Sobota, 05.01.2019
Solidna aktywacja dupki, kolan i cora przed.
Front squat
5x 5 powtórzeń
50/50/55/55/60 kg
Jeszcze dwa miesiące temu 60kg było moim maxem na 1 raz, a tu proszę, piąteczka pykła
Suwnica
4x 15 powtórzeń
+5/5/10/10 kg
Martwy ciąg na prostych
4x 10 powtórzeń
40 kg
Wchodzenie na boxa ze sztangą
4x 20 (po 10 na każdą nogę, w różnych kombinacjach)
+20/20/25/25 kg
Lewa noga słabsza i musiałam się bardziej skupić na kolanie i pośladku.
Przysiady na bosu z pauzą na dole
4x 15
Starałam się wolno zejść do niskiej pozycji jak w czasie startów na rolkach i przytrzymać.
Uginanie / prostowanie nóg na maszynach
2x 10/10
Moje plecy nie lubią maszyn. Źle doklejam odcinek lędźwiowy do krzesłka i zaczyna się ból.
Core
5x 30 sek. plank
Ostatnio coraz mniej cora. Muszę zacząć robić cały zaplanowany zestaw.
Bieżnia
10 minut marszu
tempo 6, nachylenie 6
Całośc zajęła jakieś 2,5 h. Co prawda chwilę trzeba było poczekać na maszyny, bo jakaś parka zamiast na nich ćwiczyć, siedziała i romansowała.
Zaczynam się zastanawiać jak skompresować trening, żeby tak długo nie trwał.
Przerwy między seriami nie są zbyt długie, odpoczynek między zestawami to raczej przygotowywanie sprzętu...