu"11", start 12.01.2019
Waga:
start: 92kg/ramie 43/udo 66,5/pas 88,5
tyd1: 90kg/ramie 43/udo 66 /pas 86,8
tyd2: 88,8kg/ramie 42,5/udo 65 /pas 85,2
tyd3: 88,5kg/ramie 42,5/udo 65 /pas 84,7
tyd4: 88,8(nastepny dzień 88,3kg)/ramie 42,5/udo 64,5 /pas 84,7
tyd5: 87,2/ramie 42,3/udo 63,5 /pas 83,2
tyd6: 86,5/ramie 42,4/udo 63 /pas 83
tyd7: 84,8/ramie 42,0/udo 62,5 /pas 82
tyd8: 85,5/ramie 42,0/udo 62,5 /pas 82
tyd9: 83,6/ramie 41,6/udo 60,5 /pas 81,6
tyd10: 84/ramie 41,6/udo 61 /pas 82
tyd11: 83,7/ramie 41,5/udo 61 /pas 82

w tym tygodniu złapał mnie wyraźny tryb zoombi - w sumie pewnie parę spraw się skumulowało - poza oczywistymi - czyli żarciem, które za mną chodzi
- to od paru dni jakieś choróbstwo mnie lekko bierze - dwa u fizjo znowu z klatą walczyłem, żeby porozbijać te zbite pasma (mase igły i manualnie - sporo puściło ale trzyma jeszcze 2x tyle). Sporo kawy leci, czasem jakiś monster - ale to już mało co daje.
Dziś zrobiłem kawe po turecku.

Czekam na efekt końcowy redukcji, czyli











Zmieniony przez - LiptonS w dniu 2019-04-01 18:27:34

LiptonS

Czekam na efekt końcowy redukcji, czyli












Zmieniony przez - LiptonS w dniu 2019-04-01 18:27:34

Grubo poszedl widać

UUu ten tyłek to ... nie dla mnie ;)

Aktywność bez zmian - doszedł jeden dzień HC

ndz: cardio 40min
pon: plecy [cardio 40min]
wtorek: HC nogi (czwórki ciężko, średnio przywodziciel + odwodziciel) [10x interwały wioślarz + cardio 30min]
środa: wolne
czwartek: HC: barki + średnio klata + lekko tric [ 10xinterwąły orbitrek + cardio 30min]
piątek: cardio 40min
sobota: dwójki średnio + lekko plecy + lekko bic [cardio 40min]

dziś poszła porządna dwójka i wagowo 83,4, z pasam tz urwało się 0,5cm
Póki co treningi lecą na w stylu nisko objętościowych wysoko ciężarowych - tak jak przez całe redu.

Choroba skończyła się po 3dniach - kurde z gorączki co pół godziny, zawalonych zatok, gardął jak ręką odjął - wczoraj po trening u zrobiłm zrobie kompiel z soli jodowo-bromowej (w aptece) nawaliłm jej 0,5kg i full goraca woda - jak wylazłem po 40min byłem czerwony jak świnia jeszce przez godzine, a zatoki tez mga tym jodem poczyściło - dla mnie osobiście HICIOR!!

fajny przepis - sensowny kalorycznie ( bez ziaren kakaowca +słodzik) - własnei zajdam ;)

https://kcalmar.com/blog/2015/10/24/paleo-chlebek-bananowy/