Kolejny dzien z życia przeleciał , kolejny trening cyca i bica i cardio i brzucha również odhaczony.
a i te nieszczęsne 11h w pracy, ale zleciały fajnie mimo że z 2h to w kiblu przesiedziałem żeby na przypale nie siedzieć w telefonie na srodku hali bo nie bylo co robić.
i tak do zayebania ..
I kolejna osoba poszła na kilka miesięcy na l4 w tym miesiącu już chyba 3 osoby sie poharatały
Dobra do rzeczy.
Klatka :
Wycisk na maszynie siedząc rozgrzewkowo
3x 15
Wycisk sztangi na ławce ujemnej
70kg x 15
110kg x 12
130kg x 7
130kg x 6 i dropset
Wyciskanie sztangi na ławce dodatniej
70kg x 8
80kg x 8
80kg x 8
80kg x 8 i dropset tylko wycisk gilotynowy
Wyciskanie hantli wąsko na ławce dodatniej
14kg x 15 3 serie
Wyciskanie na hammerze chwytem neutralnym leżąc
40kg na strone i po 8powtórzeń 3 serie z max dopięciem i maxymalnym wolnym rozciąganiem faza negatywna nie liczyłem ale powyżej 10sek.
Biceps :
Uginanie przedramion z hantlami siedząc
8kg 3 serie po max powtórzeń ile dałem radę ale maxymanlne skupienie na torze ruchu i spięciu coś koło 18powtórzeń wychodziło.
Uginanie przedramion z hantlą w pochyle
8 kg x 3 s x 15 powt
uginanie przedramion na modlitewniku z hantlą naprzemian bez przerw
2 serie po 15 chyba powt. hantla 10kg i też wolna faza negatywna i maxymalne dopięcie.
taką miałem ochotę na trening wiec taki poszedł.
Cardio na rowerku 25 minut
A i brzuch
3 serie unoesznia nóg w zwisie po 12 powt , ostatina seria ledwo ledwo
Szama na screenie
Suplementacja (to będę rzadko pisał bo nie chce mi sie, zawsze bedzie wygladac tak samo)
4g wit c , 3x lecytyna, 2x asparginian, 10g jabłczanu, 50-70g wpc, 5g black bomba przedtreningowo, acard 1 tabs ed, 8000 jednostek wit D, witaminy i minerały z AN i chyba tyle.
na fotce jednej moja kolacja i zarazem potreningowyXD 400g twarogu, 50g płatków ryżowych, 300g truskawek, cynamon, 20g odżywki solony karmel i 4 wafle.
No i pójde najedzony spać ..
Dzisiaj się z przyszłym trenerem kontaktowałem takze pewnie zaraz sie z nim styknę na dniach i pewnie tez do niego na siłkę przejdę to będziemy razem trenować, chooy ze bede przy nim wyglądał jak dziecko w piaskownicy no ale trudno, zobaczymy co wymodzimy z moją sylwetka.
Ostatnio na zdjęciach zauważyłem że na środku klatki mam tak jakby hmm brak ostrości i dzisiaj lukałem w lustro i k***a też to było, wiem ze ślepne i juz powinienem okulary nosić lub soczewki ale najwidoczniej coś tam się podziało i podrosło ^_^. Nie wazne że ten cyc dalej jak bociana pięta ale cieszy jak cos sie dzieje.
Wczoraj solka wpadła 8minut, kolor poprawiony, podciągnęło wody, ale żył dzisiaj na treningu było spooro wiecej niz zwykle, noi ta pizza pewnie swoje zrobila ale waga praktycznie bez zmian.
Jadziemy z tym dalej.
Na ten tydzien napewno plan ponizej tych 86.
Mam nayebane w głowie bo lubie ten etap i choroba (lustrzyca) się nasila, szukam tylko co gdzie się poprawia najchętniej to gdybym mógł to bym j**nał ketozę, no ale nie mogę .
Dobra , koniec bo ciężko się czyta brednie wiem.
yoł.
Rozpędziłem się dziś z tym jedzeniem, ale nie chciałem żeby twaróg półtłusty się popsuł więc go zjadłem. .
Zmieniony przez - konrad.gie w dniu 1/15/2018 9:21:58 PM
http://www.sfd.pl/gienus12__Time_To_Cut-t1094203.html
Racja jest jak dupa - każdy ma swoją.
Czas to bezlitosny sędzia,dobre chwile ci zostawia tylko na nieostrych zdjęciach.