Ćwiczę bo lubię, ćwiczę bo chcę :)

Tsubame33

Ostatnie SK będzie?

No wypada 10 trening , bez szału bo tylko 65 kg .

To ja zapytam, bo mnie ciekawość zżera...jakie bonusy tego wyzwania zauważyłeś u siebie?

Jeden, niepewny, nagroda od Sponsora

2-gi --pewny --zainteresowanie innych efektami

Nagrodę to już dostaliśmy w zeszłym miesiącu teraz została tylko chwała i uwielbienie...


Zmieniony przez - Tsubame33 w dniu 2019-01-05 18:12:15

Ale to pośredni, jakby nasz Jerzy zamyslił na głowie stawać jak nasza sarna ostatnio, też bym śledził.

Jawor50

2-gi --pewny --zainteresowanie innych efektami

Dobre.

Jestem juz w domku to sobie mogę spokojnie popisać i poczytać .

Ajazy - no cóż nie odnotowałem zapowiadanych przyrostów w masie mięśniowej mam wrażenie ze wzrosła mi wytrzymałość, kondycja. Czy poprawiłem technikę ? Przy takiej ilości po piętnastej serii czeka się na ta trzydziestą i tak nie do końca zwraca uwagę na technikę, ale jest to strasznie monotonne. Na pewno plusem jest że dotrwałem do ostatniego tygodnia (myślę że jutro to zakończę bez problemów). Co jeszcze, uwierzyłem po raz kolejny że jak się na coś zawezmę to doprowadzam to do końca. Od czasu do czasu potrzebuje takiego bodźca. No i najważniejsze, miałem przy tych siadach wyborowe towarzystwo Tsu dziękuję .

Fanss - tak jak Tsu napisała nagrody juz dostaliśmy, choć jak ktoś tam juz napisał nie wiem czy zasłużenie. Ale jak dają to biorę . Stania na głowie w najbliższym czasie nie przewiduję, ale wcale sie nie zarzekam ze jak pojawi się równie kontrowersyjne wyzwanie jak SK to nie wezmę w nim udziału . Tak juz po prostu mam

Tsu - na chwałę i uwielbienie to raczej nie mamy co liczyć


Tak naprawdę to liczyłem na dobrą zabawę, jakieś ciekawe współzawodnictwo, dodatkowy konkurs, niestety tak jak już pisałem wszystko sie rozmyło i SK zostało przez prowadzących potraktowane po macoszemu .

Za towarzystwo to ja też dziękuję Jadolan, bo szczególnie przy końcu motywacji mi zaczynało brakować a tak w zasadzie to juz od połowy, bo wszyscy w koło marudzili, że bez sensu i tylko fakt, że jak już zaczęłam, to głupio byłoby się wycofać sprawił, że jakoś dobrnęłam do tych 8-miu treningów. Generalnie lubię ciężko trenować i do ciężkich treningów przywykłam, ale taka objętość na jednym treningu to dla mnie przesada, o czym świadczą zakwasy, które każdorazowo miałam po SK... i dziś szczerze mówiąc ledwo się ruszam...

Oboje daliście czadu. Pełen podziw.
Ja wprawdzie jako rasowa blondynka ciągle nie rozumiem dlaczego po takim wymagającym treningu jak SK żadnych przyrostów nie było??