Stronger Athlete - Niecodziennik Treningowy

23/2/2018

1. Rozgrzewka
3 rundy
15m lizard crawl
10 air squats

2. Kondycja
30' AMRAP
300m farmers walk 2*40kg
40 overhead squats 60kg
40 push press 60kg
40 v-ups
20 power snatch 60kg
Wynik : 1 runda + 120m

Na czas
30kcal AirDyne
Wynik: 50 sek

3. Akcesoria
Bajera o butach

Komentarz:

Trening jak co tydzień w piątek, czyli przep******ka. W AMRAPie celem było ukończenie 1 rundy, wszystko ponad było miłym dodatkiem dosyć ciekawym doznaniem było pierwsze rwanie do przysiadów rwaniowych ze spechunietymi przedramionami. Przysiady poszły w seriach 15-10-10-5. Zaskoczenie też przyszło wraz z push pressami, sztywność nadgarstków poziom 1000. Push pressy po 8 w serii. Scyzoryki po 10, a rwania po 1
Na zakonczenie żeby się dobić 30kcal na rowerku, pozytywnie byłem zaskoczony, bo od początku do końca trzymałem 900W. Oddech było słychać na całej siłowni, ale nie zmieniłem tempa oddechu do końca. Uważam, że weekend został dobrze rozpoczęty

Pozdro

he he widzę, że na rozgrzewkę robiłeś krokodylki

rion10

he he widzę, że na rozgrzewkę robiłeś krokodylki

Tak, wcześniej robiliśmy miśka. Lubię na rozgrzewkę zrobić coś co jest nietypowe i dobrze rozgrzewa i nie trzeba tego dużo by się rozgrzać

Ja też się tak staram kombinować przy rozgrzewce, krokodylki pamiętaj jeszcze ze szkoły średniej

Ciekawe, co później wymyślę

Krokodylki, czyli rozumiem burpees ?

ronie220

Krokodylki, czyli rozumiem burpees ?

Nie, burpees to padnij powstań, a krokodylki, to poruszanie się w przód w pozycji pompki

ronie220

Krokodylki, czyli rozumiem burpees ?

Mój naucyciel wfu w średniej szkole się lubował w tym ćwiczeniu na rozgrzewkę

24/2/2018

Bieg 5km (oddech jedynie nosem)

25/2/2018

Bieg 5km (oddech jedynie nosem)

Komentarz:

Weekend pod kątem biegania, choć w piątek wieczorem jeszcze delikatny trening karate. W sobotę biegłem bez zegarka i nie do końca wiem jakie miałem tempo, biegłem przy -6 C, obawiałem się, że się zasmarkam strasznie, ale o dziwo nie. Dzisiaj natomiast biegłem gdy było -12 C i również się nie zasmarkałem. W połowie biegu zmieniłem tempo oddechu, z szybkiego na dłuższe wdechy i krótkie wydechy, ciągle nosem, tempo biegu spadło z 6:05/km do 5:45/km. To było dosyć ciekawe, może być to spowodowane mniejszym stresem wywołanym spokojniejszym przyjmowaniem tlenu. Będę dalej eksperymentował z oddechem jedynie nosem i będę dawał znać jakie mam spostrzeżenia

Pozdro

Przy takiej temperaturze to w nosie wszystko zamarza

Ja przy takich temperaturach mam problem bo marznie mi jakby nasada nosa i źle mi się oddycha. Może kwestia przyzwyczajenia.

Morsowania nie było?