Nie dać się czasowi

Nie miałem problemu..jak Tomek się rodził to córka miała 15 lat i dość ogarnięta była

zyciowo najprosciej, a wyjazdy na wies, gdzie sa zwierzeta, to ulatwiaja - moja Manola (6l) wie, ktoredy wychodzi dziecko, bo ta sama droga rodzi sie kon, owca i koza, a takich maluchow naogladala sie na wsi
posiadanie psa i suki w domu tez ulatwilo roznice anatomiczne
sprawy czysto techniczne, jak sie tam bierze zostawiam na czas, gdy zapyta

paawo

_Szajba_

Paatik

Małż mi wybacza wyznania on line.

paawo

Mi żona też.

A ja dbam o bezpieczeństwo w sieci

Już któryś raz z rzędu nie masz racji, jakaś zła passa się za Tobą wlecze.
Dbaj o co chcesz, ja wolę dbać o zasady i o to żebym mógł własna mordę bez wstydu zobaczyć w lustrze i pokazać żonie i dziecku.
I niczego ukrywać przed rodzina nie potrzebuje.

Moja Ty Skarbnico Wiedzy Wszelakiej
Jednemu internetowe wyznania wybaczone zostają, inny ich nie czyni, ale bywają również przypadki że się nie wybacza lub wyznaje skrycie. Niestety świat w którym wszystko jest czarne białe i różowe zarezerwowany jest dla tekstów za nagłówkiem http:// 
W realnym świecie trochę to inaczej wygląda
I proszę nie pisz więcej w sieci o sobie w superlatywach bo jakby nie patrzył cały świat kocha koty, a schroniska wciąż przepełnione

Sorki Paatki

Dobra Szjba, lubię Cię ale żeby pisać źle i nieszczerze o sobie, aby zrobiło Ci się lepiej na duszy to raczej odpada.
A co w tym dziwnego i nadzwyczajnego, że staram się być w porządku wobec osoby z która sypiam 33 lata, wychowałem dziecko, pobudowałem trochę metrów kwadratowych i posadziłem cały las. To Cie dziwi? To czyni mnie chodzącym ideałem? Blekotu się chyba objadłeś,

Paatik

Jakieś te chłopy mniej ogarnięte - gwarantuję Wam, ze dziewczynki zadawałyby dojrzalsze pytania:) Typu - bedziecie teraz kupowali dwa razy więcej słodyczy czy bede musiała sie dzielić moimi?

Albo jak mojej psiapsiolki córa ostatnio "Mamo a kiedy ona wraca do domu?". :)

Dziewczynki inaczej niż chłopcy podchodzą do młodszego rodzeństwa.

Był personal - spiszę na szybko, zebym nie zapomniała.
Po pierwsze trener sie wykazał i wiedząc o moim napręzaczu przygotował cały zestaw rozciągający - dobrze to o nim świadczy. Dla mnie to były częsciowo nowe sposoby rozciągania wiec super.
Wałkowaliśmy klasyka, do 50 kg idzie książkowo i ładnie, potem zaczynaja sie kombinacje, ale ogarniam. Fajnie,ze za każdym razem zaczyna ze mną drabinę z większego obciążenia. Potem były rzeczy z kettlami których nie kumam - na jedna rękę zarzut i podrzut - zarzut ze zwisu - muszę jutro jakieś filmiki pooglądać bo nawet terminologii nie ogarniam. Był kompleks z tych cwiczeń. Potem podciąganie z gumą i fajny sposób progresu, obniżał mi gume w każdej serii. Potem face pull z gumami podobnymi do TRX, planki, hollow body etc. I na pewno o czymś zapomniałam. Na rozgrzewkę - wioślarz.
I jak zawsze - iść mi sie nie chciało, a wracałam w podskokach:) (nie dosłownie, niestety)

Paatik

Paawo - różne są drogi do tego samego celu.
Olo-młode masz dzieciaki. U mnie nigdy nie było żadnych specjalnych rozmów, temat był obecny jak każdy inny. I głupie żarty były, i Playboy gdzieś w domu leżał etc., jakoś mi łatwo przychodzi sprowadzenie rzeczy do biologii stąd nigdy nie było czerwienienia, zaskoczenia, wstydu i innych niepotrzebnych zaciemniaczy obrazu. Ale ja ma 2 chłopaków - jak bym się zachowywała z dziewczynkami tego nie wiem. Ale rodzic czuje ile w danym momencie powiedzieć..

Ja mam 15 i 8 lat córy. Starszej już nie muszę nic oczywiście tłumaczyć, ale kiedyś też rozmawialiśmy. Czerwienienia też nie ma i nie było. Chodzi o formę przekazu, aby nie było turpizmu, a nawet wulgarności, ale też żeby nie spłycać tematu , nie trywializować, tak myślę. Oczywiście to nie jest też temat nr jeden, rzadko się pojawia w codziennych rozmowach.

Paatik - najważniejsze żeby trener ogarniał, bo jak widzę czasami u nas na siłowni że goście chodzą od 2-3 lat na personalne z tym samym trenerem i nadal nie potrafią ćwiczyć to nie wiem już co mam o tym myśleć. Czy trener ma wyebane i tylko kosi $$ czy klient.

Nie żebym bronił wszystkich trenerów, ale są ludzie którym nawet łopatą do łba nie nakładziesz i ciągle robią te same błędy. U mnie na siłowni jest koleś któremu już chyba z 15 razy mówiłem że źle robi uginanie sztangą na biceps i pokazywałem co robi źle i jak powinno być poprawnie. Zero efektu. To i przestałem zwracać na to uwagę.