Wariat w szale - tylko uciekać?

Nie znalazłem odpowiedniejszego działu. Podobno wariaci w szale są potwornie silni i odporni na ciosy. Opowiadał mi były policjant w tym przez jakiś czas antyterrorysta że dwukrotnie mieli interwencje wobec takich, jeden byl napakowany, inny nie - podobnie dokazywali. Przewrócili jednego w kilku i niektórzy na rękach rozłożonych się położyli, to jeszcze ich w powietrze tymi rękami unosił. Pomogło duszenie zza pleców, uspokoił się. Obserwowali jak w szpitalu oswobodził się z kaftana bezpieczeństwa, chwila. Na pytanie, jak sobie z takim wariatem radzić gdy wejdzie w drogę odpowiedział zdecydowanie i krótko: uciekać.

Jak uważacie, nie ma sposobu? Właściwie to każdy może wpaść w szał , przed każdym spierniczać gdy się zacznie pienić? Bez sensu.


Zmieniony przez - purkrabek w dniu 2019-02-08 15:49:31

Ja jako nastolatek miałem z tego powodu fatalne samopoczucie i stąd moje rady Dość długo ze względów zdrowotnych nie mogłem trenować i bardzo mi było z tym ciężko. Teraz i tak jest więcej możliwości. Wtedy głównie judo, karate, boks.

Widziałem film w którym kilku policjantów usiłowało uspokoić szaleńca posmagając sobie paralizatorami, dostał chyba z 15 strzałów i nic. Zupełnie nic.

No i między innymi to też jest ten "ból". A taki reprezentuje swoisty free style włącznie z drapaniem i gryzieniem. Podobno nieludzko charczą, warczą. Na cios w splot ani w wątrobę ani w genitalia pewnie też nie zareaguje. A może zareaguje - jeszcze większym szałem.


Zmieniony przez - purkrabek w dniu 2019-02-08 16:49:14

Niestety tak czasami jest w przypadku furiatów bądź lubi pod wpływem jakiegoś gówna.

Ostatnio oglądałem filmiki idealnie paujące do tego o czym napisaliście. Czasami nawet kilka osób nie może sobie poradzić z kimś takim.

Wydaje mi się że ci policjanci są jeszcze mniej profesjonalni od tych którzy na rynku zatrzymywali Igora Stachowiaka.

Adrenalinka robi swoje.

aa3 wyluzuj, okresu dostałeś czy co? Jak masz pisać takie rzeczy, to nie pisz wcale.

Yoshi87

aa3 wyluzuj, okresu dostałeś czy co? Jak masz pisać takie rzeczy, to nie pisz wcale.

mogles sobie darowac docinke


Zmieniony przez - aa3 w dniu 2019-02-09 20:35:29

Jest tylko jedna metoda na wariatów w szale i naćpanych przeciwników, czyli duszenie. Odcinasz prąd na chwilę, on dochodzi do siebie i znów odcinasz. Nie praktykowałem, ale znam osoby, które praktykują. Są fajne techniki obezwładniające pozwalające dusić bez obalania, czyli przejście za plecy. Warto to trenować, żeby weszło w nawyk.

Kumple, którzy stoją na bramkach nie raz mieli takie sytuację. Najprostszym sposobem jest duszenie i skontrolowanie takiego pacjenta. Najgorsi są naćpani wydają się niezniszczalni, adrenalina robi swoje.