Redukcja Teapot

Tak od początku zmiana jest super ale ostatnie dwa zdj juz dużo różnic nie maja;) dzieki ludziska :*

Wlasnie wstałam i jestem mega obolała po wczorajszym „lajtowym” przywitaniu sie z siłką
Wrzuce rozpiskę z pracy :)

I pomiary i zdjęcia robią wrażenie!

Miło było wrócić na siłownię!

Aczkolwiek.

Ta siłka to jakaś tragedia.
1. awaria klimy (od roku!!!) maja niby jakies nadmuchy zastępcze ale gucio to daje.
2. p******nik Te dziewuchy (damska silownia) nie potrafią odkładać NICZEGO na miejsce. Gdzie użyją tam rzucą. Mialam ochote walic glowa w siane. Trenerki i obsługa nie reagują.
3. część pomieszczenia przeznaczona do rozciągania - śmierdzi jak zatęchła szmata do podłogi

Miesiąc wytrzymam, ale to juz przesada... To jest sieć, a po ich stronie na fb widzialam, ze w zaleznosci od wlasciciela silownia moze wygladac SUPER. Moja jest okropna. A ceny z kosmosu

Ok wyżaliłam się

Trening byl baaardzo lajtowy:

0. 20xburpees
1a. goblet squat 3x10
9kg, 9kg, 9kg
1b. freeform board (brzuch) 3x10
2. Seated Shoulder Press (Dumbbells) 3x12
4kg, 4kg, 4kg
Bardzo ostrożnie pamiętając moje przeboje z bolącą ręką :)
Miedzy seriami zrobilam sobie po 30 mountain climbers
3. Barbell glute bridges 3x15
40kg, 40kg, 40kg
Ile sie naszukalam wszystkiego... taki trucht dookola silowni w poszukiwaniu talerzy, gabki, maty... :D
Weszlo gdzie trzeba, czuje az za bardzo :D
4a.Wide-Grip Lat Pulldown 3x15
20kg, 20kg, 20kg
Bardzo lajtowo weszlo. Przepieknie czulam plecy - chyba pierwszy raz tak dobrze!
4b.Dumbbell lunges 3x 10 per leg
cc, cc, cc
o matko, ledwo dalam rade. Po przysiadach i gb trzęslam sie jak galareta.

Kabelki byly zajete, sztangielki tez, wiec porozciagalam sie i sie zmylam (na miekkich nogach).

Fajny rozruch, ale boli wszystko... pelne 2 miesiace przerwy robi swoje.

W męskiej szatni nie byłam, ale to co się dzieje w damskiej na niektórych siłowniach to dramat... ciekawe czy te dziewczyny w domu też tak rzucają wszystko (np. brudną bieliznę) gdzie popadnie

oj to współczuję siłowni

Fajny rozruch!
Też współczuję siłowni, u mnie pod względem czystości jest naprawdę fajnie, ciągle ktoś sprząta. Jedynie z salka do rozciągania jak u Ciebie -słaba wentylacja chyba bo nieraz jest hardkor. No i panowie nieraz zapomną wziąć prysznica ale to też w sumie nie tak często.
Najgorsze jak obsługa nie reaguje.

Viki, no dokładnie. Niby laski wypachnione i zrobione a kurcze zachowują się jak w chlewie.

Eve, tylko miesiac! Na szczescie. W tamtym roku bylo jeszcze znosnie, ale teraz to jakas porazka.

Maria Niektore dziewczęta tez potrafia ladnie pachniec...

Rozruch byl faktycznie niezły... dzis odpuszczam trening bo serio ledwo sie ruszam. Tak to jeszcze nie bylo. Próbuje sie rozruszac ale wszyyyyyystko boli. Bede za to dzis ogarniac mieszkanie - przynajmniej troche ruchu wpadnie.

Waga oczywiscie na plus - do przewidzenia.

Orientacyjna micha z wczoraj:
1. Kawa z mlekiem, baton proteinowy (wiem, nieładnie - ostatnio rano kompletnie nie mam apetytu)
2. ryż, quinoa, tunczyk, kukurydza, cukinia, awokado
3. kurczak, fasolka szparagowa, ryz, mleko kokosowe (Mąż zrobil cos a la laksę) + solidna porcja arbuza

I na dzis:
1. Kawa (czarna)
2. ryż, quinoa, kura, kukurydza, cukinia, awokado, feta, pomidory - duuuza duuuza porcja
3. Mąż szykuje wieprzowine z sosem hoisin - bedziemy zawijac w papier ryzowy z jakimis warzywkami + arbuz

Ja też apetytu nie mam. głód jest, ale apetyt nie - na śniadanie robię galaretki z mleka roślinnego wheya i chia :D

to ja mam odwrotnie, głodu nie ma ale apetyt jest :D
U mnie na siłowni, wszyscy czyścioszki, to był jeden z powodów dla których zrezygnowałam ze starej siłowni, tam nie było ciekawie, a tutaj wszyscy się myją
każdy dezynfekuje po sobie sprzęt, ładnie pachną i Panią sprzątające ciągle chodzą, dezynfekują łazienki, sale myte ciągle, to dla mnie bardzo duży plus

Ja tam za przesadnym pedantycznym dbaniem o czystość na siłowni nie jestem, bo chociażby ciężary rdzewieją i się nie da żeby wszystko było czyściutkie. Ale do szału mnie doprowadza jak właśnie ktoś nie wytrze się pod prysznicem i cała szatnia wygląda jakby stado kaczek wylazło z bagna. Porozrzucane ciuchy to też zmora. A jeszcze większa to porozrzucane ciężarki i sztangielki. Ja wtedy nie jestem miły i już niejednemu się dostało zdrową wiązankę ode mnie za takie rzeczy. No jakieś minimum kultury wypadałoby jednak zachowywać. Część ludzi zachowuje się jakby miało etatową sprzątaczkę w domu a jak idą na siłownię bez niej to doopa zimna i nie ogarniają rzeczywistości .