Zacznę od kilku informacji o sobie:
ANKIETA
****DANE PODSTAWOWE***************************************
NICK: shiruetto
WIEK: 21 lat
NIEPRZERWANY[CAŁKOWITY] STAŻ TRENINGOWY: 1-1,5 roku (później ok. 1,5 roku przerwy, od listopada wróciłam na siłownię)
****PARAMTERY OBWODÓW*************************************
WAGA CIAŁA: 62kg
WZROST: 167cm
OBWÓD RAMIENIA: 25cm (napięty biceps 28cm)
OBWÓD ŁYDKI: 37cm w najszerszym miejscu
OBWÓD UDA: 60cm na górze, 44cm na dole
OBWÓD BIODER: 102cm w najszerszym miejscu
OBWÓD NA WYSOKOŚCI PĘPKA: 75cm
OBWÓD TALII: 70cm
OBWÓD KLATKI PIERSIOWEJ: 78cm zaraz pod biustem
****CEL*************************************************
CO CHCESZ OSIĄGNĄĆ PO PRZEZ DIETĘ I TRENING? --> redukcja tkanki tłuszczowej, a następnie zwiększenie ilości mięśni
****STAN ZDROWIA*****************************************
CHOROBY PRZEWLEKŁE: brak
PRZEBYTE KONTUZJE: brak
WADY POSTAWY: skolioza
ALERGIE: brak
PROBLEMY ZDROWOTNE NIEWIADOMEGO POCHODZENIA: brak
CZY REGULARNIE MIESIACZKUJESZ? tak
CZY PRZYJMUJESZ TABLEKI ANTYKONCPECYJNE? nie
CZY PRZYJMUJESZ LEKI Z PRZEPISU LEKARZA? nie
****PYTANIA DODATKOWE**********************************
CZY STOSUJESZ SUPLEMENTY: nie
CZY STOSOWAŁAŚ DO TEJ PORY JAKIEŚ DIETY (JAKIE/KIEDY/JAK DŁUGO):
od stycznia do maja 2018 lchf (ok. 50g węglowodanów dziennie, kaloryka jeśli dobrze pamiętam ustawiona na ok. 1800, ale rzadko kiedy do niej dobijałam- schudłam wtedy do niecałych 60kg bez żadnych ćwiczeń),
następnie zupełna przerwa (wróciłam do wagi ok. 63-64kg),
od października 2018 do teraz lchf (ok. 80g węglowodanów dziennie, kaloryka początkowo w DT 2200, w DNT 1800, o aktualnych kombinacjach przeczytacie poniżej w poście)
****DIETA*************************************************
JAK WYGLĄDA TWOJE ODŻYWIANIE OBECNIE? dieta lchf, chwilowo bez liczenia kcal oraz makro
CZY PRZY OBECNEJ DIECIE CHUDNIESZ/UTRZYMUJESZ WAGĘ/TYJESZ? utrzymuję wagę
****SPRZĘT**********************************************
PROFESJONALNA SIŁOWNIA: tak
****TRENING**********************************
JAK WYGLĄDA TWÓJ OBECNY TRENING? od listopada do końca grudnia był to 3-dniowy FBW (10min rozgrzewki na orbitreku, nogi i pośladki, plecy, klatka, barki, triceps, biceps), o aktualnych modyfikacjach przeczytacie poniżej w poście
Przechodząc do rzeczy- gdy wróciłam w listopadzie do treningu siłowego moim celem miało być budowanie masy mięśniowej i zgodnie z tą ideą wykonywałam trening FBW i w DT nie obcinałam kalorii, jednak pod koniec grudnia doszłam do wniosku, że wypadałoby jednak najpierw trochę zredukować. Jak widzicie po zdjęciach, mam tendencję do gromadzenia tkanki tłuszczowej w dolnej części ciała. W pierwszej kolejności robią mi się boczki, tyję w biodrach i udach, dopiero w później tkanka tłuszczowa odkłada mi się na brzuchu. Dość łatwo nabieram masy, wydaje mi się, że mięśniowej również, w związku z tym oceniłabym swój somatotyp na endomorfika lub ewentualnie endo-mezo ze względu na brak skłonności do gromadzenia tłuszczu na brzuchu. Chciałabym trochę wysmuklić swoją sylwetkę i przy tym zależy mi, aby efekt był długotrwały i możliwy dla mnie do utrzymania, aby później móc zacząć pracować nad kształtowaniem sylwetki i nabieraniem masy mięśniowej. W związku z tym na nowo wyliczyłam swoje zapotrzebowanie i ułożyłam plan treningowy i tu w zasadzie zaczyna się część, w której chciałabym prosić Was o pomoc :) Byłabym wdzięczna za ocenę moich poczynań i ewentualną konstruktywną i popartą argumentami krytykę.
