Głównym priorytetem będzie tutaj skupienie się na klatce piersiowej i dwugłowym, natomiast tak jak wcześniej wspomniałem tego mięcha brakuje całościowo dość sporo.Tym bardziej, jeśli patrzymy pod kątem startu w zawodach, a nie ukrywam, że taki jest właśnie cel
Czasami mam takie swoje głupie rozkminy odnośnie właśnie samego startu, bo planowo chciałem wyjść jeszcze w tym roku. Teraz ten pomysł odłożyliśmy co najmniej na jesień 2019, ale nadal zastanawiam się czy do tego czasu ta sylwetka będzie na tyle kompletna, żeby bez wstydu i z własną satysfakcją pokazać się na scenie. Generalnie zmierzam do tego, że tego typu myślenie na dany moment totalnie nic nie zmienia, a jedynie niepotrzebnie zaprzątam sobie tym głowę, powinienem działać swoje i nie wybiegać myślami ponad rok do przodu, bo przecież nikt z Nas nie jest w stanie przewidzieć co przyniesie przyszłość, a już tym bardziej tak odległą Mimo to często pojawiają się u mnie tego typu przemyślenia, uważam, że wszystko robię na tyle na ile na dany moment jestem w stanie, na niektóre rzeczy po prostu nie mamy wpływu, a co przyniesie przyszłość nigdy nie wiadomo, więc bezsensem jest tego typu młyn w głowie, ale chyba nic na to nie poradzę
Kończąc żale i przechodząc do konkretów -
od jutra kaloryka podbitka o 80g ww w każdy dzień, głownie w dwóch posiłkach potreningowych, do tego cardio obcinamy do 30min na czczo, więc będzie go o połowę mniej + plus dodatkowo kilka suplementów "osłonowych", ponieważ dodajemy mocna kreatyne
waga z końca masy rzędu 91-92kg, po 6tyg zostało 86-87 myślę, że przy dobrym bfie jak na start, pod spodem podrzucam jeszcze parę poglądowych fotek i wydaje mi się, że na ten moment to tyle