Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6503
Napisanych postów
62294
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
777621
R.o.o.b
Z czystego lenistwa ostatni posiłek wpadł płynny... Orzechy włoskie, miarka odżywki, płatki owsiane... Jakos mnie dziwnie przytyka po tych wielozboczowych rzeczach, wywalam mi brzuch jak betoniarę...ale może to uroda zdrowych rzeczy... na koniec dnia wpadło jeszcze cardio 30 min.
To jest też kwestia przyzwyczajenia układu trawienia. Bo jak na co dzień nie jesz owsianych czy pełnoziarnistych rzeczy to jak na raz wrzucisz większą ilość to na bank Ci brzuch wywali
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
Szacuny
65
Napisanych postów
665
Wiek
36 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
29140
No własnie jem... cóż było minęło:)
Wczorajszy dzień był pół-dietą, pół-cheatem (drugim w tygodniu). Wpadł niezapowiedziany obiad rodzinny... Więc do południa była dieta, pod koniec dnia powiem szczerze nie było diety:) ale cóż czasami tak trzeba:) jeszcze wczoraj ogarnąłem cardio, co by być na bierząco:) Ogólnie po wczorajszych pomiarach (przed obiadem) 1cm i 0,5 kg mniej wiec waga ruszyła:)
Zmieniony przez - R.o.o.b w dniu 04/06/2018 09:55:08
Wszędzie notuję progres, lekko tylko zablokowałem się z wiosłem ale zobaczymy może to tylko czasowe, następny tydzień pokaże...
Poniżej miska wczoraj i dzisiaj.
Zmieniony przez - R.o.o.b w dniu 05/06/2018 14:48:42
„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„
Ja obstawiam że ciężar już dał o sobie znać, od ostatniej zmiany dołożyłem 7,5kg :) albo to tymczasowa blokada tak jak było z OHP... zobaczę za tydzień co i jak :)
Dzisiaj postanowiłem trochę urozmaicić swoją dietę (skończyło mi się białko ) i zoribiłem omlet rano...
4 całe jajka, płatki , dżem (75% owoców - ale tego nie jestem pewien czy dobrze ze dodałem) i banany. Zrobił robotę dobrze wchodził...
Niestety wczorajsze fryty jeszcze leżą gdzieś tam na wątrobie, jednak 1kg ziemniaków to dla mnie za dużo...
Szacuny
4063
Napisanych postów
45434
Wiek
3 lata
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
347421
A no dżem to prawdopodobnie w większości cukier. Ale raz od wielkiego dzwonu nie zaszkodzi.
„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„
Szacuny
65
Napisanych postów
665
Wiek
36 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
29140
No w sumie tak dlatego właśnie postanowiłem zaryzykować bo gdzieś już to widziałem ale chyba nie będzie to najlepsze rozwiązanie... Może będę dawał jogurt naturalny albo masło orzechowe
Szacuny
4063
Napisanych postów
45434
Wiek
3 lata
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
347421
To już lepiej.
Chyba, że dżem swojski. Tylko trudno go wliczyć w bilans.
„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„
Szacuny
65
Napisanych postów
665
Wiek
36 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
29140
Dół:
Przysiad 3x5 85 - blokada nie wiem czy pójdzie więcej na redukcji zatrzymałem sie w tym samym miejscu co ostatnio... dołączył do tego ból pachwiny.i lędzwi.. musze trochę chyba jeszcze popracować nad techniką...
Goblet squat 4x15 27,5 -
Wyprosty na maszynie siedząc 4x15 50
Martwy na prostych nogach 4x10 75 - tutaj też lekki ból lędźwi ale wiem z czego wynikał, zła praca bioder...
Uginanie podudzi 4x12 55
Ogólnie redukcja zaczyna dawać mi w kość... Góra jeszcze idzie lekki progres ale dół to niestety porażka... Chciałem dojść do 100kg ale widzę że niestety jest to dla mnie póki co nie osiągalne...
Zmieniony przez - R.o.o.b w dniu 07/06/2018 16:12:04