Korzystając ze znalezionego na forum wzoru (TDEE=BMR+TEA+TEF+NEAT) wyliczyłam swoje zapotrzebowanie na średnio 2032kcal/dzień (2361kcal DT, 1784kcal DNT) i tu pojawia się pierwsze pytanie: czy stosowanie codziennie takiej uśrednionej wartości przynosi inne efekty niż rotacja kaloriami w DT i DNT? Z racji chęci pozbycia się paru kilogramów planuję utrzymywać spożycie kalorii na poziomie ok. 1700/dzień. BTW 25:55:20%, czyli białko ok. 109g, tłuszcze ok. 107g, węglowodany ok. 87,5g. W DNT węgle pochodzą głównie z warzyw, nie jem żadnych makaronów, ryżu, kasz czy pieczywa, natomiast w DT po siłowni oprócz białka (głównie twaróg, czasem kurczak) planuję zjadać jakiś owoc lub wypijać szklankę soku owocowego.
Jeśli chodzi o trening, to wersja, która wydaje mi się w tym momencie najbardziej sensowna wygląda następująco:
1 DZIEŃ (najprawdopodobniej wtorek)
10min rozgrzewka orbitrek (HR ok. 160)
aktywacja pośladków (floor hip thrust x12 + butterfly hip thrust x12 bez obciążenia)
martwy ciąg klasyczny ze sztangą 4x15
hip thrust w oparciu o ławkę ze sztangą 4x15
wiosłowanie sztangielkami 4x15 na każdą stronę
rozpiętki ze sztangielkami 4x15
20min chodu na bieżni (HR ok. 150)
2 DZIEŃ (najprawdopodobniej środa)
HIIT z wykorzystaniem sztangi:
pompki
wiosłowanie
wyciskanie żołnierskie? (po angielsku shoulder press)
uginanie przedramion ze sztangą
wykroki do tyłu ze sztangą
pompki z wąskim rozstawem rąk
--> każde ćwiczenie wykonywałabym do maksymalnej ilości powtórzeń i przechodziła do kolejnego, po całej serii przerwa aż HR trochę spadnie i powtórka cyklu- całość miałaby trwać 15-20min
20min chodu na bieżni (HR ok. 150)
3 DZIEŃ (najprawdopodobniej czwartek)
10min rozgrzewki na orbitreku (HR ok. 160)
aktywacja pośladków
przysiad bułgarski 4x15 na każdą stronę (początkowo prawdopodobnie bez obciążenia, później ze sztangielkami)
podciąganie na maszynie z asystą 4x15
wyciskanie sztangi na ławce poziomej 4x15
plank 4xmax
20min chodu na bieżni (HR ok. 150)
4 DZIEŃ (sobota lub niedziela)
10min rozgrzewki na orbitreku (HR ok. 160)
aktywacja pośladków (taka sama jak w dniu 1-wszym)
przysiad ze sztangą 4x15
wykroki ze sztangielkami w miejscu 4x15 na każdą stronę
wiosłowanie sztangą 4x15
wyciskanie sztangielek skos górny 4x15
unoszenie nóg w zwisie 4-5xmax
bez cardio
Z racji poprawiającej się pogody dodatkowo starałabym się w weekend poświęcać godzinę na jazdę na rolkach (HR ok. 140) i jak najwięcej chodzić w ciągu całego tygodnia. W planie starałam się zawrzeć jak najwięcej ćwiczeń wielostawowych i zadbać o różnorodność. W stosunku do poprzedniego FBW wyrzuciłam ćwiczenia na małe partie mięśni i dorzuciłam trochę cardio oraz dodałam jeden dzień na HIIT. Aktywacja i 4 ćwiczenia siłowe zajmują mi około 40-50min +10min rozgrzewka + 20min bieżnia (2 z 4 dni) i więcej niż te niecałe 1,5h godziny nie mogę poświęcić na trening, jak również nie mogę pozwolić sobie na chodzenie na siłownię częściej niż 4 dni w tygodniu. Dane o tętnie zapewnia mi opaska od Garmina, więc mogę na bieżąco to kontrolować. Żeby zwiększyć intensywność treningów staram się robić 30 sekund (do 60 maksymalnie) przerwy między seriami danego ćwiczenia. Dodatkowo mogę zaznaczyć, że jestem dziewczyną, która nie boi się podnoszenia coraz to większych ciężarów ;).
Moja główna obawa co do planu, to czy nie jest on przeładowany i nie narażę się na przetrenowanie? Czy nie mam zbyt dużego nacisku na jakieś mięśnie kosztem zaniedbania innych?
Wybaczcie, że post wyszedł taki długi, ale starałam się naprawdę rzetelnie wszystko zaplanować i opisać, żeby miało to ręce i nogi. Jeśli macie jakieś uwagi, to bardzo chętnie ich wysłucham!