DT 6ripley- Open2kXX ;-)

Wiem na przestrzeni lat na ile mogę sobie pozwolić Bo czasem idzie fajnie a tu nagle dwie nocki wyjęte bo córunia ząbkuje i od razu zjazd z energii do zera Ale rodzina zdrowa to wszystko do odrobienia

Ale dzięki temu adaptujesz się do pracy na zmeczeniu :)

No tak we wszystkim trzeba widzieć jakieś plusy

rion10

Ja Ci to kiedyś wypomnę a tak poważnie to mam 2 etaty, 2 dzieci i 4 treningi w tygodniu więc ciężko mi wykrzesać czasem choćby wieczorem czas żeby jeszcze pobiegać, a dla mnie rodzina i dzieci to priorytet. Ale fakt czasem bym pobiegał więcej. W zeszłym tygodniu były dwa takie wypady koło 22 ale to takie 5-6km nie więcej i powrót do domu.

ja mam etat 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu nie zapominaj ;P ale faktycznie dzieci to największy pochłaniacz czasu i energii ... inwestycja która z reguły się nie zwraca nigdy ale kocha się je najbardziej na świeci mimo wszystko ;)

Drugi:


Strength
Hang squat snatch 6x2@ 60-80%
52,5kg

Glute bridge 4x8
85kg


WOD
5 RFT: TC 17'
15x Thruster 25/40kg
15x Push-up
15x V-up
Buy out: 500m Row
13:30, samo wiosło 1:57



Snatche fajnie i całkiem stabilnie, dziwnie czułam dzisiaj chwyt, jakbym łapała w innym miejscu niż optymalne. Jestem zadowolona oprócz ostatniej serii, gdzie coś się stało i poszło gorzej. Glute bridge zdecydowanie nie dla mnie ale jakoś przetrwałam. WOD wcale mi się nie podobał, thrustery dzisiaj niestabilnie mimo wyjątkowo robienia w lifterach, sporo wyskoków w przód, aż się poirytowałam na siebie. Ostatnie rundy jednak lekko lepiej pod tym względem. Ten ruch unbroken, pompki po 3x5 i też od 3 rundy z trudem, v-upy krzywo jak cholera. Na wiośle poszłam zbyt szybko i spuchłam, zanim zwolniłam to już była połowa dystansu więc próbowałam jakoś utrzymać tempo .



Pozdro

Piękna zieleń i neverending podbieg .

Nienawidzę lata. No ku***, nienawidzę


Strength
Behind the neck split jerk 6x2
65/65/65/70/70/75kg

Strict ring dip 5x5


WOD
For time: TC 12'
Buy in 2 laps Run
5 rounds of:
10x Box jump
20x KB swing US 16/24kg
10x Pull-up
11:45


Jerki zza głowy, dziwne. Nie jestem przyzwyczajona więc nieco mniej weszło, poza tym nie do końca czułam stabilizację bo barki po tym tygodniu trochę zmasakrowane. Z ring dipów jestem zadowolona, udało się wdusić nawet te "klatkowe", czyli jak każdy normalny człowiek poza crossfiterem by robił . WOD bardzo ciężki do skończenia w TC, wiedziałam że nie ma sensu się na biegu spruwać, bo 5 rund to też nie jest takie hop-siup. Wiedziałam, że będzie trzeba robić wszystko unbroken i tak też zrobiłam, niestety w ostatniej rundzie skórka oczywiście puściła i pull-upów jednak nie dało rady bez przerwy do samego końca. W czwartej rundzie już sama musiałam do siebie gadać żeby zabrać kettla z ziemi ale nie ma co, przekonałam się .


Pozdro

To już rękawiczki poszły w odstawkę ???? jak można lata nienawidzić ;) ja uwielbiam tylko nie takie anomalia pogodowe ;)

Toć napisałam, że się skórka zerwała. Gimnastyczna. Na swoją skórę tak pieszczotliwie nie mówię, "per skórka" .

ahhhh no tak ;) jak mogłam pomyśleć że per skórce mogło się coś stać niedobrego ;) w takim układzie jak to tylko skórka to mogę iść spać spokojnie ;) a tak już całkiem serio to jakich skórek używasz??? może w końcu też sie przemogę bo mam dłonie jakby mnie od łopaty odciągnęli