Maria to wołowe mnie zaciekawiło. O grochowych nawet nie myślałam w kontekście rewolucji żołądkowych, aczkolwiek z tego co widziałam grochowe są dość popularne wśród wegan.
Invidia to raczej nie pragnienie. Piję na okrągło, szczególnie w pracy, a właśnie wtedy najczęściej mam wzmożony głód - bo nie mielę nic w ustach. Tak na tle nerwowym :p. Dziękuję :)
Tsubame dziękuję za wizytę. Też się staram, ale dopóki mogę jeść duże ilości mięsa to jem, ale ileż można. Ostatnio jem strączki garściami .
Chyba na tę chwilę najbardziej mnie przekonuje MyProtein wołowe, groszkowe albo ewentualnie woman blend coś tam wegańskie. Zobaczę po przeanalizowaniu budżetu :).
Wczoraj byłam na weselu, z którego wyszłam bo mi cukier spadł, gdyż: 1) struli mnie już na pierwszym obiedzie i dostawałam wersje wegetariańskie 2) na weselu zjadłam w sumie 1 zupę z warzywami, trochę kaszy jaglanej, trochę ryżu z papryki, bo sosu się nie odważyłam, 2 kawałeczki ananasa i pół śliwki. Do tego wypiłam z pół litra soku pomarańczowego, bo z głodu padałam. Za bardzo się przyzwyczaiłam, że coś najczęściej jest, chociażby ziemniaki. Ale tutaj nawet z dostępem do owoców był problem. Ale potańczone. Dzięki temu dzisiaj normalnie funkcjonuje, choć wczoraj zakwasy się zwiększały.
I dostałam dużo komplementów i podobno widać, że zeszczuplałam, choć chyba to kwestia makijażu
Miłego popołudnia!
Szukam swojej optymalnej formy! :)
http://www.sfd.pl/DT__Bellafiore_na_tropie_-t1172955.html
bellafioreDziękuję bardzo za tak liczne odpowiedzi :*
Maria to wołowe mnie zaciekawiło. O grochowych nawet nie myślałam w kontekście rewolucji żołądkowych, aczkolwiek z tego co widziałam grochowe są dość popularne wśród wegan.
Wegetarianie i weganie na ogol chyba nie maja problemu z trawieniem straczkow, cos gdzies czytalam kiedys ze to tez kwestia "przyzwyczajenia" swoich jelit do tego, ale nie pamietam zrodla wiec nie wiem czy bylo wiarygodne. Ja to sojowe testowalam jakis czas i z tego co pamietam to za kazdym razem mnie zapychalo, wiec ostrzegam ze tak sie moze zdarzyc. Ale sprobowac mozna, a weganskich miksow tez troche jest. Bulk powders, The protein works, jeszcze jakies widzialam ale nie pamietam nazw i nie moge znalezc
Moj pierwszy dziennik
http://www.sfd.pl/DT_redukcja_Maria1209-t1113012.html
Dziennik z wyzwania posladkowego
http://www.sfd.pl/BAD_ASS_SQUAD_maria1209-t1120394.html pods. s. 30
Bulkpowders faktycznie też ciekawe. Na razie tyle starzy. Znajdę coś .
Szukam swojej optymalnej formy! :)
http://www.sfd.pl/DT__Bellafiore_na_tropie_-t1172955.html
DT
Samopoczucie: zimno mi i poty mnie oblewają... chyba pora wrócić do kwasu foliowego, przynajmniej sporadycznie.
Pustki w lodówce od rana
Śniadanie: jajecznica z 2 jajek z ryżem białym
II: 2 jajka sadzone z ryżem białym
ZAKUPY
kawa na mleku sojowym i jogurt sojowy truskawkowy z Lidla (byłam meega głodna)
Obiad/przedtreningowy podwieczorek: młode ziemniaki z kotletem z fileta z kurczaka bez panierki
TRENING
Kolacja: koktajl bananowy na mleku sojowym z słonecznikiem i mąką kokosową
1989 kcal, BTW: 121,4/68,3/210,9g; błonnik: 19,9g
TRENING
MC 20kg + gobblet squat 10kg - 3x15
Wiosłowanie 12,5kg + damskie pompki 4x5
Sit ups + dead bug 2x10
+ stretching
Po MC i gobblecie mi się słabo robiło i walczyłam z każdym przysiadem i bólem lędźwi, bo na początku puściłam lędźwie przy MC... zreflektowałam się, ale słabe plecy wszystko odczują. Pierwszy raz przy pompkach poczułam mięśnie piersiowe, więc jest mega poprawa i czuję mega poprawę, choć dalej są to pompki damskie, ale w momencie gdy będę je robić poprawnie, na luzie to przejdę na męskie.
Dobrej nocy :)
Szukam swojej optymalnej formy! :)
http://www.sfd.pl/DT__Bellafiore_na_tropie_-t1172955.html
DNT
Śniadanie: kasza gryczana z piersią z kurczaka i surówką z marchewki
kawa z sojowym
II: koktajl bananowy na mleku sojowym z słonecznikiem, mąką kokosową
Obiad: potrawka z indyka duszona w piekarniku z marchewką i ziemniakami
kawa z sojowym
Kolacja: potrawka z kaszy jaglanej duszonej na maśle z cebulą, papryką i 2 jajkami sadzonymi
1905 kcal, BTW: 109,9g/72,4g/194g; błonnik: 32,4g
Zmieniony przez - bellafiore w dniu 2018-05-22 21:34:30
Szukam swojej optymalnej formy! :)
http://www.sfd.pl/DT__Bellafiore_na_tropie_-t1172955.html
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
Też mam sporo stresu od poniedziałku, bo mam dodatkową pracę, która nie do końca wygląda tak jak powinna i mięśnie się mogą z tej racji spinać - bo tak mam.
Szukam swojej optymalnej formy! :)
http://www.sfd.pl/DT__Bellafiore_na_tropie_-t1172955.html
Ło... takiej gastrofazy jak dzisiaj dawno nie miałam. Nie wyspana, w pracy od 5:30...
Ale powiedzmy, że wygrałam.
Śniadanie: koktajl bananowy na sojowym, z słonecznikiem, mąką kokosową, lnem mielonym
II: makaron z gotowaną piersią z kurczaka, rukolą, brokułem
Obiad: pieczone ziemniaki z jajkiem sadzonym i surówką z marchewki
Podwieczorek: ARMAGEDON - 2 garście słonecznika, 2 garście corn flakes, 1 łyżeczka miodu, jabłko
Trening
Kolacja: jajecznica z dwóch jaj z surówką z marchewki
2216kcal, BTW: 101,9g/72,1g/267,8g, błonnik: 46,6g
bez podwieczorka (jabłko jako jedyne wliczone)
Trening
MC 20kg + gobblet 10 kg 3x15
Wiosłowanie 12,5kg 10powt. + pompka damska 5 powt. x3
Dead bug 3x10
Nie robiłam sit upsów dla dobra pleców. Wydaje się trochę lepiej. Przy MC nie bolą, przy gobblecie ciutkę, bo ciężar wydaje się maksymalny na ten moment.
Trzymajcie się. Idę walczyć z gastrofazą.
Zmieniony przez - bellafiore w dniu 2018-05-23 22:35:50
Szukam swojej optymalnej formy! :)
http://www.sfd.pl/DT__Bellafiore_na_tropie_-t1172955.html
Zastanawiam się nad urozmaiceniem tego treningu, czegoś mi w nim brakuje.
Miłego dnia
Szukam swojej optymalnej formy! :)
http://www.sfd.pl/DT__Bellafiore_na_tropie_-t1172955.html