Leci prop. vermdie
(nawiasy mówiąc po długiej przerwie, to w tamtym roku z przerwami nieudany cykl ale dokończony) a w zimie drugi troszkę kilo przyszło i delikatni zalało też) później dieta redu, ujemny bilans a teraz żeby mięso nie spadało to znowu 100e2d)
Ale sprawa dziwna bo prop. który brałem wcześniej i było ok to teraz zrobiłem badanie po 2 tyg cyklu i wynik testo miałem 144 ng/dl, pomyślałem że może lab się pomylił w jednostkach. Więc po 2 tyg następne badanie czyli w sumie po 4 tyg i teraz jest 120 ng/dl (a przed cyklem ok. 240 ng/dl) zakres jest od 187 ng/dl - 700ng/dl.
Co ciekawe jakoś tam normalnie się czuje. Regeneracja jest, pompa lepsza na tren też, a nawet co zazwyczaj u mnie w pierwszych kilku dniach było przeziębienie czy tam grypowo. Czułem też w nocy w pierwszym tyg. ból jądra więc jakby zaczynało blokować endogena przez egzogen test.
Teraz zastanawiam się czy to nie kujawias w tej partii mógłby być, ewentualnie może jakieś mniejsze stężenia. Ale z drugiej strony jeśli by nawet nic nie było to testo nie spadło by poniżej mojej normy z przed cyklu aż tak. (estradiol i prolakt w widełkach)
Co o tym sądzicie ?