[BLOG] by Banan - str 755 ogarniam się pod ten 2022 ;)

Zaczniesz się objadać Gym Barami

Triceps + Biceps



Wczorajszy trening, po krótkim aktywnym wypoczynku w górach - blisko 50 km w te 3 dni przeszliśmy, Franek dał radę Moje kolana gorzej
Nie tak dawno wchodziłem na Rysy, Świnicę, itd. a teraz po trasie w dolinach jakieś obolałości... Niebawem muszę przemyśleć jakiś plan naprawczy, bo wczoraj nie mogłem autem wracać przez 4,5h ciągłej jazdy, to plecy, a to bolące kolano - jak 80 letni rozsypujący się dziadek.

Trening udany, chociaż zachowawczy bo przecież z bicepsem też kolorowo nie było, ale ta ostatnia 'rzeźnia' u fizjo sprzed 1,5tyg swoje zrobiła i jest duża poprawa. Wczoraj trening praktycznie bez bólu, chociaż z lekkim dyskomfortem przy modlitewniku - poprzednio miałem to samo, więc go tym razem po 1 serii wywaliłem i dałem zwykłe uginania z hantlami siedząc. Przy młotkach też było gorzej - dlatego ciężar stosunkowo niewielki na koniec składanki złożonej z 4 ćwiczeń i tak dał popalić. Jak problem z chwytem neutralnym będzie się pojawiał także przy treningu pleców, to lekko zmodyfikujemy pewnie też ten dzień.

Będąc w górach pomyślałem, że po powrocie będzie trzeba zacząć jednak redukcję ale dzisiejsze pomiary po 4 dniach luzu i ogólny wygląd jeszcze mnie chyba od tego pomysłu wstrzymają, w sumie czy zacznę teraz czy za miesiąc to różnicy zapewne już żadnej nie będzie. Spróbuję jeszcze trochę powalczyć i może coś dorzucić jak będę mógł normalnie trenować...dzisiaj z rana waga to blisko 89 kg więc jak na mnie prawie rekordowa. Jeżeli będą z czymś problemy to nie będę się męczył i ryzykował przerwy, tylko zacznę trenować trochę inaczej, zmienię michę i zacznę jej lepiej pilnować i pewnie to będą wystarczające bodźce by zacząć już szlifować formę na lato. W pasie prawie tyle samo co przed wyjazdem, więc nadal sporo ale myslałem ,ze bedzie gorzej



Jeszcze jakieś małe zarysy na brzuchu widoczne




Ogólnie śniadania i kolacyjki głównie w domu, jakieś kanapki, jajka gotowane, z reguły coś na szybko by nie tracić cennego czasu i ładnej pogody
Do tego obiady na mieście, to trzeba było spróbować paru smakołyków, ostatniego dnia lekkie sponiewieranie %
Udało mi się przez blisko 4 dni praktycznie nie korzystać z internetu, więc głowa odpoczęła na maxa, marzy mi się powtórka tego typu wyjazdu - krótko i intensywnie, teraz pomyślę o jakimś zagranicznym mieście, może ktoś ma coś fajnego do polecania w Rzymie lub Barcelonie - sprawdzony nocleg, hotel ? Poproszę jak coś na priv . Trzeba korzystać kiedy można z życia i okazji, bo czas przemija szybko


To jeszcze sprzed wyjazdu, sernik Bulla na spotkaniu w siedzibie SFD


Baraninka


Oscypki z grilla z żurwawiną


Placek po zbójnicku z wołowiną


Naleśniki z serem

Łelkam bek!

Witaj spowrotem zaginął na dłuższy czas, a jak wrócił to od samego wejścia atak jedzeniem
ciekawe czy doczekamy się posta o treści "trening wjechał na pełnej k...., wszędzie dołożone, miałem mało to zrobiłem na koniec interwał i cardio" i ani słowa o bólach - tego Ci życzę

Jedzenie wygląda smakowicie Panie Kolego! :)

czy wszyscy musicie mi to robić ??? Gdzie nie wejdę to jedzenie a później kursuję przez pół nocy do kuchni i podjadam ;P chyba zacznę na forum wchodzić do 16 bo później to mocno niebezpieczne ;) ślinotok ;)

jedzenie jak jedzenie ostatnio brak weny, wczoraj 10min stałem w sklepie i patrzyłem na mięsa i nie wiedziałem na co mam ochotę to u mnie niespotykane, bo w sumie zjem wszystko co mięsne, w końcu wybrałem zwykłą pierś z kurczaka

PLECY



Trochę kombinowania z chwytami, zauważyłem że ręka dokucza najmocniej przy neutralnym chwycie, ale jest poprawa więc wczoraj testowałem, i robiłem różnie raz neutralny, raz nachwyt (w ćw 1 i 2)
Ogólnie trening na plus i do przodu, aero odhaczone.

Micha:




Dzisiaj DNT, w planach jakieś cardio...

zarcie weszło gdzie miało wejsc sadząc po kablach :D

wiosło półsztangą jednorącz 8x90kg i że niby kontuzje doskwierają? co to będzie jak odpuszczą

doskwierają, doskwierają, ale już nie chcę pisać tylko o tym w tym blogu, więc lecimy dalej

MARIAN 17

zarcie weszło gdzie miało wejsc sadząc po kablach :D

to było zaraz po przyjeździe,pierwszego dnia na deserku ale jakoś specjalnie lepiej na koniec nie było

Wczoraj DNT, zaliczony 50min intensywny spacer z wózkiem

Z michy głównie jajka, kurczak. Standardzik