Szacuny
2451
Napisanych postów
12124
Wiek
37 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
591096
Pij póki możesz :D :D :D :D
Też miałam nadzieję być szczęściarą i przytyć mało. I w trakcie jak tyłam to dodawałam limit. Np. fajniy byłoby tylko 10 kg. A potem żeby nie więcej niż 15 kg, a skończyło się na 23 :P
Szacuny
732
Napisanych postów
1984
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
192631
Właśnie chciałam pisać o tych niewyobrażalnych liczbach typu 20-30kg... jest to dla mnie tak straszne i jednocześnie niewyobrażalne, że chciałam się zapytać jak? Jak to się dzieje?
Znam chyba wszystkie tematy ciążowe na tym forum i tutaj dużo było dziewczyn, które tak tyły..
To jest objadanie się, pozwalanie sobie na co się chce, czy jak ?
Ja mam tendencje do tycia ale liczę na to, że pilnując się i uważając na co się je to kilogramy powinny być rozsądne ale jak to mówię to prawie wszystkie kobiety się ze mnie śmieją
Chodzi o trudność w utrzymaniu miski, czy co ?
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12965
Napisanych postów
20725
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607754
Kaka dużo rzeczy na to wpływa. To nie tak, ze przybywa 20-30kg samego tłuszczu Hormony robią robotę - zatrzymanie wody, puchnięcie (coś jak przed okresem, tylko w gorszym wydaniu ). Do tego waga dziecka, ilość wód płodowych itp....
Niektóre kobiety traktują ciąże jako wymówkę i jedzą co chcą w nieograniczonych ilościach, bo przecież dziecko tez potrzebuje... tylko, ze ono nie potrzebuje syfu, słodyczy i pustych kcal tylko wartościowych składników do prawidłowego rozwoju. Ciążę traktuje się jak chorobę i najlepiej byłoby leżeć i nic nie robić Stąd niektóre panie rzeczywiście mocno tyją. Ja w sumie przybrałam kilka kg książkowo, a ostatnie 2 miesiące to był dramat, bo nagle skok wagi, spuchłam strasznie, nawet butów nie mogłam założyć, do tego ogromny brzuch i czułam się jak kulka Ale to była tylko woda, nie tłuszcz.
Szacuny
2451
Napisanych postów
12124
Wiek
37 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
591096
Dokładnie wszystko razem. Ja przyznaję, że sobie pozwalałam czasem ale to nie było tak, że wpierdzielałam non stop. Ćwiczyłam, jadłam jak zawsze a do tego jak miałam okazję to nie odmawiałam ciastka. No i lody były grane często bo to lato było. Nastroje w ciąży są takie, że czasem ciężej sobie odmówić niż trzymając formę. Ale czy żałuję? Nie. A mam koleżanki, które wpierdzielały cały czas tak, że się za głowę łapałam i tyły książkowo.
Szacuny
732
Napisanych postów
1984
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
192631
To nie napawa optymizmem ;) no cóż, chyba już o nic nie pytam bo jeszcze będzie czas na panikowanie :) Paula ale muszę Ci powiedzieć, że na ostatnich filmach pięknie wyglądasz, od razu zwróciłam uwagę, że brzuszek Ci znika i forma wróciła :)
Szacuny
11148
Napisanych postów
51562
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Ja przytyłam chyba 18 kg, chociaż tez miałam ambitny plan do 12 kg.. później do 15, a później już mi było wszystko jedno Fakt, że strasznie wodę zbierałam, do tego stopnia, że po porodzie wyglądałam jak monstrum... a trzy dni później już było mnie połowę, ale podobno miałam wielowodzie, dowiedziałam się w dniu porodu przy badaniu
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6518
Napisanych postów
36026
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
679702
Box sobie ułożyłaś dość wysoki - ale rozumiem że to celowe. Druga rzecz która mi się rzuca w oczy, to że chyba jedna stopa jest mocniej skierowana palcami na zewnątrz niż druga - ale może to złudzenie. Sama technika trochę bez powtarzalności - ale jak na początek przygody z tym ćwiczeniem to jak dla mnie nieźle. To good morning mi się nie podoba - jak dla mnie masz cały czas okrągłe plecy - ale rack zasłania więc do końca nie widać. Być może za bardzo na szyję sztanga zjechała. W tym ćwiczeniu sztangę można kłaść dość nisko (jak dla mnie łatwiej wtedy spiąć jak należy mięśnie grzbietu).
Szacuny
732
Napisanych postów
1984
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
192631
Lexi, akurat udek nie lubię ale one jakoś same rosną
Night dziękuję Ci bardzo, suspended good morning, wiem że źle robię, masz racje z plecami. Powiedziałam, że albo mnie ktoś będzie uczył i stał bez przerwy obok, albo nie będę tego robić bo się uszkodzę, kompletnie nie umiem tego załapać.
Zależy mi na opinii z przysiadem, jeśli bez większych błędów to bardzo się cieszę, o stopach nie myślałam nawet skupiając się na kolanach :( będę dalej walczyć żeby było lepiej.
Rozchorowałam się ale, że mam chore ambicje to z pełną świadomością, że to zły pomysł poszłam na trening, źle się to skończyło dziś odpuszczę jednak.. bo coraz gorzej się czuję.
bez rozpiski serii rozgrzewkowych
Dead bug 3*12 z gumą
Glute bridge 4*12 3231 z gumą
Low bar squat (BEZ PAUZY) 5*2 2*8 2*82,5kg 2*82,5kg 2*82,5kg 2*82,5kg 2*82,5kg 8*60kg 8*40kg
pierwsza seria ok, w drugiej serii nie wstałam drugiego powtórzenia - nie byłam zła bo wiedziałam, że jestem chora i zdziwiłam się że wstałam w pierwszej serii. Poprosiłam chłopaków, żeby mi podnieśli sztangę i jak się dowiedzieli że ja nie wstałam to stwierdzili, że nie ma takiej opcji i razem z nimi wstawałam.. w sumie to taka mordownia, robiliśmy to chyba w 7 osób głupio tak nie wstać jak dookoła 6 osób z tobą dźwiga i wszyscy się gapią
Sumo deadlift 3*3 3*75kg 3*75kg 3*75kg
zrobiłam podejście do 85kg ale po pierwszym razie wiedziałam, że mój organizm już nie daje rady po siadach, zdrowy rozsądek zadecydował, tym bardziej że nie czuję się pewnie, właściwie pierwszy raz robiłam to sama. Tyłek chyba mam za nisko, jak do siadu.. no nie wiem, muszę się poduczyć więc nie chciałam świrować z ciężarem. Fajnie czułam pośladki, ogólnie dziś boli mnie pupa więc siady też jakoś w miarę dobrze wchodzą
American hip thrust 3*8 8*60kg 8*60kg 8*70kg
Front foot eleveted split squat nie zrobiłam
TRX harmstring curls nie zrobiłam
Taki trochę trening na wariata bo już czułam, że pod koniec mam gorączkę więc odpuściłam część i poszłam do szatni, za tydzień będę powtarzać ciężary i uczyć się techniki, nie ma sensu zwiększać ciężaru gdy taka słaba jestem i brakuje mi pewności w tym co robię