Kulturystyka - ciągła walka o wygląd

Autopromocji ciąg dalszy

dlej to co zwykle WL/drazek, Skośna/wiosło, odwrotne podciąganie na wyciągu po 5 serii (myślę, że nie skończę wcześniej )


Zmieniony przez - ojan w dniu 2018-07-09 08:22:54

Jednak po WL/podciąganie osłabłem i musiałem zjeść posiłek. Potem dokończyłem trening.
Przejechałem na rowerze 30 km.
Teraz będzie koszenie trawy a wieczorem trasa marszowa.

Grubo tego dżemu!
Zjadłbym i popił czarną herbatą

panteon

Grubo tego dżemu!
Zjadłbym i popił czarną herbatą

Czarna porzeczka - samo zdrowie i nie będę sobie żałować! Jeżdżę na rowerze, chodzę, trochę trenuje.
Popijam kawą lub AD albo BCAA.

Oczywiście marsz zaliczony a i trawa wykoszona.

Forma robi się wyrazista. Podziwiam za te samotne treningi realizowane w domowych pieleszach.

kerad37

Forma robi się wyrazista. Podziwiam za te samotne treningi realizowane w domowych pieleszach.

Dzięki, jesteś jedyny . Zona śpi a ja trenuję . Dzisiaj barki a po drugim posiłku biceps z tricepsem. Jednak najpierw to aby drazekm nie myślał, że mi zabawa jest obca

Treningi siłowe odbyte .
Potem przejechałem 30 km na rowerze po okolicy - na mojej ścieżce rowerowej były roboty drogowe.
Zrobiłem też kółko niepełne 4x6p (niepełne gdyż zbyt boli dół brzucha po kółku 10p kilka dni temu) oraz skłony na krześle 5x20p

Na dworze lekko kropi deszczem ale pójdę jednak na trasę marszową.
Dalej jem chleb z dżemem i ciastka od sąsiadki (wczoraj przyniosła - były z jakimiś bakaliami bez kremu). Jem także jabłka a w czasie jazdy na rowerze żuję wysuszone w suszarce do grzybów płatki jabłek. Po prostu jem gdy brak mi sił .

Dzisiaj wg założonego treningu wypadałby dzień przysiadów. Ponieważ ktoś kiedyś stwierdził, że na 10 dni przed zawodami nie powinno się wykonywać treningu nóg to nie będę ich trenować. Dzisiaj jest środa a zawody są w sobotę . Na dworze mżawka ale jednak przejadę się rowerem.

Ciekawe czy będą listy startowe ogłoszone jutro - dzisiaj jest ostatni dzień zgłoszeń.

ojan

Jednak najpierw to aby drazekm nie myślał, że mi zabawa jest obca

Janek u mnie ok. 50-tej pompki przestaje to byc zabawą i tylko dzięki głowie ciągnę dalej, ocywiscie sila tez dalej sie przydaje :)

drazekm

Janek u mnie ok. 50-tej pompki przestaje to byc zabawą i tylko dzięki głowie ciągnę dalej, ocywiscie sila tez dalej sie przydaje :)

U mnie jest to samo ok. 25-tej pompki

Przejechałem rowerem 29km po okolicy - w trakcie rozpadało się na dobre i dłonie mi trochę zmarzły