wiktor.grybosNie myślałeś o tym że redukcja idzie tak słabo, bo po prostu masz tak ch**ową
wrażliwość insulinową, a ładujesz węgle zarówno w DT i w DNT w 5 posiłkach i organizm nie ma kiedy "odpocząć" od insy? Kalorii nie jest dużo, cardio kręcisz sporo, treningi są ciężkie, więc jak tylko tarczyca jest git i kortyzol nie wywalony w kosmos to wszystko powinno ładnie schodzić
Szukałem coś więcej o tym glukometrze, ale chyba gra nie warta świeczki skoro taki ma margines błędu ;) Trafiłem na tę wypowiedź.
Na logikę oczywiście masz rację, komórki odpoczywają od insy i robią się na nie wrażliwsze, ale okazuje się, że przewlekły odpoczynek upośledza wrażliwość insulinową. Dlatego na wszelkich dietach low carb, keto, ludzie się psują.
Co psuje, więc co naprawi WI? Psują skoki cukru i insuliny indukujące stany zapalne. Celem więc powinno być ograniczenie skoków cuklru i insuliny i utrzymywanie jej na stabilnym poziomie. Ograniczamy podaż tłuszczu(zostawić tylko te antyzapalne) , żeby maksymalnie przestawić organizm na spalanie glukozy, równomierny rozkład posiłków w ciągu dnia, węgle o niskim IG w każdym posiłku, dodatkowo obniżone przez białko, błonnik i niewielką ilość tłuszczu, niewielki deficyt. Ruch między posiłkami, treningi mają być ciężkie, ale nie takie, po których kortyzol jest w kosmosie.
Osobiście nie znam nikogo kto zniósł kiepską WI dietą keto, LC,te diety są paradoksalnie zarezerwowane tylko dla osób z dobrą WI.