Paula- pociążowa redukcja :)- podsumowanie str. 17 i 43

paula.cw

3. Placki ziemniaczane z łososiem.

ło matko, ale bym zjadła placka, jak robisz?

Tradycyjnie- tarte drobno surowe placki ziemniaczane + jajko + mąka ziemniaczana. Tylko smażę na minimalnej ilości tłuszczu. :)

Udało mi się dzisiaj wyjść na trening, bo mężowi się nie chciało :)


1.


Trening C
1. Wyciskanie sztangi leżąc 5x5
30x3x3 35 35 37,5 40 4+1 40
25x3x3 35 35 35 37,5 37,5
20x8 25x8 30 35 35 35 37,5
20x3x3 30x5 30 30 32,5 35 35
( r. 20 x 5 20x 5 ) 25 26,5 30 32,5 35
2. Bulgary 4x10-12
5 5 5 5
5x10 5x12 5x 10 5x 12
5x10 5x10 5x10 5x10
4x10 4x10 4x10 4x11
4x12 4x10 4x10 4x10
3. wiosłowanie sztangą 3x10
32,5 35 35
30 32,5 35
32 32 32
27 29,5 29,5
22 27 29,5
4. RDL 4x10
35 40 45 45
35 40 42,5 42,5
37 37 37 37
34,5 34,5 37 37
35 35 35 35
5. Wznosy bokiem stojąc 3x12
4 6x10 6x
5 5 5
4 4 6
4 4 4
3 4 4


1. Uff udało się. Nie miałamm asysty, więc jak było już ledwo, ledwo to wolałam odłożyć i zrobić przerwę. Miała być jedna seria, ale stwierdziłam, że zaszaleję. Trzeba gonić kakę :P
2. Dużo bardziej komfortowo mi się robiło. Chwilę zostanę na tym ciężarze, bo tu progres mam w technice wystarczający.
3. Bardzo dobrze. Nie ma parcia na dodawanie ciężaru nie wiadomo ile, żeby nie zgubić techniki.
4. Było ok. Końcówka ciężko głównie ze względu na chwyt. Cisnę dalej.
5. Tu też zaszalałam. Ostatnie powtórzenia robiłam pojedynczo na stronę, bo jakoś tak łatwiej.

Dieta:

1. Owsianka :P
2. Karkówka, ryż, warzywa
3. Parówki, jajka na twardo, warzywa gotowane, pomidor
4. Koktajl : kasza jaglana, białko, banan, ananas

Dobrze idzie to wyciskanie. Jakiś cel ciężarowy wyznaczony - czy po prostu ciśniesz ile się da bezpiecznie??

Cisne ile dam radę. A generalnie marzy mi się dojście do ciężarów sprzed ciąży ale to nie bedzie proste. Wtedy byłam na rekompozycji, w sumie kilka miesięcy treningu na siłę. A teraz redukcja jednak no i masa mięśniowa chyba jeszcze nie odzyskana

Tak czy inaczej ładnie idzie. Jakbyś się mocno zawzięła to i na redukcji byś się mogła zbliżyć do rekordów. Tylko nie wiem czy warto podejmować to ryzyko. Można sobie coś uszkodzić, bo jednak jak kalorii jest mniej to regeneracja idealna nie będzie nigdy.

Na razie wykorzystuje to że idzie. Na szczęście kalorie nie takie niskie. Zobaczymy jak będzie dalej szło bo ten tydzień stoi waga ale też idealnie nie było.

Siła zazwyczaj liniowo i tak nie rośnie, tylko tak skokowo/schodkowo. Więc jak się zdarzy "przestój" to też nie ma co panikować.

Pięknie Ci te kg wchodzą :)
Ja się ostatnio czuję jak przezuta i wypluta
A co do kolejnego dzieciaczka to gratuluję decyzji, super się wychowuje dzieci z małą różnicą wieku

Ładnie progresujesz na redukcji

No, kg wchodza jak szalone